KOCHANY EMERYCIE TO OD PIS NA NOWE LUKSUSOWE ŻYCIE.KASA ODLICZONA,PODATEK OPŁACONY.KWITUJESZ KRZYŻYKIEM I 880 ZŁ TWOJE.
Nie damy kasy dla nauczycieli ,
bo głosować na
nas nigdy nie zechcieli.
Podobnie pielęgniarki, sędziowie lekarze.
Za brak
lojalności władza ich wciąż każe.
A jak się
nie podoba
to wciąż wolna droga .
Nie chcą pracować za miskę ryżu,
niech więc
sprzątają ulice w Paryżu.
Granice na Zachód ciągle są otwarte.
W sprawie podwyżek
idziemy w zaparte.
Naszą grupą docelową są emeryci, rolnicy renciści i inni antykomuniści. Masy robotniczo
chłopskie, którym szkoła kojarzy się z uciskiem i klasowym wyzyskiem. Bo kto ma
dzisiaj więcej klas ten bardziej wyzyskuje nas. „Pokolenie TVP” ,co z „Wiadomości” wszystko
wie.
A dane statystyczne są jasne i optymistyczne. Liczba
zasłużonych dla kraju emerytów i rencistów ,tych którzy wybudowali potęgę
przemysłową PRL później rozkradzioną i przekazaną za bezcen w obce ręce przekroczyła 9.2 miliona Liczba rolników
kolejne 1.6 mln .Razem to 10.8 miliona a
takiej rzeszy nikt dziś nie pokona. Nauczycieli 600 tysięcy, może strajkować
nawet 10 miesięcy i choćby każdy nie wiem jak się natężał, to nie wygrają. Taki to ciężar. Dlatego
nasze decyzje są jasne, przejrzyste, dla wszystkich oczywiste. Nie będzie kasy
na edukację bo edukacja się nie opłaca.
Nie możemy dziś podnosić poziomu oświaty na
wyższy poziom. Wystarczy, że nasze najlepsze uniwersytety są w piątej setce
najlepszych uczelni świata. Nawet przy ich dzisiejszym relatywnie niskim
poziomie ich absolwenci; szczególnie lekarze ,informatycy matematycy i fizycy
bez trudu znajdują pracę u naszych zachodnich sąsiadów za płace wielokrotnie
wyższe niż my możemy zaoferować. Podobnie jest z innymi zawodami
,pielęgniarkami, stoczniowcami, budowlańcami i innymi fachowcami. Zachód mając
do wyboru naszych, wykształconych za nasze pieniądze specjalistów lub Buszmenów
czy innych islamistów z Afryki potrafiących co najwyżej sklecić bombkę lub
poprosić o zasiłek zdecydowanie wybierają naszych.
Cały zatem nasz trud
edukacyjny, nasze nakłady i podwyżki przysparzają korzyści nie naszej ukochanej Ojczyźnie,a
Niemcom, Francuzom, Norwegom, Szwedom, Holendrom itd. Długo by wymieniać ,lecz
to niczego nie zmienia. Im więcej wyłożymy na edukację, im lepiej opłacimy
nauczycieli tym lepsze wykształcimy kadry ,tym bardziej będą zachęcane do pracy
z czterokrotnie wyższe stawki za granicą i tym szybciej wyjadą. Jest jeszcze
drugie ryzyko związane z wykształceniem. Preferencje wyborcze. Prowadzimy
własne szczegółowe badania kto na nas głosuje, ile oczekuje i czym się
interesuje. Jak pokazały wyniki wyborów samorządowych w wielkich miastach (aglomeracjach
zamieszkanych przez klasę średnią -ludzi wykształconych utrzymujących się na
niezłym poziomie dzięki własnej pracy) nie odnieśliśmy sukcesu. Nie głosowali
na nas ludzie nauczeni liczyć na siebie.
Z kolei na prowincji, wśród ludzi którym
do szkoły było często za daleko ,którzy za główny swój atut uważają naszą
opiekę udzielaną za wyborcze poparcie wygraliśmy zdecydowanie. Ci wyborcy
umiejętnie kierowani właściwie spreparowaną i obrobioną informacją podawaną
przez naszą partyjną TVP nie mieli żadnych wątpliwości gdzie leży ich dobro,
kto o nich dba i jak sobie tę opiekę na długo zapewnić. Gdyby przy większych nakładach
na oświatę skończyli parę klas więcej ,gdyby lepiej opłacani nauczyciele zachęcili
ich by nauczyli się jakiegoś fachu czy choćby samodzielnego myślenia mogliby
zamiast przyjmować jako prawdę objawiona przekaz TVP zacząć samodzielnie
analizować. Co i dlaczego kto mówi, co i dlaczego kto robi, czy lepiej otworzyć
własną firmę może nawet za granicą, czy żyć z zasiłków? Mogliby wtedy dojść do
nieopatrznych wniosków, że to co dziś od nas dostają po usamodzielnieniu się
musieliby sami wpłacać Przecież to co im dziś dajemy w tej samej dokładnie chwili
komuś innemu zabieramy. Tym kimś jako osoby samodzielnie uzyskujące dochód
byliby oni. Dlatego podnoszenie poziomu edukacji jest dla naszej Partii
niebezpieczne. Im więcej niesamodzielnych i oczadzonych osób jest uzależnionych
od naszej pomocy, dotacji ,subwencji tym więcej krzyżyków na naszych listach, tym
większa władza i płynące z niej profity. Wpływy nasze i współpracującego we
wszystkim za dużą działkę KK zależą bowiem tylko od jednego.
Czy ktoś uwierzy w
nasza narrację i bez obiekcji rzuci na tacę. Lub czy odda na nas na wyborach
głos, powierzając tym samym w ręce PIS
swój los. Nie mamy jednak obaw. Jak stwierdził bowiem prezes TVP Jacek Kurski
„ciemny lud to kupi” a Premier Morawiecki potwierdził „Ale ludzie są tacy głupi, że to działa! Niesamowite!” Na
tych dwóch celnych spostrzeżeniach opieramy zatem swoją politykę informacyjną i
społeczną. Nie zwiększymy nakładów na edukację bo to przyniesie Partii tylko
straty. Nie będzie dobrze opłacanych nauczycieli, żeby nie wykształcili nam
samodzielnie myślących obywateli. Podobnie niepotrzebni nam samodzielnie
myślący lekarze, prawnicy i inni zwolennicy lewicy. Potrzebni nam emeryci, renciści,
rolnicy, rodzice wielodzietni Badania pokazały jednoznacznie że im niższe
wykształcenie tym dla naszej polityki większe zrozumienie. Tego się trzymamy,
wiedzę w backu mamy.
Komentarze
Prześlij komentarz