SZCZĘŚĆ BOŻE.JESTEŚMY TU RAZEM ,ŻEBY ZAŁATWIĆ POLSKIE SPRAWY. ZAPRASZAM WIĘC PANÓW DO MOJEGO RZĄDU KTÓREGO SKŁAD OGŁOSZĘ W PONIEDZIAŁEK.
To już ostatnia szansa , by 194 posłów wśród 460 miało większość i zapewniło zwycięstwo przynajmniej 2:1.Choćby po serii rzutów karnych. Albo po rzucie monetą. Bo przecież nieważne kto rządzi. Najważniejsze są „Polskie Sprawy”
W tej właśnie intencji pan premier Morawiecki zamówił msze we wszystkich zaprzyjaźnionych kościołach z którymi wcześniej ziemią handlował. Kiedy intencje już dotarły do nieba wysłał do wszystkich ,którzy powinni się dzięki tym zabiegom nawrócić list proszalny. Wszystkich ludzi dobrej woli ,wierzących ,kochających Ojczyznę zaprosił do rozmów o programie i rządzie , który tylko pod jego komendą ,błogosławiony przez Dudę i Kaczyńskiego zapobiegnie okupacji niemieckiej, utracie suwerenności, wymazaniu polskości i katolickiej tożsamości.
Zanim Morawiecki zdobył się na ten ostateczny ,desperacki krok w Sejmie zawiązała się koalicja mająca dużą większość ,która zapowiedziała, że to ona stworzy rząd. Nie zniechęciło to w żadnej mierze desygnowanego przez A.Dudę premiera Mateusza ,który pamiętajmy już jako 12 latek wspólnie z ukrywającym się gdzieś z „towarzyszką walki” tatą i śpiącym do południa Kaczyńskim Jarosławem obalili komunę mimo jej wielkiej przewagi organizacyjnej i militarnej.
Dla takich ludzi myślących jedynie o dobru Ojczyzny nie ma rzeczy niemożliwych ,stąd żelazna determinacja przechodząca w fantazję.
Nie wolno tracić czasu
kiedy czekają „Polskie Sprawy” .Po co wyważać otwarte drzwi, wdrażać nowych ministrów ,kiedy są już ludzie gotowi na wszystko, sprawdzeni ,wypróbowani ,a
przede wszystkim zjednoczeni w Zjednoczonej Prawicy. Po co ryzykować niezgodę, kłótnie
licznych partyjek ,kół , kręgów i posłów w koalicji od lewa do prawa skoro patronat prezesa Kaczyńskiego i sterowanie z Nowogrodzkiej temu wszystkiemu
zapobiega. Tym bardziej ,że ten
rozgardiasz i anarchia mogą skończyć się jak 140 lat temu rozbiorami. Niemcy tylko na to czekają. Chodźmy więc razem ludzie Konfederacji ,PIS, Trzeciej Drogi i Lewacy.
Apel był piękny ,wzniosły, patriotyczny , nostalgiczny i podniosły. Niestety
mimo, że
stojąc
często
do 3 nad ranem zagłosowało w wyborach 74% kochających Polskę patriotów
to dokonali złego wyboru. Nikt ze świeżo wybranych przez nich posłów nie chciał poprzeć patriotycznego, suwerennego pisowskiego
rządu.
Nikogo nie zainteresowały Morawieckiego i Dudy „Polskie Sprawy” .
Szef Konfederacji Sławomir Mentzen stwierdził, że wyborcy wybrali go, by odsunąć PIS od władzy, więc nie ma o czym gadać.
Inaczej postąpili wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak i „Szczęść Boże” Grzegorz Brown .Przybieżeli do premiera by rzekomo poinformować go o kryzysie logistycznym na
polsko ukraińskiej granicy. Morawiecki jak na premiera kraju przystało o kryzysie tym nic wcześniej nie wiedział ,wiec się dowiedział. Było dyplomatycznie
i miło ,o koalicji i większości sejmowej się mówiło.
Premier zapewnił ,że sukces blisko: „Rozmawiamy z kilkudziesięcioma posłami kilku ugrupowań. Obiecaliśmy poufność negocjacji, chcemy zapewnić bezpieczeństwo naszym rozmówcom „
Bosak i Brown zapewne mu uwierzyli.
„SZCZĘŚĆ BOŻE”
Komentarze
Prześlij komentarz