SŁUCHAJ GRZECHU.CZY TE SKOKI TO SĄ TWOJE? NASZE SZEFIE.NASZE.
Dzisiaj w naszej Partii znowu Wielkie Święto choć Bruksela o tym jakby nie pamięta.Zajęta bez reszty koszmarnym Brexitem ,puszcza mimo uszu sprawy Polexitu.A u nas właśnie kolejne rocznice,przełomy i coraz większe oszołomy. Równo rok temu nasz Prezes miał prorocze widzenie , z samozachwytów i letargu nagłe przebudzenie . Bećkę owszem witał hucznie na lotnisku, lecz jedynie by zapobiec z władzy pośmiewisku. Ponieważ sam nawalczył się o dobro kraju po pachy i po czapkę,13 grudnia musiał ukrywać się pod kołdrą do południa, potrzebował kogoś ,kto pociągnie ten naładowany węglem wóz pod każdą, największą choćby górę.Do ciągnięcia pod górę najbardziej w pierwszej wizji pasowała dobrze zbudowana Bećka,ale 1:27 okazało się jednak za dużą stromizną,stawianie się wszystkim za dużą łatwizną.Na dodatek Prezes w jednym ze swoich genialnych przebłysków intelektu odkrył ,że łatwiej będzie komuś innemu z górki niż Bećce pod górę,że pod górę to niech się pch...