PRZYJDZIE,NIE PRZYJDZIE,PRZYJDZIE NIE PRZYJDZIE.MIAŁ TU BYĆ PRZED GODZINĄ.MATKO CZĘSTOCHOWSKA SPRAW ,ŻEBY PRZYSZEDŁ.JAK PRZYJDZIE DAM MILION DLA RADIA MARYJA.CHYBA WIE, ŻE TU POLSKA CZEKA NA NIEGO
Donald T. i Andrzej D. znają się i kochają jak łyse konie .Wszyscy więc wiedzą, że jak ten pierwszy coś powie to ten
drugi na pewno to zrobi. Nie potrzeba zatem było długich i żmudnych negocjacji, przekonywania do swoich racji ,żeby ustalić wspólne stanowisko .Czego by bowiem Donald
nie wymyślił Andrzej zgodziłby się na wszystko.
na likwidację Zielonego
ładu, kopanie gdzie popadnie i
wydobywanie coraz większej ilości kopalin
Spotkanie w kuluarach konferencji CPAK miało więc znaczenie czysto symboliczne. Bo A. Duda przez 13 godzin leciał prezydenckim samolotem (oczywiście amerykańskim), po to by jako pierwszy ze światowych przywódców uścisnąć rękę Donalda i zaaprobować wszystkie jego propozycje jakie by one nie były. W tyle pozostawił prezydenta Francji Macrona i premiera W.Brytanii - Starmera. Oni przyjęci mieli zostać w drugiej kolejności, sztywno, ceremonialnie i oficjalnie.
Andrzej jako przyjaciel spotkał się nieoficjalnie ,po sztubacku na zapleczu. Być może w grę wchodziły jakieś browary czy whiskacze. Po 10 minutach zażyłości został poklepany po plecach i zapewniony, że będąc najlepszym przyjacielem może w Polsce czuć się bezpiecznie. Bo żeby chronić całą Europę czy nawet całą Polskę Ameryka nie ma interesu to Andrzeja Dudę ochroni .
Ponad godzinne oczekiwanie
w korytarzu na przybycie Donalda Trumpa ,marsz od ściany do ściany osładzali polskiemu
prezydentowi transmitując całość do kraju Sakiewicz, Rachoń i kamerzyści z TV Republika.
Transmisja ukazująca prawicowym wyznawcom klientelizm Dudy to prosta kontynuacja narracji z 2018 roku, kiedy Duda zdymisjonował Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony narodowej. Czołowa dziennikarka Republiki stwierdziła, że „prezydent Duda nie ma w sobie ani cech, ani wiedzy, ani doświadczenia, które pozwoliłyby go określić mianem przywódcy czy męża stanu”.
Oceniła, że to „najsłabszy i najbardziej
obciążający polityk
Zjednoczonej Prawicy .W kluczowych sprawach, jakimi
są wyjaśnienie Smoleńska i oczyszczenie armii RP ze złogów i nominatów
Kiszczaka, stanął po stronie, którą plastycznie można opisać: »tam, gdzie stało ZOMO«.
Komentarze
Prześlij komentarz