WRZUCAJCIE I WPŁACAJCIE NAWET PO 5 ZŁOTYCH ,BO DZIŚ BARDZIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK POTRZEBUJEMY WASZEJ POMOCY. TYLKO DZIĘKI NIEJ BĘDZIEMY MOGLI DALEJ WALCZYĆ Z TUSKIEM O POLSKĘ GODNĄ, SUWERENNĄ I PRAWORZĄDNĄ.
Dopóty dzban wodę nosi ,póki mu się ucho nie urwie. Wydawało się, że przez długie 8 lat PIS tak przerobił, przefasonował polskie państwo, instytucje publiczne, że nikt tego nie będzie do końca świata odkręcić.
Że zawsze znajdzie się wierna Manowska w SN, wierna Przyłębska w Trybunale ,wierny Duda w Pałacu którzy przypilnują, by nic się partyjnej braci nie stało, by nawet włos nie spadł im z głowy. Tak by było jak prezes Kaczyński sobie zaplanował, nic by się nie stało za sprawą rządzącej niepewnie i bojaźliwie przypadkowej koalicji gdyby PIS nie potknął się o własne nogi, nie wpadł w pułapkę którą sam zastawił. Wprowadził w Polskiej Komisji Wyborczej takie same zasady jak w TK czy KRS -wybór członków przez sejmową większość.
Sprawdziło się w ubiegłej kadencji kiedy obsadzono
swoich aparatczyków. Przyniosło klęskę w obecnej, bo członków PKW koalicja 15.X ma pięciu więc większość. I ta większość odrzuciła sprawozdanie
wyborcze PIS, pozbawiając partię budżetowej subwencji. Ponieważ w Polsce władza to „kasa Misiu
kasa” więc jak tu żyć, jak tu żyć? Utrata władzy wiąże się z utratą tysięcy urzędów, stanowisk w państwowych spółkach, finansowania związanych z partią fundacji. Kasy jest tyle co pochowane
gdzieś w
skarpetach, zakopane w ogródkach, poprzesyłane
do rajów podatkowych ,a nawet i to niepewne bo policja i prokuratura na tropie.
Tak do tej pory pewni swego politycy PiS są wściekli. Wiedzą, jak wyglądała kampania ich
partii — nawet jeśli sami nie przewalali pieniędzy publicznych, to zdają sobie sprawę, że ich kierownictwo robiło to na potęgę. Choć więc taka decyzja PKW była przesądzona od wielu tygodni to zaskoczył ich wymiar kary
W pierwszej kolejności PKW za karę obcięła budżetowe dofinansowanie partii Jarosława. Bombą atomową jest jednak zapowiedź PKW, że jesienią odbierze PiS całą subwencję z budżetu przez trzy lata — to 78 mln ze 100 mln zł przysługujących partii przez całą kadencję.
Jeśli PKW będzie konsekwentna, to PiS nie będzie mieć pieniędzy ani na przyszłoroczne wybory prezydenckie, ani na kolejną kampanię parlamentarną przed wyborami w 2027 r.
Po tym łamiącym kręgosłup moralny ciosie
politycy zawyli z bólu i rozpaczy nie
licząc się ze słowami:
Morawiecki :Decyzja
PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja
opozycji. Chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie" —
"Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy w pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów. Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku! Nie godzimy się z tą decyzją i wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce!
Błaszczak : Koalicja
13 grudnia rękami swoich przedstawicieli w PKW próbuje uciszyć niemal 8 mln Polaków, czyli tych
wszystkich, którzy oddali swoje głosy na kandydatów PiS w jesiennych wyborach
parlamentarnych — mówił Błaszczak na piątkowej konferencji Prawa i Sprawiedliwości. — Chodzi im o to, żeby w przyszłym roku zwyciężył kandydat koalicji 13 grudnia. Wtedy będą mogli zrobić wszystko .
Kaczyński
:Jeżeli przyszłoroczne
wybory prezydenckie wygrają obecnie rządzący,
"to będą
mogli już po prostu wszystko w Polsce
zrobić". "Nie będzie żadnych
ograniczeń. Będą
mogli Polskę zmienić
różnego rodzaju ustawami, taką
regularną autokrację
(wprowadzić), regularną
dyktaturę, czy autorytaryzm, nie taki,
jaki oni nam przypisywali, w ogóle nie wiedząc co to słowo
znaczy, tylko prawdziwy autorytaryzm, gdzie nie ma praktycznej możliwości
zmiany rządów,
poprzez procedury demokratyczne
Mariusz Błaszczak zapowiedział obowiązkowe wpłaty na rzecz partii od polityków Prawa i Sprawiedliwości. Od września posłowie i senatorowie PiS miesięcznie na partię przekazywać będą minimum 1 tys. zł, a posłowie do PE — minimum 5 tys. zł. Z obliczeń wynika, że w ten sposób PiS będzie w stanie zebrać około 4 mln w roku.
Komentarze
Prześlij komentarz