ZWYCIĘŻYMY BO JESTEŚMY NA TAK.DLATEGO PRECZ Z ZIELONYM ŁADEM ,PRECZ Z UNIĄ EUROPEJSKĄ , NIEMCAMI I TUSKIEM. PRECZ Z KOMUNĄ.
PIS przegrał wybory, stracił władzę ,stanowiska, koryta i kasę .W ostatnich samorządach jego przedstawiciele przechodzą na stronę opozycji. Sędzia dyrektor w ministerstwie Ziobry prosi o azyl na Białorusi, szkaluje Polskę w rosyjskich mediach propagandowych.
Coś z tym potokiem nieszczęść trzeba zrobić ,tym bardziej że za miesiąc kolejne wybory.
Ponieważ w ubiegłych
latach zboże na całym świecie obrodziło, a na polski rynek zaprzyjaźnieni z partią biznesmeni sprowadzili
z Rosji i Ukrainy miliony ton ziarna poza wszelkim trybem, ceny raptownie spadły
mimo zapewnień ministra
rolnictwa z PIS Kowalczyka ,że będą rosnąć. Rolnicy nie chcąc sprzedawać po niższych cenach (a i po takich nikt nie chce kupić) postanowili wymusić na rządzie i polskich podatnikach jakieś ustępstwa. Nikt nie wie dokładnie jakie. Po prostu ma im być lepiej. Nie wiedząc dokładnie o co
walczyć mimo obietnic darmowej kasy protestują ,manifestują, blokują ,okupują. Na razie
przeciw programowi Unii Europejskiej mającemu przyszłym
pokoleniom zapewnić czyste
powietrze. Mieszkaniec wsi na razie czyste powietrze ma, a miastowe to nie ich
problem.
Protesty ciągle więc trwają ,bo słaba władza nie decyduje się na stan wyjątkowy czy interwencje policji i wojska dla uspokojenia nastrojów. Ponieważ zaś tonący brzytwy się chwyta Jarosław Kaczyński i jego świta protesty popierają i jak tylko potrafią do nich dołączają.
Po 8 latach
popierania władzy PIS ze swojej nory wyszedł również rozleniwiony przewodniczący "neo- solidarności" Duda Piotr powalczyć o jakąś kasę ,bo nowa władza
nic mu nie daje.
Dlatego tym razem na manifestacji w Warszawie
rolników zastąpili głównie
przywiezieni autobusami ze Śląska górnicy ,którym nie w smak odchodzenie Europy od paliw
kopalnych bo oni je właśnie kopią za wielką kasę .
Wśród uczestników wyróżniają się związkowcy ze śląskiej Solidarności. Są też przedstawiciele "S" kolejarzy i "S Poczty
Polskiej, a także "S"
z Podkarpacia.
Wśród związkowców są a jakże także politycy Prawa
i Sprawiedliwości, z liderem
ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele. Są też Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Beata
Szydło, Patryk Jaki
i Rafał Bocheński. Jest niedoszły
poseł PIS Robert Bąkiewicz, jest poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Maszerujący ulicami stolicy
członkowie neo solidarności przygotowali
jak to oni wiele chwytliwych haseł:
„Precz z
Zielonym Ładem", "Niech Bruksela żre robaki, my
wolimy schabowego i ziemniaki". "Wszyscy jesteśmy
rolnikami" i najbardziej związane z
rolnictwem "Tak dla CPK".
Takie szczegóły ,że będący powodem
manifestacji feralny „Zielony ład”
reklamowany przez unijnego komisarza do spraw rolnictwa Janusza
Wojciechowskiego jako część programu PIS, że jego wejście w życie popierał i podpisywał były premier odeszły w niepamięć .Zdaniem Kaczyńskiego
„Zielony Ład to jest
między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się całkowicie w to włączyła po to, żeby realizować różne interesy, różne ideologie".
Prostą jak struktura cepa jest konkluzja ,że
jedynym celem Jarosława Kaczyńskiego jest
chwilowe podpięcie się pod protest rolników i
zyskanie na tym politycznych punktów. W istocie,
podgrzana w ten sposób polaryzacja takie punkty
może mu w polskim niestabilnym społeczeństwie
dać. Niestety w nieco dalszej perspektywie, lider
PiS działa na szkodę rolników, którzy na
dezintegracji Unii mogą jedynie stracić.
Przepadną im unijne dopłaty i największy rynek dla
polskiego eksportu rolnego. Swoją antyunijną i
antyekologiczną szarżą Kaczyński ustawia się
plecami do młodszej, światlejszej Polski, dla której
zielona transformacja jest nadzieją na zatrzymanie
zmian klimatycznych , zdrową żywność i czyste
powietrze
Komentarze
Prześlij komentarz