CHRRRRR,CHRRRRRRR, ZE STO RAZY JUŻ TO SŁYSZAŁEM CHRRRRRRR,CHRRRRRRRRR SAM TO CHYBA KIEDYŚ ANŻEJOWI NAPISAŁEM.CHRRRRRR STACHU OBUDŹ MNIE NA GŁOSOWANIA

 

 Odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu. Prezes który 13 grudnia 1981 spał do południa teraz jako 40 lat starszy musi spać przynajmniej do czternastej. Tym bardziej, że ostatnie dni były dla niego przepełnione intensywną pracą.
Bo już na kilka dni przed inauguracją nowej kadencji w obiegu publicznym pojawiły się trzy ważne wiadomości dotyczące sytuacji powyborczej. Jedna dobra, dwie złe. Dobra jest ta ,że przynajmniej jedna koalicja partyjna ma większość, ma przygotowaną i ogłoszoną umowę koalicyjną ,jest gotowa przejąć stery Rzeczpospolitej ,zapewnić spokój ,prawo i sprawiedliwość oraz bezpieczeństwo.

 Pierwszą złą jest ta, że wskazany przez prezydenta kandydat na premiera Morawiecki choćby nie wiem jak się natężał nie stworzy rządu. Taki to ciężar. Może co najwyżej wykorzystać dany przez Dudę dodatkowy czas ,żeby dokupić parę działek od zaprzyjaźnionych biskupów i kardynałów. Nikt na niego praktycznie już nie liczy .Ani w PISie ,ani w opozycji. Pozostanie w pamięci jako ten ,który w Brukseli Niemcom i Francuzom wszystko co chcieli podpisał, a jak przyjechał do kraju niczego z tego nie dotrzymał.


O ile to co będzie z Mateuszem wszyscy wiedzieli oprócz Dudy ,który uwierzył ,że ma sejmową większość ,o tyle zaskoczył wszystkich jak grom z jasnego nieba prezes Kaczyński.

Po zwycięskiej klęsce ,kiedy Polacy powiedzieli „temu panu i jego bandzie już dziękujemy” wszyscy byli pewni ,że prezes zapadł się gdzieś pod ziemię Ewentualnie, że jako przynajmniej na pokaz głęboko wierzący wstąpił gdzieś do klasztoru .Cystersów ,dominikanów czy karmelitów bosych, by tam pokutować za grzechy ostatnich 8 lat i modlić się za sponiewieraną przez siebie i  swoich ludzi Polskę.

 Wszyscy byli pewni nadziei ,że tak jak Covid tak minął też Kaczyński. Niestety. Ani pandemia ani Kaczyński nie minęli. Wracają skrycie i złowieszczo.

Bez wielkich jak zwykle ekscesów minęło Święto Niepodległości. Dotychczasowy król świątecznych czarnych sotni Robert Bąkiewicz mimo, że dostał od PIS 5 milionów i z jej listy do sejmu kandydował przepadł w wyborach. Został od marszu narodowców zepchnięty gdzieś na boczne tory. Kaczyński musiał na to zareagować ,by nie wypuścić patriotycznych cugli z ręki.


By uprzedzić fakty i to co się stanie 11 listopada przyśpieszył Dzień Niepodległości i połączył go ze smoleńską miesięcznicą. PISowskie uroczystości w całości odbyły się więc 10 tego ,a niespełniony Naczelnik późnym wieczorem powiedział co myśli przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Powiedział to co zawsze ,wiec  nie ma sensu cytować. O niemieckim zagrożeniu, niemieckiej Platformie Obywatelskiej ,o chęci Europy by Polskę połknąć i anihilować.

  Wcześniej by wprowadzić się w stan wyższej ,proroczej świadomości jak na ortodoksyjnego katolika obrońcę wiary przystało wziął udział w dwóch mszach, przyjął  dwie komunie, odmówił  modlitwę pod pomnikiem smoleńskim i przemawiał. Najpierw w Warszawie,11 listopada w Krakowie. Jego słów nikt nie czuje się godny zacytować, bo to słowa święte i natchnione. Dusza Prezesa buja już gdzieś w obłokach, a złośliwi liczą ,że wkrótce zabuja też i ciało. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JESTEM TAKI ,JESTEM TAKI ZMĘCZONY.BOLĄ MNIE RĘCE ,GŁOWA I OBIE NOGI.PĘKA MI SERCE,TYLE SIE DZISIAJ DZIAŁO. WSZYSTKO PRZEZ TUSKA Z JEGO NIEMIECKĄ BANDĄ.

NIE TRZEBA KOŃCZYĆ OXFORDU, YALE CZY HARVARDU, BY ZARABIAĆ MILIONY.JEŚLI TAK CHCE PREZES KACZYŃSKI WYSTARCZY KORESPONDENCYJNA WYŻSZA SZKOŁA OCHRONY ŚRODOWISKA -KIERUNEK BHP.

NOWA MINISTER KULTURY ZAPRAGNĘŁA W PODZIĘKOWANIU NAWIĄZAĆ Z PREMIEREM BLIŻSZY KONTAKT JAK KIEDYŚ Z PEWNYM KOMPOZYTOREM. NIESTETY MATEUSZ PRZEPISAŁ MAJĄTEK NA ŻONĘ. NIE MOŻE WIĘC RYZYKOWAĆ.