TAJEMNICZE ZJAWISKO NA SKRAJU KOSZMARU

11
https://youtu.be/HEs3qA7AdEk
W tym miejscu fale tłuką się głucho o brzeg
ptasi śpiew
nie mąci majestatu skał.
Czasem
pokonany przez morze
wpada w otchłań ciężki głaz
a ono nieprzeniknione
w głębi ciche i spokojne
toczy swój dialog z granitem.
W czarnym lustrze
nie odbijają sie chmury
tylko z góry
brzeg rzuca czarny cień
jak wyzwanie.
Raz na tysiac lat
złowrogo nadpływa okręt widmo,
wysłannik zaginionych cywilizacji.
Jak kilka mokrych szmat
jego żagle zwisają bezwładnie.
Zatrzymuje się aby wysadzić na brzeg
tajemniczą zjawę.
Cudowne zjawisko
wśród ostrych grotów skał
szuka śladów dawnego życia,
zapomnianych wspomnień,
niewidzianych przywidzeń.
Nie znalazłszy odpływa
nie ukoiwszy tęsknoty.
Aby za tysiąc lat
przypłynąć.

2
Owiana
mgłą piasku
nagrzanym powietrzem
zapachem morza
tańczy.
Rozedrgane słońce
jak latawiec na uwięzi promieni
zamyka wzrok daleką eksplozją.
Samotność
na plaży,
pustyni
rozleniwiona dotyka
piasku
wody.
Poddaje się ultrafioletowi
i rozmarzeniu.
Samotność
uskrzydlona wiatrem,
utkana z białej piany,
zakochana w horyzoncie
jest jedyną dziewicą
Ziemi Obiecanej

4
Na wzgórzach posiały się
słodkie pocałunki wiatru,
słowa pachnące kadzidłem,
tętniące brzęczeniem pszczół.
Na wzgórza podano róże
w półmiskach błyszczących
w rozedrganej ulewie
światła i pieśni.
Rozlano czar
jak żywiczny miód lipcowy,
bezustanny szmer
spokoju i beztroski.
Na ustach pełnych
rytuału mądrości
tańczą lekko
piękno i magia
snują korowód
nieuchwytnego świata.


5
Popatrzcie kat tańczy
taniec pomarańczy
i ma oczy niebieskie
i pięknie stawia stopy.
Biała dama wstaje
różę ma w rękawie
-będę z tobą skrzydlata
i kwiaty rozrzucę.
Przechodzili ludzie
w nowym garniturze
zapachnieli czystą
bielizną.
Klaskali.
Aż powóz podjechał
skutego wywlekli
topór spadł na szyję.
Nie żyje.
Zatańczył
taniec pomarańczy
miał różę w rękawie.
W nowym garniturze
nie żyje.


1

Ja Cię nie znam Pani
a przychodzisz często
jak dobra znajoma
odziana w sen gęsty
piękna niewiadoma.
Jakie Twoje imię
skoro natarczywie
coś mi chcesz darować.
Namawiasz żarliwie
dobierając słowa.
Zakwitasz o Pani
różanym odcieniem,
obnosisz na palcach
magiczne pierścienie,
koŁyszesz takt walca.
Przenikasz do głębi
tumanisz jak wino
przed chwilą podgrzane
z krwawą jarzębiną
słońcem opętana.
Zamykasz w swych dłoniach
Seraju ogrodach
chińskie mandarynki.
Domyślam się Pani
Twojego imienia
słodkiego jak tęcza
jak śmierć bolesnego.
Proszę odejdź Pani
.....jednak nie.Poczekaj.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JESTEM TAKI ,JESTEM TAKI ZMĘCZONY.BOLĄ MNIE RĘCE ,GŁOWA I OBIE NOGI.PĘKA MI SERCE,TYLE SIE DZISIAJ DZIAŁO. WSZYSTKO PRZEZ TUSKA Z JEGO NIEMIECKĄ BANDĄ.

NIE TRZEBA KOŃCZYĆ OXFORDU, YALE CZY HARVARDU, BY ZARABIAĆ MILIONY.JEŚLI TAK CHCE PREZES KACZYŃSKI WYSTARCZY KORESPONDENCYJNA WYŻSZA SZKOŁA OCHRONY ŚRODOWISKA -KIERUNEK BHP.

NOWA MINISTER KULTURY ZAPRAGNĘŁA W PODZIĘKOWANIU NAWIĄZAĆ Z PREMIEREM BLIŻSZY KONTAKT JAK KIEDYŚ Z PEWNYM KOMPOZYTOREM. NIESTETY MATEUSZ PRZEPISAŁ MAJĄTEK NA ŻONĘ. NIE MOŻE WIĘC RYZYKOWAĆ.