Posty

Wyświetlam posty z etykietą AZTEKOWIE

INDIANIE W KAŻDYM STANIE.SŁUŻBA NIE DRUŻBA,CNOTA NIE PATRIOTA

Obraz
Między Ameryką a Europą rozciągał się ocean wody do ochłody, a w nim dodatkowa przepaść cywilizacyjna. My mieliśmy za sobą dwa tysiące lat postępu technicznego, rozwoju politycznego,a przede wszystkim prawdziwej wiary. Mieszkańcy Ameryki nazwani przez pomyłkę Indianami sterty grzechów nowych i starych.Hiszpańscy odkrywcy i zdobywcy przypisali Inkom i Aztekom wszystkie najcięższe: kanibalizm, rytualne mordy, kazirodztwo, narkotyki, pijaństwo, sodomię, cudzołóstwo, rabunki, zabójstwa. Zabrakło herezji, ale tego akurat grzechu nie sposób było Indianom zarzucić bo byli poganami,a to nie grzech tylko ciemnota. Europejskich teologów i polityków absorbowała jednak inna sprawa: do jakiej kategorii zakwalifikować czerwonoskórych. Ilość i ciężar właściwy grzechów upoważniał, aby uznać ich za bestie – okrutne, brutalne i bezrozumne .„Istoty pozbawione rozumu nie są niczego władne, a przeto nie mogą mieć praw; nie korzystają z praw, bo nie są niczego władne” Taką ustalono kwalifikację ,która uspra