JEŻELI POLITYK USTAWIA SIĘ WOBEC OBCEGO PAŃSTWA W POZYCJI - NAZWIJMY TO – PAROBCZAŃSKIEJ NIE TYLKO NIE JEST CZŁOWIEKIEM, KTÓRY SIĘ BARDZO LICZY, TYLKO JEST TRAKTOWANY JAK PAROBEK
Kolejny raz słowa prezesa PIS dotyczące obecnego premiera Polski odbiły się szerokim echem w świecie.
„Jeżeli
jakiś polityk ustawia się
wobec jakiegoś państwa
w pozycji - nazwijmy to tak - parobczańskiej,
jeśli przechodzi, jako młody
człowiek, odpowiednie szkolenie w tym kraju, to następnie nie tylko nie jest człowiekiem,
którego nie można ograć, człowiekiem,
który się
bardzo liczy, tylko jest traktowany jak parobek”.
ZŁ -VIDEOCLIP
W czasie rządów PIS naszymi przyjaciółmi byli i do Polski przyjeżdżali sympatycy Władimira Putina : Donald Trump, Marie Le Pen, Viktor Orban, który właśnie składa wizytę w Moskwie.
Po zmianie przyjeżdżają wcześniej niechciani i nielubiani przywódcy Niemiec i Francji, członkowie zamrożonego przez Kaczyńskiego Trójkąta Weimarskiego.
Francuzi jeszcze pół biedy, bo dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy.
Ale Niemcy którzy nas tak zniemczali, okupowali i mordowali? Nieważne, że było to prawie sto lat temu. Prawdziwy patriota ma dobrą pamięć. Pamięta ,że 23 sierpnia 1953 roku rząd PRL zrzekł się reparacji wojennych od Niemiec. W 2007 kiedy premierem był Jarosław Kaczyński szefowa MSZ Anna Fotyga, odpowiadając na interpelację poselską stwierdziła: "Stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec”. Później rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty".
Dopiero po głębokim namyśle ,z przychodzącą z wiekiem mądrością Jarosław Kaczyński uznał że reparacji zrzekł się przecież rząd komunistyczny i choć uznawany przez wszystkie kraje na świecie dla PIS nieważny. Skutkiem tego olśnienia w 2022 pisowska większość w Sejmie przegłosowała rezolucję wzywającą rząd RFN do "jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Rzeczypospolitej Polskiej i obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej". Specjalna komisja pod dowództwem posła Mularczyka wyliczyła należne nam sumy na ponad 6 bilionów czyli 6 tysięcy miliardów złotych.
Niemcy za Fotygą twierdzą, że nie są nam nic winni, Jarosław i jego ludzie krzyczą o biliony. Krzyczą choć przez 8 lat swych rządów nic nie załatwili, na krzyku poprzestając.
Zapomniana bo beznadziejna sprawa, nie do wygrania w jakichkolwiek trybunałach ,odgrzewana przy okazji kolejnych kampanii nagle odżyła. Do Polski przyjechał bowiem kanclerz Niemiec Olaf Scholz z ministrami swego rządu na robocze spotkanie. Prezesowi PIS od razu ubyło lat i zaczął zwalczać Niemców oraz jak to ujął ich „parobka” Tuska jak by to było Powstanie Warszawskie.
Nie mając już granatów udzielał w tej sprawie wywiadu za wywiadem:
„Nasza diagnoza, odnosząca się do Platformy, Koalicji Obywatelskiej, a także samego Donalda Tuska, po raz kolejny się potwierdza. Mówiliśmy od dawna: partia zewnętrzna, czyli w istocie partia niemiecka. To, co dzieje się w Polsce od 13 grudnia zeszłego roku, nieustannie jest potwierdzeniem tego faktu. Takie potwierdzenie nastąpiło także wczoraj. Ta wizyta, jeśli chodzi o ten punkt najważniejszy, jest zupełnie ewidentna”
"Niemcy są krajem, który nigdy nie uczyniły niczego, co by oznaczało całkowite przecięcie związku historycznego państwa niemieckiego powstałego po II wojnie światowej z hitleryzmem". - Zapytajmy: czy niemieckie państwo ukarało zbrodniarzy hitlerowskich, których były dziesiątki, a wręcz setki tysięcy? Nie ukarało. Czy powstrzymało się od działań, które prowadziły do tego, że tego rodzaju ukaranie w świetle prawa było niemożliwe? Nie powstrzymało się. Uznano na przykład, że nawet działania o charakterze czysto ludobójczym, jeśli były zgodne z prawem, to były legalne. Niemcy nie wykonały obowiązku "odcięcia się od hitleryzmu".
Drugim obowiązkiem Niemiec było zadośćuczynienie materialne za "zniszczenia, morderstwa i ludobójstwa". - Niemcy tego w stosunku do państwa polskiego i wielu innych państw nie zrobili. Dzisiaj to po raz kolejny potwierdzają, z czego Donald Tusk się cieszy, mówi, że to było dobre, szczere. Potwierdzanie tego dzisiaj przez Tuska jest nadużyciem niezwykle daleko idącym, w każdym wymiarze, w wymiarze moralnym oczywiście, ale także, jestem o tym głęboko przekonany, w wymiarze prawnym”
Komentarze
Prześlij komentarz