Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 24, 2016

Wiersze dla zmęczonych życiem wsród niektórych ludzi.

Obraz
Rozwiewają się westchnienia Jak jaskółki tuż przed deszczem, Wybuchają nagłym płaczem. Ja do wtóru im szeleszczę. Są marzenia nie do zdarcia Tak jak buty z wolej skóry Mnie tam zdrowiej chodzić w kapciach Nie pchać sie w wysokie góry. Lekko biorę co przynoszą Wietrzny dzień i noc ze sobą Lekko daję niechaj biorą Ci co cieniem być nie mogą. Przemijają skórcze serca Bledną twarze kolorowe Starczy lekko przymknąć oczy By odeszły w swoją stronę. Niech szukają jeśli muszą Ci co pragna w życiu szczęścia Mnie wystarczy to że jestem Jestem gotów do odejścia. *** Wszystkie szyby są mokre od łez Takich szczerych,tak szczodrych i czystych Jakie przelać mógł jedynie deszcz Deszcz niewinny,odwieczny,przejrzysty. Szyby płaczą ni z żalu ni z bólu O tym chyba samo niebo wie My też czasem płaczemy do wtóru Gdy zbyt dobrze nam jest lub zbyt źle. Płacz kołyską jest dłoni przyjaznych Mimowolną, najszczerszą i własną Płacz jest nagłym rozlaniem się żalu Jak deszcz skrycie stuka o parasol. O parasol