JEŚLI POSTAWIMY TU TAKI PŁOT JAK NA GRANICY Z BIAŁORUSIĄ TO TEN NORD STREAM 2 NIGDY JUŻ NIE RUSZY.POLACY ZAPŁACĄ ZA GAZ KILKA RAZY WIĘCEJ ,ALE W NAGRODĘ NIEMCY I UE BEZ GAZU ZAMARZNĄ
Na Nowy Rok ma Polska gazowy szok. Urząd Regulacji Energetyki dopuścił wzrost cen gazu o 54% dla odbiorców indywidualnych. Dla przedsiębiorstw i osób prowadzących działalność gospodarczą ile tylko fabryka dała. Szczęściarze załapali się nawet i po kilkaset procent.
A NA ZACHODZIE BEZ ZMIAN.-WIDEOKLIP
Wytłumaczenie trzymającej od sześciu lat nieograniczoną niczym władzę Zjednoczonej Prawicy jest proste. To nie my. Niedolę milionów Polaków spowodowały wrogie ,zewnętrzne siły- Putin i Unia. Nie bez udziału Kopacz i Tuska ,którzy będąc w UE przyszłym podwyżkom w Polsce się nie przeciwstawili.
Tzw. ”eksperci” Prawicy uzasadniają ,że gaz w Polsce podrożał tak samo jak w każdym innym kraju UE, więc niezależnie od działań (lub braku) Dobrej Zmiany. Bez znaczenia jest ,że co innego podwyżka o 100 Euro przy zarobkach 3000 ,co innego przy zarobkach 800 Euro jakie mają najczęściej Polacy. Ceny gazu dla tych ostatnich ustalono na podstawie cen na rynkach światowych, choć polskie płace światowe na razie nie są.
Mają niedługo być co od dawna zapowiada prezes
Kaczyński. Ponad 30% gazu (starczyłoby dla odbiorców indywidualnych) wydobywamy
z naszych złóż
sami ,a sami sobie nie musimy sprzedawać po cenach światowych. Podobnie jak rolnik na targu za
ziemniaki czy warzywa żąda
cen lokalnych, a nie z giełd międzynarodowych. Mamy
gazem kupionym wcześniej
znacznie taniej wypełnione w prawie 80% magazyny. Tego nie
ruszamy. Mogliśmy
podpisać z Gazpromem umowę długoterminową na dostawy o stałej, niższej od obecnej giełdowej cenie. Nie podpisaliśmy bo nie chcieliśmy uzależniać się od dostaw z Rosji,
mimo, że 70% ropy naftowej i
74% importowanego węgla
pochodzi właśnie
z tego kraju. Zmniejszamy import gazu i mamy to co mamy.
Ponieważ największym dostawcą gazu do Europy jest
Rosja, ci którzy zawarli umowy długoterminowe płacą za gaz tyle na ile
się umówili. Reszta na rynku płaci ile musi, a ceny podbija w myśl rynkowych zasad (duży popyt-niska podaż-wysokie ceny) sam
Władimir Putin. Amerykański gaz
na który wszyscy w Europie tak liczyli wykupiła Azja przebijając to co my byliśmy skłonni zapłacić.
Na tym tle Władimir Putin rozgrywa
swoją gospodarczo
polityczną grę.
Problemy z przesyłem gazu z Rosji na Zachód
mają już swoją historię. Polska po
wybudowaniu gazociągu
Yamal1 na którym
niewiele zarabiała nie była zainteresowana budową Yamal2. Ukraina swój gazociąg tranzytowy wykorzystywała (przynajmniej wg.Gazpromu) do nielegalnego
upuszczania gazu, zwlekania z opłatami. Całkiem niedawno białoruski dyktator
Łukaszenka straszył, że na
sankcje Zachodu za jego akcję na
polsko białoruskiej
granicy odpowie zatrzymaniem przesyłu
gazu wspomnianym wyżej
gazociągiem Yamal,
przebiegającym
częściowo przez Białoruś.
Wbrew sankcjom polskim i amerykańskim Nord Stream 2 został z wielkim bólem i opóźnieniem wybudowany .Jest gotowy do dostarczania gazu do wysuszonej Europy . Mimo szalonych zwyżek cen gazu spowodowanych ogromnym spadkiem podaży nikt jednak nie pali się by go otworzyć. Polscy konsultanci w procesie certyfikacji PGNiG i PST zgłaszają ,że Nord Stream 2 nie daje gwarancji należytej realizacji zasad wynikających z europejskiej legislacji, wobec czego nie ma podstaw do dostaw nim gazu.
Putin widząc, że słowiańscy pobratymcy Polacy i Ukraińcy robią co mogą ,by Europa nie dostała ani m3 omijającego ich kraje gazu pomaga im wstrzymując dostawy przez gazociągi, które przez ich kraje przebiegają. Ogólny sukces murowany. Dzięki współpracy Putina, nacjonalistów z Polski i Ukrainy cena gazu dla przeciętnego Polaka wzrośnie o 54% lub o 800%.(niewłaściwe skreślić)
Komentarze
Prześlij komentarz