PROSZĘ PAŃSTWA .TAKIM WŁAŚNIE ROSYJSKIM TROTYLEM LEWACCY TERRORYŚCI WYSADZILI NASZĄ WIZYTĘ W KATYNIU.JAK WIDAĆ BYŁY DWA WYBUCHY -W KADŁUBIE I SKRZYDLE.
Sukces wieńczy dzieło. Nieważnie jak długo wszystko trwało, ile kosztowało i od czego się zaczęło. Co roku najbardziej poszkodowany w katastrofie, któremu wrogie siły ,mordy zdradzieckie ,komuniści odebrali brata bliźniaka i bratową czarownicę, Jarosław Kaczyński obiecywał i zapowiadał, że prawda jest coraz bliżej ,tuż za progiem ,tuż za zakrętem. Jeszcze parę milionów, jeszcze kilku międzynarodowych ,koniecznie prawicowych ekspertów i wszystko będzie jasne ,przejrzyste i oczywiste. Słowo w końcu ciałem się stało i do Polaków zawitało.
uczyniła to- któżby inny jak nie podkomisja ministra Macierewicza. Zrobiła to w iście hollywoodzkim stylu nagrywając wspaniały, barwny i przekonywujący film katastroficzny , prawdziwy ,poetycki i jak thriller wstrząsający. Widzowie TVP dla których szczególnej wrażliwości został ten obraz przeznaczony nie mogli oczu oderwać od dramatycznych wydarzeń I rosyjskich podstępnych knowań. Z emocji wstrzymywali bicie serca i pociąganie browca, okładali zamiast wrogich Rosjan żony.
JakIŻ TO przekaz taką desperację w Narodzie wywołał?
"Podkomisja nie ma wątpliwości, że na tragedię złożył się szereg świadomych działań, zarówno w obszarze remontu samolotu Tu-154M w czasie którego zainstalowano ładunki wybuchowe, sposób przygotowania oficjalnej delegacji rządowej do Katynia, świadomego fałszywego sprowadzania samolotu do lądowania 1 tys. m przed lotniskiem przez rosyjskich kontrolerów, jak i awarii oraz eksplozji, które ostatecznie zniszczyły tupolewa i doprowadziły do śmierci prezydenta RP oraz całej delegacji rządowej, lecącej na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę ludobójstwa w Katyniu w 1940 r.”
Tyle i aż tyle. Po obejrzeniu filmu Pan Prezydent postawił w stan najwyższej gotowości bojowej Polskie Siły Zbrojne. Putinowska Rosja znalazła się w największym od 1941 roku niebezpieczeństwie ,bo znani ze swej bitności Polacy nie zatrzymają się pod żadnym Stalingradem.
Z filmu dobitnie wynika, że przeprowadzone przez Antoniego Macierewicza i kolegów badania dowiodły, iż tezy Federacji Rosyjskiej nie mają żadnego naukowego wytłumaczenia. Rosyjscy kontrolerzy lotu sprowadzali samolot tak, iż TU-154M groziło uderzenie w teren jeden km przed lotniskiem. Wykonanie tego zadania powierzono najbardziej doświadczonym dowódcom, nawigatorom i pilotom. Owszem dla zmyłki nawigatorzy ci sugerowali odesłanie maszyny na zapasowe lotnisko ale Tu154 nie został nigdzie odesłany ani przed ani po uderzeniu w ziemię. Dodatkowo rosyjscy nawigatorzy od początku przekazywali pilotom fałszywe informacje co do: kręgów nadlotniskowych, miejsca wejścia na ścieżkę, kolejnych odległości od pasa lotniska, a także warunków pogodowych. Zgodzono się na lądowanie TU154, choć pogoda wywołana sztuczną mgłą na to nie pozwalała.
Jak dowiodły badania zespołu A.Macierewicza nigdy nie doszło do rzekomego zawadzenia skrzydłem o brzozę, bo brzoza w tym czasie jeszcze tam nie rosła ,Do tragedii doszło co najmniej 100 m przed miejscem, w którym potem ją posadzono. "Wskazuje na to precyzyjna analiza przebiegu wydarzeń przeprowadzona przez podkomisję w oparciu o zapisy urządzeń produkcji USA TAWS i FMS, których sfałszowanie nie było możliwe. Urządzenia te przez cały czas były pilnie strzeżone przed rosyjską ingerencją w domu jednego z członków komisji."
Reasumując do tragedii smoleńskiej nie doszłoby, gdyby nie rozbicie TU-154M na skutek eksplozji, która zniszczyła najpierw lewe skrzydło, potem prawe skrzydło, a następnie cały samolot. Ładunki wybuchowe zostały w samolocie rozmieszczone w trakcie rutynowego przeglądu samolotu u jego rosyjskiego producenta Guziki zdalnego odpalenia podrzuconych ładunków wybuchowych przez cały czas nosił przy sobie Władimir Putin.
Czekał tylko na okazję ,która przytrafiła się właśnie 10 kwietnia. W tym dniu wywołana przez Chińczyków sztuczna mgła, stare niesprawne lotnisko podsunięte ufnym Polakom przez podstępnych Rosjan ,mylące i dezinformujące polecenia wieży kontrolnej dały doskonałą atmosferę i okazję do naciśnięcia guzika. Więc nacisnął. Bo kto by nie nacisnął. I to jest właśnie cała prawda i tylko prawda, do której dzięki swojemu wiernemu ministrowi Antoniemu Macierewiczowi i dziesiątkom milionów złotych dotarł Jarosław Kaczyński najbardziej pokrzywdzony z pokrzywdzonych.
Komentarze
Prześlij komentarz