W KURII COŚ MI PODALI.KIEDY STAŁAM SIĘ NIKOLĄ CHYBA WYKORZYSTALI.TERAZ MAM DUŻO MACIERZYŃSKICH UCZUĆ WIĘC NADAJĘ SIĘ BARDZIEJ NA TO STANOWISKO.
Każdy najbardziej chciałby być tym kim nie jest. Minister biskupem ,a urzędnik złodziejem. Bo to co osiągnęliśmy na ogół nie jest tym o czym marzyliśmy. Dlatego nikogo specjalnie nie dziwi ,że dziewczyna chce być chłopcem, a chłopiec dziewczyną. Pierwszy opisany przykład takiej draki pochodzi sprzed 60 lat. Powieść dla młodzieży „Dziewczyna i chłopak czyli heca na 12 fajerek „Hanny Ożogowskiej ukazała się w 1961 roku ,a że pokazane w niej przekładańce moralno pedagogiczne spotkały się z dużym uznaniem w 1980 roku ukazały się na ekranie. Byłby to na pewno wielki hit kinowy gdyby nie sprokurowane przez „dwóch takich co ukradli księżyc” wydarzenia i porozumienia sierpniowe.
Sprawa jest więc od bardzo dawna znana, przebadana i doceniana. Dzięki temu dziś nie potrzeba przebierać ciuszków by znaleźć się z ulubioną koleżanką ,czy kolegą w łóżku. By w jednym tygodniu być chłopcem, w drugim dziewczyną, w trzecim ZOMOwcem ,w czwartym primabaleriną. Nauka ma dziś tabletki prawie na wszystko. Wyjątkiem na razie Covid 19,ale to tylko kwestia czasu kiedy i na to jakieś prochy się wynajdzie. Wystarczy więc zanurzyć się na chwilę w necie by kupić pigułki na co tylko chcecie. Tę metodę stosują na dzieciach i młodzieży ,a także na chętnych dorosłych edukatorzy seksualni. Edukatorki podają tabletki zamieniające wszystkich w macho, edukatorzy przeciwnie- we śwarne kobitki i laski.Wyglądają jeszcze częściowo jak kobiety, chodzą do damskiej toalety ,ale siła w nich i brawura czysto męska ,która zapewnia im i naszej Partii wyborcze zwycięstwa.
Wybór płci i tożsamości są jednak przywilejami ludzi odpowiedzialnych tzn. naszej
władzy i współpracującego z nami kleru bo
my wiemy jaki z tej możliwości robić użytek dla powszechnego dobra. Pozostałym polecamy „czarny rynek”
Komentarze
Prześlij komentarz