OJCIEC RYDZYK MÓWIŁ„KRADNĄ ,NO KRADNĄ,ALE KTO NIE KRADNIE?” WY WIECIE- NIE KRADNIE PIS.DLATEGO KANDYDUJĄ STĄD CIESZYŃSKI I KRASULSKI. AFERA WIZOWA I INNE TO WYMYSŁ OPOZYCJI,WROGICH MEDIÓW, NIEMCÓW I AMERYKANÓW.

 

 To właśnie tu, w Elblągu rozpoczynała się polityczna kariera Jarosława Kaczyńskiego. W pierwszych częściowo wolnych wyborach jako nikomu wcześniej nieznany figurant  Lecha Wałęsy został przez niego wystawiony do Senatu właśnie z Elbląga. 

 Nazwisko Wałęsy i magia Solidarności podziałały. Wygrał ,został senatorem i rozpoczął swoją prawie 35 letnią drogę do dyktatury. Jak Józef Stalin wszelkimi metodami eliminował kogo się dało: Wałęsę, Mazowieckiego, Giertycha ,Leppera i  innych. 

Jedynym który się przez tyle lat jako jego przyjaciel uchował był Leonard Krasulski. Człowiek z Elbląga, bez ambicji, wykształcenia, podejrzanego pochodzenia ,który załapał się szczęśliwym trafem do Solidarności przy miejscowym browarze i jako lokalny działacz lansował Jarosława w wyborach 1989. Za to mimo braku jakichkolwiek kwalifikacji (wykształcenie podstawowe) od tamtego czasu jest elbląskim posłem najpierw  PC ,później pisowskim.

To on stanął w Elblągu po prawicy ojca chrzestnego Jarosława Kaczyńskiego na konwencji wyborczej PIS. Po lewicy stanął Janusz Cieszyński były wiceminister zdrowia ,który za aferę respiratorową został odwołany ze stanowiska ,by zostać powołanym już na ministra cyfryzacji. Obu nominatów Kaczyńskiego na jedynki list wyborczych w Elblągu i Olsztynie połączyła niejasna i podejrzana przeszłość.  

Starszy Leonard Krasulski w 1976 r. pseudo „gaciowy” służył zawodowo w Ludowym Wojsku Polskim w 1. Warszawskim Pułku Czołgów w Elblągu w czasie, gdy ten w grudniu 1970 r. pacyfikował robotników na Wybrzeżu. Jako plutonowy  kompanii medycznej miał dostęp do leków i spirytusu. Został złapany na kradzieży 20-litrowej beczki spirytusu i innego mienia i po wyroku honorowego sądu wojskowego podoficerów rozkazem dowódcy zdegradowany i wyrzucony z wojska. Udając ”ofiarę komuny” został działaczem „S” i opiekunem Kaczyńskiego podczas kampanii wyborczej w 1989.Mimo późniejszego wyroku skazującego za jazdę pod wpływem alkoholu w 2005 został posłem, jest nim do dziś i pewnie będzie przez kolejną kadencję’

Janusz Cieszyński w czasie pandemii kupił od zaprzyjaźnionego instruktora narciarstwa  maseczki bez atestu ,które trzeba było utylizować, a od handlarza bronią respiratory, które trzeba było złomować. Kilkadziesiąt  milionów wyrzucone w błoto. Państwo straciło ,Cieszyński może zarobił?. Magister finansów i rachunkowości był najpierw wiceministrem zdrowia ,by po przekręcie z respiratorami zostać ministrem cyfryzacji.

Za przekręty został wytypowany na jedynkę listy PIS z Olsztyna.

 Co będzie z twarzą afery wizowej wiceministrem MSZ Warzykiem? Na razie źle się czuje, ale jak tylko wyzdrowieje ,a PIS wygra może zostać ministrem choćby środowiska lub kandydować do Europarlamentu.

Poza przedstawieniem jedynek w Elblągu i Olsztynie prezes rzucił publice kilka znanych już frazesów:

„Chcemy sądów obiektywnych, które będą przestrzegały prawa”.

„Tusk nie jest groźny bo nie ma żadnych poglądów, a Trzaskowski jest skrajnym lewicowcem. To, co wyprawia w Warszawie, to jest skrajna lewica. Nie dajcie się nabrać. To jest sytuacja z wielkiej ulewy pod rynnę”.

„Lewica mówi o piekle kobiet. A im można odpowiedzieć: piekło kobiet to było za waszych czasów. To było przedłużenie pracy ciężko pracujących kobiet o 12 lat. Kobita, przepraszam kobieta, nie mogła się pozbyć z domu prześladowcy, przestępcy, który ją bił bo był z PIS”

To i resztę wyborcy PIS znają na pamięć .Na okrasę doszedł przekaz dnia czyli wytyczne- jak mają politycy i wyznawcy partii odpowiadać na pytania o „aferę wizową „   

  Na każde pytanie odpowiadać tak: ”Tusk to inwazja nielegalnych migrantów". Ofensywnie i krótko ucinamy ten temat i mówimy o Lampedusie, o relokacji migrantów przez UE"