Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 22, 2019

MILI PAŃSTWO.TO JA USTALAM KTO MA BYĆ SĘDZIĄ I CZY TO BĘDZIE KOŃ.ULICA I ZAGRANICA NIE POMOGĄ.

Obraz
Prezydent wszystko mo ż e. Zale ż y tylko w jakim jest humorze i czego oczekuje Prezes. Tak by ł o,   b ę dzie   i tak jest .Cokolwiek by si ę nie zdarzy ł o ,cho ć by kandydat by ł ostatni ą ś wini ą ,koniem, wo ł em ,ostatnim mato ł em wola Prezydenta czyni z niego ministra ,s ę dziego ,profesora zwyczajnego i nadzwyczajnego .Z g ł upiego czyni m ą drego i nic nikomu do tego .Takie s ą jego boskie prezydenckie prerogatywy.   Naród chyli g ł owy, a Ś wiat ca ł y dziwi. Do sfer w których jego wola jest ponad prawami natury ,ludzkimi a nawet   Konstytucj ą nale żą : Powo ł ywanie rz ą du którego sk ł ad ustali ł wcze ś niej na Nowogrodzkiej Prezes Jaros ł aw Kaczy ń ski. Desygnowanie premiera którego nazwisko i imi ę oraz dat ę urodzenia ustali ł wcze ś niej na Nowogrodzkiej Prezes Jaros ł aw Kaczy ń ski. Przyjmowanie dymisji Rady Ministrów je ś li jak wy ż ej (Dotychczasowe Rady wed ł ug Prezesa dawa ł y rad ę ) Zwo ł ywanie   Rady Gabinetowej  w przyp

SIKORSKI KŁAMAŁEŚ.WYSTĄP WYJMIJ PAŁASZ.SZABLĄ ODBIERZEMY CO UNIA ZABRAŁA

Obraz
   Wreszcie pokazali ś my sk ą d przychodzimy, kim jeste ś my i dok ą d d ąż ymy. W takiej Unii nie zostaniemy nawet jednej godziny. Nie b ę dzie Niemiec plu ł  nam w twarz, nie damy pogrze ść  mowy. Dumny my nar ó d pe ł en cn ó t, niez ł omny R ó d Jarkowy. PO latach lekcewa ż enia, szkalowania ,po plecach poklepywania prawdziwi tym razem wybra ń cy Narodu nie mog ą  ju ż  d ł u ż ej sprawia ć  nam zawodu .Na te ci ą g ł e upominania, mi ę dlenia, pouczania    o jakiej ś  praworz ą dno ś ci ,niezale ż no ś ci i niezawisło ś ci wyszli nasi najlepsi ,najtwardsi obro ń cy godno ś ci i honoru i w ł ą czyli si ę  do sporu. Jeszcze w Brukseli nikt tak nie krzycza ł  jak pose ł  Jaki na Uni ę  rycza ł .   Premiera Szyd ł o mu wt ó rowa ł a ,a ż  cała sala opustoszała. Jak pomachała wszystkim szabelk ą     pierwsi prysn ę li Sikorski z Belk ą . Potem po jednym nog ą  tupni ę ciu reszta rozbiegła si ę  po Parlamencie. Wtedy ju ż  nic nie stało na przeszkodzie by wyrzuci ć  z siebie