DONALD TUSK PRZYGOTOWUJE COŚ W RODZAJU WOJNY DOMOWEJ W POLSCE. DLATEGO SWOJE STANOWISKO I PUTINA PRZEKAZUJĘ MARIUSZOWI.JA ZAJMĘ SIĘ TUSKIEM.

 Jak w ostatnich dniach ujawnił na podstawie zapewne podsłuchów z Pegazusa i ogłosił oczywiście w TVP  J.Kaczyński :

„szefowi PO, ex. Komisji Europejskiej i ex. Europejskiej Partii Ludowej szok wynikający z utraty władzy doprowadził do jakichś zmian psychicznych i snucia planów, które z demokracją i praworządnością nie mają kompletnie nic wspólnego .Dlatego obronę przed Unią i Putinem pozostawiam w rękach Mariusza, a ja poprowadzę obronę przed Tuskiem. Muszę ostrzec tych wszystkich, którzy by chcieli głosować na proponowane przez niego rozwiązania, że później będą tego fatalne skutki. Apelowanie do Donalda Tuska i jemu podobnych jest kompletnie bezsensowne. To jest pewien stan psychiczny”. 

DZIEWCZYNY NAMÓWIONE PRZEZ TUSKA BĘDĄ WALCZYĆ O PRAWA KOBIET-VIDEO 

Prawie rok temu przeczuwając co się święci i co knuje Putin Prezes i Naczelnik Jarosław Kaczyński w jednej osobie powołał się na stanowisko wicepremiera rządu do spraw bezpieczeństwa. Od tego momentu każdy Polak czuł się jak u Pana Boga za piecem ,a piękne dziewczyny marzyły o dzielnych żołnierzach WOT.W międzyczasie zgodnie z przewidywaniami wybuchła wojna w Ukrainie, która dzięki wicepremierowi i jego ludziom Polakom w niczym nie zagroziła. Wystarczyła wyjątkowa „ustawa o obronie Ojczyzny” by Polska zaczęła rosnąć w siłę ,a ludzi żyli dostatniej.

 Tak wprowadzenie ustawy Naczelnik  uzasadniał:

 -Jeśli chcemy uniknąć najgorszego, czyli wojny, musimy działać ze starą zasadą, "chcesz pokoju, szykuj wojnę", albo, "chcesz pokoju, to buduj silne siły zbrojne". Sytuacja się zaostrzyła, mamy wojnę hybrydową, na Ukrainie, prowokacje, armię rosyjską i imperialne ambicje Rosji, nieustanne ćwiczenia armii rosyjskiej 

- Jest takie przekonanie, które można zweryfikować, że ambicją władz Rosji jest odbudowa imperium, które rozpadło się ostatecznie w 1991 r. Pewne kroki w tym kierunku zostały uczynione, nie można wykluczyć kolejnych. To wszystko skłania nas do radykalnego umocnienia naszych sił zbrojnych. Tym bardziej ,że z drugiej strony zbroją się Niemcy i nie wiadomo przeciwko komu".

 - Chcemy więc, by Polska była państwem militarnie silnym, należącym do najsilniejszych. Taki jest nasz cel, on wynika z konieczności. Jest naszym świętym obowiązkiem, by to zostało zrealizowane. 

Tego rodzaju działania natrafiają na opory, stąd moja obecność w rządzie. Zrealizowanie celu, jakim jest uczynienie z Polski kraju silnego militarnie, sprawi, że moja misja w rządzie zostanie zakończona”

Jak powiedział tak zrobił, prawie niezauważenie tego dokonał. Dziś gdy Polska mając za plecami swoją niezwyciężoną armię nie tylko nie boi się Rosji ,ale palcem jej grozi Prezes może odejść do kolejnych nie cierpiących zwłoki zadań. Musi opanować rebelię Tuska i innych opozycyjnych sił. Bo opozycja do „dobrej zmiany” to „zła zmiana” przed która Prezes musi uratować Naród.