POLSKIE WOLNE NIEDZIELE DOCENIAJĄ NAWET MAKRELE
MAKRELE W WOLNE NIEDZIELE Okazało się, że makrele należą do najwytrwalszych i najprzyjaźniejszych ryb i rybitw. Przecież w czasie półrocznych negocjacji by znowu czyli po raz czwarty zostać kanclerką Angela miała prawo nawet zasłabnąć, wąchać sole trzeźwiące czy brać kąpiele gorące. Lecz nie ona .Najpierw poleciała do Makrona, a już następnego dnia była u nas u Mateusza, bo jak wynika, to jej bratnia dusza. Co ważne ,zwróćmy uwagę że nawet mając nadwagę nie przyleciała w niedzielę,kiedy wszyscy byli w kościele tylko w poniedziałek chcąc tym sposobem uczcić i podkreślić ostatnie osiągnięcie ludu pracującego miast i wsi oraz obu Dudów autorów społecznych cudów. Przyleciała, powiedziała co powiedzieć miała i odleciała jak to niemiecka Horpyna zdradziecka. Całej opozycji gęby zatkała ,bo z nimi się nie spotkała. Mężowie i Żony Stanu nie mają bowiem czasu spotykać się z przedstawicielami drugiego sortu ,bez znaczenia i perspektyw powodzenia .Im pozostaje tylko ulica i zagranica,