Posty

Wyświetlam posty z etykietą Muzyka

ANDRZEJ DUDA.MU SIĘ UDA.

Obraz
Dziś rozbierzemy sobie do do gołego,kolego filozoficzno-polityczny problem wyższości nad niższością z zastosowaniami w praktyce. Aby rozważania były jak najbardziej owocne, dla wszystkich jasne i nieskomplikowane dokonamy analizy modelowego przypadku najbardziej rozpowszechnionego w przyrodzie. Duda versus Doda i KODa (u) Na czym polega wrodzona wyższość Andrzeja Duda nad Dodą Dorotą? Na tym ,że nie śpiewa On jedynie pięknie,ale również swojsko i sielsko. Na czym polega niższość Dody Doroty w stosunku z Andrzejem Duda? Na tym że nie jest i nie zostanie uchowaj nas Panie Boże nigdy Panem Prezydentem .Bo jest kobietą czyli może być co najwyżej Panią Prezydentem. Chyba żeby się przeszczepiła jak znana posłanka/poseł tylko w drugą stronę .Jak na razie nie ma jednak dawcy z wystarczającym rozmiarem więc sprawa przycichła .Dorota Doda nie jest i chwilowo nie może zostać Pierwszą Damą ,bo stanowisko to jest chwilowo zajęte do odwołania. Musi jej wystarczyć,że jest domniemaną pierwszą damą pol

TAJEMNICZE ZJAWISKO NA SKRAJU KOSZMARU

Obraz
https://youtu.be/HEs3qA7AdEk W tym miejscu fale tłuką się głucho o brzeg ptasi śpiew nie mąci majestatu skał. Czasem pokonany przez morze wpada w otchłań ciężki głaz a ono nieprzeniknione w głębi ciche i spokojne toczy swój dialog z granitem. W czarnym lustrze nie odbijają sie chmury tylko z góry brzeg rzuca czarny cień jak wyzwanie. Raz na tysiac lat złowrogo nadpływa okręt widmo, wysłannik zaginionych cywilizacji. Jak kilka mokrych szmat jego żagle zwisają bezwładnie. Zatrzymuje się aby wysadzić na brzeg tajemniczą zjawę. Cudowne zjawisko wśród ostrych grotów skał szuka śladów dawnego życia, zapomnianych wspomnień, niewidzianych przywidzeń. Nie znalazłszy odpływa nie ukoiwszy tęsknoty. Aby za tysiąc lat przypłynąć. Owiana mgłą piasku nagrzanym powietrzem zapachem morza tańczy. Rozedrgane słońce jak latawiec na uwięzi promieni zamyka wzrok daleką eksplozją. Samotność na plaży, pustyni rozleniwiona dotyka piasku wody. Poddaje się ultrafioletowi i rozmarzeniu. Samotność uskrzydlona wiat

KAŻDY JEST ARTYSTĄ

Obraz
„Zielone oczy zasnuły się mgłą, zawisły na twoich wargach w oczekiwaniu jakiegoś straszliwie ważnego słowa ,zaklęcia które pozwoliłoby przekroczyć istniejącą gdzieś w podświadomości barierę.Z nieprzyzwoitości uczynić piękno”. W ten sposób ty, człowiek o intrygującym pseudonimie Anioł,który to pseudonim sam sobie nadałeś rozpocząłeś swój pierwszy utwór literacki pisany prozą .Długo zastanawiałeś się,pisać czy nie pisać,ale po konkluzji „jedynie sztuka ma jeszcze jakiś sens”i wybraniu z palety jej różnorodnych form właśnie pisarstwa zdecydowałeś „trzeba pisać.Tylko na tej drodze jestem w stanie odrywając kolejne cząstki swojej osobowości stworzyć sobowtór trwalszy, bardziej obiektywny, bardziej komunikatywny.Bardziej mój niż jestem ja sam. Nie może to być jednak pierwsza lepsza bazgranina ,opisywactwo ,pamiętnikarstwo. Wszystko albo nic. Coś przynajmniej tak złożonego jak moje wizje lub nic,zero,null. Niestety jeśli chodzi o formę to czystym świętokradztwem ,samoopluwaniem byłoby ucieka