BEZ MOJEGO PODPISU NIC W POLSCE NIE MOŻE SIĘ ZDAŻYĆ.MYŚLELI,ŻE JAK POPSUJĄ MI SAMOLOT W WASZYNGTONIE,TO NIE WRÓCĘ NA CZAS I POZWOLĘ NA WYMIANĘ AMBASADORÓW
O przebiegu i rezultatach wizyty w Waszyngtonie polskich premiera i prezydenta prawie całkowicie zapomniano wysłuchując facecji jakie przez 8 godzin z przerwami na siku i naleśniki opowiadał przed Komisja ds.Pegazusa Jarosław Kaczyński.
Oprócz honoru i splendoru ,że to właśnie Polaków zaproszono do Białego Domu pozostało w pamięci szerszej publiczności to z czym Andrzej Duda jak „Filip z konopi” wyskoczył i z czym do dziś się szeroko obnosi.
Pan prezydent jest w tej sprawie
przekonany ,zdeterminowany i zaangażowany.Podobnie jak w kilku innych
ważnych kwestiach natury krajowej.
Jak wszystkim wiadomo nie podpisał poprawki budżetowej, która 2 miliardy przeznaczała na finansowanie odpisowionej telewizji publicznej. Skutkiem tego postawiono ją razem z rozgłośniami radiowymi w stan likwidacji.
Dwa lata Polska nie dostawała
jak inne kraje UE pomocy finansowej z funduszów KPO ,którymi Mateusz Morawiecki
chwalił się dawno temu opisując
jako Plan Marshalla dla Polski. Pieniędzy tych nie dostaliśmy ,bo
po reformach prawnych Z.Ziobry UE wstrzymała je za brak praworządności. Teraz gdy PIS przegrał, a
Ziobro ponoć zachorował nowy
parlament chce doprowadzić polskie prawo do pełnej
zgodości z europejskim by otrzymać
unijne srodki.Na to nie zgadza się prezydent Duda ,bo wszystkie łamiące
polską Konstytucję i prawo UE ustawy właśnie
on podpisywał, on powoływał tysiące neosędziów i
prokuratorów. Propozycji ustaw przywracających
praworządność według standartów
europejskich zapowiada stanowcze weto. Podobnie nie zgadza się na
odwołanie pisowskich aparatczyków obsadzonych
na stanowiskach prokuratorów i ambasadorów. Za wymiar sprawiedliwości i
jakość stosunków zagranicznych niech odpowiada sobie rząd,
ale na kluczowych stanowiskach w tych dziedzinach powinni dalej zasiadać
ludzie jego i Kaczyńskiego i jak się da
sypać w tryby piach.
W sprawach kobiet czy szerzej światopoglądowych
o jakimkolwiek postępie przy Dudzie prezydencie nie ma nawet mowy. Świat
idzie do przodu, dopuszczalność aborcji Francuzi wpisali do swojej
konstytucji. W Polsce ma być ciągle jak przed rozbiorami. Prezydent
jak kiedyć car wspólnie
z biskupami i kardynałami pilnuje ,by niezależnie od poglądów
Polaków (83,7% opowiada się za liberalizacją obecnie obowiązujących przepisów antyaborcyjnych ) to
nie oni, a panowie sukienkowi decydowali co wolno kobiecie. Wszelkie zatem
próby zapewnienia Polkom praw obywatelskich za Dudy Andrzeja zakończą się wetem.
W sprawie najzwyklejszej
antykoncepcji Duda Andrzej pytany o ustawę ws. tabletki "dzień po" powiedział, że nie podpisze ustawy wprowadzającej "niezdrowe, chore i
niebezpieczne dla dzieci" zasady.Jak stwiedził jest też przeciwko referendum czyli pytania Narodu ws. dopuszczalności aborcji.
Bo jego zdaniem „NARÓD TO JA”
Komentarze
Prześlij komentarz