Idziemy do Unii szeroką husarską ławą ,kierowani hetmańską Prezesa buława ,idziemy jak burza   nagłą nawałnicą z podniesionym mieczem i opuszczoną przyłbicą. Już się nas w Brukseli histerycznie boją, już większość uciekła, reszta ledwie stoi. Nie jesteśmy może tacy duzi jak Niemcy czy Francuzi, ale przez naszą najprawdziwsza wiarę mamy w pięściach   wielką zbawiającą parę. Idziemy jak tylko możemy ostro, by Unię wyprowadzić na prostą. Wysyłamy na pole bitewne z siłami zła i lewactwa nasze najlepsze kadry, Pierwszą Kadrową naszej Partii, towarzyszy pancernych sprawdzonych w niejednej potrzebie, batalii czy przekręcie na historii zakręcie. Na czele Pra Premiera dziś vice Premiera i drużynowa Beata Szydło. Wsławiona heroiczną porównywalną tylko do Termopil czy Monte Cassino odwagą, kiedy to w czasie głosowania nad ponownym wyborem jej rodaka reprezentującego w Brukseli interesy Makreli Donalda Trampa lub Tuska postawiła sama przeciw 27 przywódcom państw polskie veto. Niestety   UE