Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 19, 2018

NIE PRZEPAKUJECIE MOJEJ PIĄTKI SZEŚCIOPAKIEM.SUWEREN NIE NABIERZE SIĘ NA BROWAR BYLE JAKI.

Obraz
 Nie przepakujecie mojej piątki sześciopakiem.Suweren nie nabierze się na browar byle Jaki.  W takim    tonie i nastroju, ruszył Pan Premier do wyborczego podboju. Słuchacze słuchali oniemiali, kopary im opadły i tylko klaskali. A on miód lał w serca złaknione słodyczy ,by nikt najprawdziwszej prawdy nie próbował zakrzyczeć.   Polska to wielki Naród, nad Wisłą największy. By ten stan utrzymać musimy być jednością, jak mąż i żona ,male i female. Wtedy nas nawet Unia nie pokona. Ale niestety, są różne kobiety ,pewne sprzedały już swoje zalety. . W myśl zasady „ulica i zagranica” gotowe są zrobić wszystko ze wszystkimi. Dla takich nie ma miejsca w naszym polskim ,małżeńskim łożu. Podobnie jak   nie ma miejsca dla Timmermansów i innych szympansów. Wolą Suwerena, wprowadzamy   wartości, które rozumieją ludzie nawet prości. Zachęcamy   do nich wciąż sponsorów z Unii , jednak Unia tego ciągle nie rozumie.    My potrafimy negocjować w ...

WITAJ NA HAJU

Obraz
Płaszczyzna asfaltu zszarzałego od ocierania podeszw , opon i czasu falowała do wtóru wibrującym cząsteczkom powietrza, które oszalałe od otrzymanej energii wykonywały chaotyczne ruchy od zderzenia do zderzenia. Z kłującego oczy nieba płynęły nieskończone tłumy kwantów oznajmiając o nieprzerwanych reakcjach termojądrowych na Słońcu. Zadeptywaliśmy ten asfalt powolnymi ,wyrachowanymi uderzeniami stóp ,przygważdżaliśmy go coraz bardziej do ziemi zmniejszając jego szanse na oderwanie się, przemianę w ciało ezoteryczne, swobodne ,nie dając mu więcej niż sami możemy osiągnąć. Na zewnątrz naszych masek rozgrywał się dzień małego miasteczka wypełniony zapachami świeżego pieczywa ,mydlin ,potu zasiedziałych przy biurkach urzędników. Miasteczko nie było duże ,akurat takie aby iść przed siebie w z góry określonym celu nie zwracając na siebie uwagi. Nie zwracając uwagi na innych ,przyszłość ,przeszłość , na nic .Płaszczyzna asfaltu od czasu do czasu wyrzucała w górę strumień nie...