NIE MOGLI BŁASZCZAK Z WOJSKIEM I POLICJĄ TU POD BYDGOSZCZĄ ZNALEŹĆ RAKIETY PRZEZ PÓŁ ROKU.NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO ,BO MNIE TEŻ NIKT NIE MOŻE ZNALEŹĆ. NA RAZIE PRZEZ DWA TYGODNIE.
PIS jako kandydatów do Parlamentu Europejskiego zgłosił swoich najlepszych, najbardziej zasłużonych w destrukcji ludzi. Ludzi mających za zadanie powstrzymać „szaleńczy” „Zielony Ład” i inne szkodliwe dla partii programy. Ludzi którzy do ostatniego tchu będą w Europarlamencie krzyczeć, wetować ,nie pozwalać. Tak żeby Unia Kaczyńskiemu, Orbanowi, Meloni, Salviniemu, Le Pen i Putinowi w niczym nie przeszkadzała.
Kandydaci ci już w Polsce dali się poznać swymi wyjątkowymi zdolnościami. Jacek Kurski prowadził największą telewizyjną szczujnię w Europie, Kamiński i Wąsik tak zawzięcie kierowali służbami i policją, że zostali prawomocnie skazani przez sąd.
Wszystkich przebił jednak Daniel „wszystko mogę” Obajtek wyniesiony przez prezesa Kaczyńskiego z oskarżonego o oszustwa na niekorzyść rodzonego wuja wójta Pcimia na prezesa największego polskiego państwowego koncernu-Orlenu.
Dysponując największym polskim państwowym majątkiem był w stanie zorganizować straty wielkości kilku miliardów złotych.1,5 miliarda za zapłaconą lecz nigdy nie dostarczoną ropę z Kolumbii, 4,5 mld przy sprzedaży kilkukrotnie taniej niż ceny giełdowe akcji Lotosu saudyjskiej firmie Saudi Aramko blisko współpracującej z Rosją.
Po zmianie władzy wszystkim im w Polsce pali się grunt pod nogami. Prokuratura dotąd trzymana za twarz przez swego generalnego- Z. Ziobro odgrzebuje poukrywane dokumenty, wznawia umorzone przez niego postepowania.
Jedynym sposobem ucieczki przed odpowiedzialnością , zarzutami i najprawdopodobniej kratami wydał się podejrzanym wybór na posła do Europarlamentu.
Ponieważ dziś liczy się każda złotówka najgoręcej zrobiło się wokół prezesa Obajtka odpowiadającego za największe straty finansowe dla Orlenu i dla budżetu państwa. Przekrętów Daniel ma na sumieniu więcej niż kundel pcheł a na dodatek chce go przesłuchać komisja ds. Afery Wizowej .Orlen do budowy swego nowego zakładu zlecił bowiem sprowadzić tysiące pracowników z Afryki i Azji, załatwił im wizy wjazdowe ,a ci nigdy do Polski nie dotarli tylko pojechali od razu na Zachód. Wyznaczyła nawet termin w którym Obajtek się nie pojawił, bo nie pokwitował osobiście potwierdzenia odbioru wezwania. Jak wyjaśnia- nie pokwitował ,znaczy nie został powiadomiony, znaczy że ze stawiennictwa jest formalnie zwolniony.
Daniel ,jedynka z listy Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu prowadzi nietypową kampanię wyborczą. Jeśli przed wyborami dostanie prokuratorskie zarzuty, to nie będzie chronił go immunitet. Dlatego oficjalnie jest w Polsce, ale robi wszystko, by nie zostać zlokalizowanym.
Komisja dzwoni do niego na wszystkie znane numery jego telefonów, wysyła pisma na kilkanaście znanych adresów jego nieruchomości. Nigdzie go jednak nie ma, wezwań nikt nie odbiera. Według mediów Daniel „wszystko może” krąży dniem i nocą między Wiedniem, Budapesztem i Bachórzem. Krąży tak cicho i dyskretnie, że nie jest w stanie namierzyć go wyborna polska policja. Spotyka się na imprezach i spotkaniach z wyborcami, ale tych wizyt nie zapowiada wcześniej, żeby nikt go nie namierzył i nie zatrzymał. Myli tropy i zmienia miejsca. Pojawia się na pisowskich imprezach tam, gdzie go nie zapowiadano.
Ostatnio jako gość pikniku z okazji Dnia Matki pojawił się w Leszczawie Dolnej. Zaskoczył mieszkańców. W tym czasie spodziewano się go na festynie w Górnie w powiecie rzeszowskim.
Czy uda mu się dotrwać do wyborów? Od soboty trwa akcja pod hasłem "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", zainicjowana przez szefa podkarpackich struktur PSL.
Wyśledzenie Daniela nie będzie łatwe .Przy nieograniczonych środkach finansowych nocuje w hotelach poza granicami Polski, porusza się z asystą byłych agentów służb, nie ma przy sobie telefonu, by nie można go było namierzyć po sygnale.
Wszystko Może.
Komentarze
Prześlij komentarz