SMRÓD SIĘ NIESIE NAD STADNINĄ
Koniec,durny koniec z Nowogrodzkiej rozkaz padł, Lekko i swobodnie Pride of Poland w łajno wpadł. Słońce nad stadniną W końską grzywę chowa twarz. Wstęgą nad łąkami Jeszcze się unosi mgła. Stoją napięte Jak strzała, gdy drży, Nim cięciwy świst Znów do lotu ją poderwie. Tak śpiewał przez długie lata Seweryn Krajewski z Czerwonymi Gitarami.Nikomu to nie przeszkadzało ,a po lesie echo grało.Nie po to jednak przyszliśmy do władzy, by wszystko pozostało po staremu ,by ciągle te same ,stare tłuste koty siedziałyby przy szperce,a wyliniała reszta jedynie z daleka wąchała i się oblizywała.Teraz demokratyczną decyzją naszego Narodu szperka jest nasza ,naszych towarzyszy oraz tych których do niej dopuścimy.Czerwone Gitary jako relikt minionej epoki zostaną gruntownie zweryfikowane przez Instytut Pamięci Narodowej pod kątem podejrzenia o komunistyczne sympatie,...