KRYŚKA WYDAJ WYROK.SPOKO.JAK ZJEM ,ODBIJĘ TO SAM OGŁOSI SIĘ
Polskie życie
intelektualne zostało postawione na głowie. Profesor dziś
jest nikim, członkiem wrogiej elity - rządzą
megalomani magistrowie. Taka jest wola kochanego i "ciemnego ludu" która właśnie
po takich magistrach oczekuje cudu. A dokładnie po magistrach rewizjonistach i
konserwatystach.
Do dziś najniższym stopniem naukowym był magister, potem doktor następnie doktor habilitowany .Ktoś
kto był habilitowanym
doktorem mógł pełnić rolę kierownika katedry nie będąc
profesorem. Dziś jest profesorem tymczasowym typu Krystyny Pawłowicz. Kończąc
pracę
w danej uczelni profesorem być przestaje. Zostaje najczęściej posłem czyli
ekspertem domorosłym ,a jak się będzie w pracy dla Partii wytężał to Trybunału
zostaje sędzią.
Dziś
w dobie Dobrej Zmiany, rewolucji moralnej, militarnej i godnościowej wszystko od nowa znowu stawiamy na głowie. Dlatego
nie trzeba być już wcale magistrem by zostać w dowolnym resorcie wice lub ministrem. Wystarczy być jedynie prawym antykomunistą. Mieć w swojej czy w
znajomych rodzinie wyklętego przodka
któremu komuniści rozparcelowali ziemie, rozdali bezrolnym chłopom za co
ich niezłomny antenat jako komunistów rozstrzelał.
Dziś im kto ma większy
dorobek naukowy ,co nie daj Boże międzynarodowy tym bardziej należy do elity wrogiej ludowi. Do kasty palestry czy innej wrogiej
europejskiej siły. Zgodnie jednak z główną
zasadą Dobrej Zmiany „nie będą nam tu w obcych językach mówić jak mamy układać nasze polskie sprawy” Od tego mamy swój rząd
sprawiedliwy i prawy. Dlatego i w związku
z tą sprawą stwierdzamy że to Sąd Najwyższy właśnie złamał prawo.
Dlatego po wydaniu przez 60 sędziów (najczęściej prawdziwych choć dla nikogo już nieważnych profesorów bo nie
prawych i nie sprawiedliwych) Sądu Najwyższego orzeczenia trzech
połączonych Izb magister
historii Mateusz Morawiecki po krótkiej korepetycji
u mgr prawa Zbyszka Ziobro, zwrócił się do mgr. Julii Przyłębskiej z Trybunału
Konstytucyjnego z pytaniem, „czy sądy mogą stwierdzać nieważność postępowań w oparciu o ocenę prawidłowości procedury wyłaniania kandydatów na sędziów przeprowadzanej
przez KRS. Po takim pytaniu nikogo już chyba nie dziwi ,że to właśnie on premierem dziś jest bo to Leonardo da
Vinci wiecznie żywy.
I tu jak nimfa z morskiej piany, jak prawda w
serwisach TVP wyłania się najnowsza zdobycz
TK, wierna, lojalna, doświadczona,
miarodajna i zaufana matrona Krystyna Pawłowicz.Córka PRL- owskiego establishmentu dziś sama tworząca jego reinkarnację.
To właśnie Ona w sejmowych pyskówkach sprawdzona ma odkryć
,kto w sporze prawnym ma rację i że to na pewno jest rząd
, a Sąd choć Najwyższy zrobił kolosalny błąd.
Bo to jest jak zgodnie wymyśliły pierwsza, druga i
trzecia osoba w państwie wkroczenie w
nie swoje kompetencje. Sąd Najwyższy nie mówiąc o niższych zapomniały że
od 2015 roku to już nie one określają wykładnię prawa. Uprawnienia
te dobrowolnie, nie sprzeciwiając się woli ludu i Narodu przejął bowiem sam Naczelnik, pierwszy doktor Prawa i Sprawiedliwości z nieustającej
do ludu miłości. To zatem jest ustrojowa, podstawowa podstawa prawna, którą weźmie pod uwagę odnowiony w Duchu Dobrej Zmiany Trybunał Konstytucyjny. Nikt
zatem już nie będzie musiał czytać Konstytucji by wiedzieć,
że orzeczenie trzech izb SN można tylko odrzucić.
Tym bardziej to właśnie Krystyna Pawłowicz być
musi, bo już kiedy sprawdziła się
w KRS głosując za niekonstytucyjnym rozwiązaniem jednak zgodnie ze swojej Partii oczekiwaniem.
Komentarze
Prześlij komentarz