MARSZAŁKU KOCHANY CZY PAN MNIE POZNAJE.TO JA JESTEM TYM SŁAWNYM REMIEREM KACZYŃSKIM I DOMAGAM SIĘ NATYCHMIAST POZA WSZELKIM TRYBEM WYSTAPIĆ Z MÓWNICY.ZIOBRO NIECH ZEJDZIE I PRZESTANIE KRZYCZEĆ.

 


   Rządzący do niedawna Sejmem - najpierw Marek Kuchciński, a później Elżbieta Witek - dbali o to, by prezes PiS miał w Sejmie szczególne uprawnienia. By wchodził na mównicę kiedy chciał, robił i mówił co chciał, decydował o przebiegu i charakterze obrad. Aby nikt nie naruszył jego błogostanu "pana i władcy" został odseparowany i odgrodzony od dziennikarzy. Otoczony opłacanymi przez partię ochroniarzami oraz Strażą Marszałkowską Jarosław spokojnie przechodził między gabinetami.



 Poprzez całkowite zamknięcie kuluarów i dużej części korytarzy sejmowych, uniemożliwiono  dziennikarzom zadawanie pytań liderowi rządzącej formacji. Przez 6 lat Prezes żył w bańce, odgrodzony od mediów, bo konferencji prasowych z udziałem prezesa nie było. Były jedynie "oświadczenia dla mediów", czyli wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego bez możliwości zadawania pytań .Do rzadkich wywiadów w zaprzyjaźnionych mediach pytania sam przygotowywał .

  Czasy się zmieniły. Po wyborach szklana bańka w której żył prezes Kaczyński pękła, ale on do dziś  nie jest w stanie w to uwierzyć. Nie przyjmuje, że to z czym się spotyka w Sejmie to rzeczywistość ,a nie senny koszmar .Stąd mało zborne wypowiedzi bardziej pasujące do kogoś na haju, niż do niedawna pierwszej osoby w państwie.

Na pytanie czy do wyborczej przegranej nie doprowadziła PIS nadmierna pogarda i agresja w stosunku do politycznych przeciwników odpowiedział:

"A ile było agresji i arogancji, takiego niebywałego po prostu chamstwa, takiego niemieckiego chamstwa ze strony Platformy Obywatelskiej?  Donald Tusk zachowywał się podczas kampanii "jak ostatni lump". Czy określanie nas jako tych „którzy biją żony, chleją, to nie jest obrażanie? 

Zrobimy absolutnie wszystko, by ten nowy rząd Donalda Tuska upadł jak najszybciej. Nie będzie miękkiej gry i wykorzystamy do tego absolutnie wszelkie narzędzia ".

Na czym to wszystko ma polegać okazało się od razu na pierwszej sesji na której miano wybrać przynależnych Sejmowi 4 członków (neo) KRS  Podczas gdy inni zgodnie z regulaminem zapisywali się do głosu, członkowie rządu ,który już podał się do dymisji ,ale nie chce się zamknąć skorzystali z zapisu ,że mogą zabierać głos poza kolejką w sprawach ważnych spraw publicznych dotyczących ich resortów. Wepchnęli się więc Czarnek, Ziobro ,Szrajber waląc w opozycję bynajmniej nie w sprawach nauki ,sprawiedliwości czy kultury ,ale zwyczajnie ,po polsku „z grubej rury”. Po jakimś czasie zorientował się ,że tak można i wystartował do mównicy także prezes Kaczyński. Nowy marszałek dosyć skutecznie go wyhamował, ale tylko chwilowo. To się nie może nigdy powtórzyć. 

 Bo opozycyjny PIS ma być bezkompromisowy, bez żadnych hamulców ,reguł, zahamowań .Politycznych i obyczajowych. Byle dowalić ,przeszkodzić, podstawić nogę. Żeby się w Polsce nic nie udało, a co się tylko da rozwaliło i rozsypało.  Partia Kaczyńskiego będzie chciała  wykorzystać w tym celu każdy konflikt i każde potknięcie nowej koalicji. Ataków personalnych na posłów partii koalicyjnych, wyciągania im wszelkich brudów oraz używania ostrego języka ma nie być końca. A takie ciosy na mównicy sejmowej, do jakich doszło już drugiego dnia obrad, mają stać się codziennością .

 


Swoją rolę do odegrania ma też Prezydent .Andrzej Duda ma stać się "strażnikiem" dorobku rządów PiS, stosując weto za każdym razem, kiedy nowa koalicja rządząca będzie chciała dokonać zamachu na któryś z filarów spuścizny "dobrej zmiany". Duda mówił o tym wprost podczas swojego orędzia podczas inauguracji Sejmu X kadencji, dyktując ostre warunki kohabitacji, zwracając się wprost w stronę ław sejmowych, w których zasiadał Donald Tusk.

By w sejmowych trybach znalazło się jak najwięcej piachu i żwiru Prawo i Sprawiedliwość będzie poddawać testom na wiarygodność nowego marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Klub PiS zamierza w najbliższych tygodniach kierować do laski marszałkowskiej jak największą nawet jak najgłupszych projektów ustaw, które zgodnie z zapowiedzią Hołowni o likwidacji tzw. zamrażarki sejmowej, powinny dość szybko być procedowane i poddawane pod obrady Sejmu.

Przez ostatnie 8 lat Pisowscy jak tylko mogli niszczyli (nieświadomie przez głupotę)  i rozkradali (świadomie bo się osobiście opłacało)  kraj. Teraz będą mogli tylko krzyczeć i przeszkadzać jak na patriotów przystało.  

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JESTEM TAKI ,JESTEM TAKI ZMĘCZONY.BOLĄ MNIE RĘCE ,GŁOWA I OBIE NOGI.PĘKA MI SERCE,TYLE SIE DZISIAJ DZIAŁO. WSZYSTKO PRZEZ TUSKA Z JEGO NIEMIECKĄ BANDĄ.

NIE TRZEBA KOŃCZYĆ OXFORDU, YALE CZY HARVARDU, BY ZARABIAĆ MILIONY.JEŚLI TAK CHCE PREZES KACZYŃSKI WYSTARCZY KORESPONDENCYJNA WYŻSZA SZKOŁA OCHRONY ŚRODOWISKA -KIERUNEK BHP.

NOWA MINISTER KULTURY ZAPRAGNĘŁA W PODZIĘKOWANIU NAWIĄZAĆ Z PREMIEREM BLIŻSZY KONTAKT JAK KIEDYŚ Z PEWNYM KOMPOZYTOREM. NIESTETY MATEUSZ PRZEPISAŁ MAJĄTEK NA ŻONĘ. NIE MOŻE WIĘC RYZYKOWAĆ.