TEJ PIERWSZEJ W EUROPIE KONSTYTUCJI JA I PIS BYŚMY PRZESTRZEGALI.NA TĘ OBECNĄ, ZACHODNIOEUROPEJSKĄ NIE MOŻEMY WRĘCZ PATRZEĆ.NA SZCZĘŚCIE NIE MA W POLSCE JUŻ OBCYCH PANÓW.SĄ TYLKO NASI Z PIS.
Nad odrzuceniem tej z 1997 ciągle się męczymy, bo głupio
jak wtedy z pomocy Katarzyny skorzystać dziś z pomocy
Putina.
Tańcząca Katarzyna-video
Tak
skrzętnie przez lata pielęgnowany i
wzmacniany przez Jarosława Kaczyńskiego podział
na dwie Polski zaczął się ponad dwa wieki temu. Wtedy Polska postępowa,
doceniana na Zachodzie, opierająca się na zachodnich wzorcach i zdobyczach
intelektualnych uległa Polsce konserwatywnej, zaściankowej ,religijnej.
Za pierwszą stała Konstytucja 3 maja. Za drugą Targowica i
rosyjskie bagnety. Dziś sytuacja jest analogiczna -postępowa ,ale
rozbita i bezwolna opozycja przegrywa z konserwatywną ,religijną ,nacjonalistyczną silną bagnetami Wojska Polskiego i policji Zjednoczoną Prawicą. Wielowiekowa tradycja.
Polska od 1000 lat do dziś jest krajem
niewykorzystanych szans. Jeśli nawet odnieśliśmy jakiś
spektakularny sukces, to już po chwili zaczynało się dzielenie
włosa na czworo, analizy, dyskusje ,przepychanki ,aż pociąg w końcu odjeżdżał ,a my
zostawaliśmy na peronie dyskutując co mogliśmy ,a czego
nie mogliśmy zrobić.
Co bowiem z tego że Jagiełło rozbił Krzyżaków pod Grunwaldem
skoro nie zdobył Malborka, a państwo zakonne przetrwało i dało początek Prusom ,które
dokonały wspólnie z Rosją i Austrią rozbioru Rzeczpospolitej. Co z tego ,że Sobieski
pobił Turków pod Wiedniem i uratował Austrię, która za sto lat z innymi rozebrała
Polskę. Co z tego, że jako drugi
kraj na świecie w drodze wojskowego zamachu stanu
(przy nieobecności większości posłów opozycji i zastraszeniu obecnych )
uchwaliliśmy Konstytucję 3 maja, skoro żadnych z jej
zapisów nie
wcielono nigdy w życie i anulowano 2 lata później na sejmie
w Grodnie ,który zastąpił ją uchwałą o II rozbiorze.
Siły i entuzjazmu starczyło tylko by Konstytucję uchwalić. Żeby ja obronić zabrakło umiejętności i silnej woli, choć szanse przynajmniej teoretyczne były. Mogłyby zostać wykorzystane ,gdyby nowe prawo miało poparcie większości Polaków, a rządzące krajem elity znały się cokolwiek na rządzeniu. Stało się jednak co się stało, potwierdzając opinie przedstawicieli europejskiego oświecenia, którzy oceniali Polaków jako niezdolnych do samodzielnej modernizacji państwa i pozbawionych instynktu państwowego klerykalnych sarmatów
Z powodu słabo przygotowanych służb
dyplomatycznych i nieudolnie działającej siatki szpiegowskiej nie dotarła do ludzi
kierujących Polską informacja znana
choćby Prusakom ,że tuż po
uchwaleniu konstytucji caryca Katarzyna obiecała swemu młodemu kochankowi
Zubowowi, że przygotuje armię w sile 130
tysięcy ludzi, która wkroczy do
Rzeczypospolitej przez ziemie ukraińskie. Nie wiedziano w Warszawie, że już w marcu 1792
r. Rzewuski, Potocki i dokooptowany do nich Ksawery Branicki napisali akt
konfederacji wzywający Katarzynę II do
interwencji zbrojnej w Polsce "w obronie wolności" ,a przywódcy
konfederacji targowickiej otrzymują od Rosji pensję w wysokości 10 tys.
rubli miesięcznie.
Ciesząc się z zapisów Konstytucji Polacy zmarnowali rok wspaniałej
koniunktury politycznej (wojna rosyjsko-turecka) nawet nie usiłując zrozumieć, do czego
zmierza Petersburg. Pieniędzy na wojsko jak zawsze nie było więc wkrótce było już po wszystkim
– Stanisław August
skapitulował, przystępując do Targowicy.
Targowica była jedynym ratunkiem dla
konserwatywnych, tradycyjnych wartości przed
zachodnim lewactwem inspirowanym Rewolucja Francuską.
Konstytucja 3 maja wprowadzała bowiem podobny jak w odrzucanej dziś przez Zjednoczoną Prawicę konstytucji postkomunistycznej trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Ograniczała
immunitety prawne i przywileje z urodzenia patriotycznej szlachty zagrodowej
dopuszczając do głosu kierujących się zasadami
biznesu przedstawicieli mieszczaństwa ,które w zachodniej Europie miało
swych przedstawicieli w parlamentach od XIII wieku. Ustanowiała podatki w wysokości 10% dla szlachty i aż 20%
dla duchowieństwa .Gołota, mieszczanie i chłopi
byli z płacenia podatku zostali jak w PRL zwolnieni.
Niemile zaskoczony kształtem
konstytucji uchwalonej dnia 3 maja 1791, rezydujący w Polsce nuncjusz papieski,
Saluzzo, natychmiast donosił do Rzymu, że ustawa majowa jest zamachem stanu dokonanym
przy udziale aprobującego tłumu, a
więc ma charakter rewolucji. Bohaterów
PRL -owskich czytanek Hugona Kołłątaja,
Stanisława Staszica i Scypiona Piattolego nazwał jakobinami i
złymi duchami króla, którzy omamili go i doprowadzili do głosowania za
dokumentem.
Kuria rzymska i patriotycznie nastawiony
polski kler obawiali się, że zarażeni francuską zarazą
Polacy pójdą dalej - wzorem rewolucji francuskiej
- zlikwidują przywileje sług Bożych,
pozbawią ich wszelkich funkcji państwowych,
położą rękę na ich majątku, a
księży przeniosą na państwowe pensje. Co częściowo nawet
się wydarzyło, bo ten sam Sejm uchwalił ustawę
przeznaczającą dochody z jednej z najbogatszych
europejskich diecezji krakowskiej na wojsko polskie .
Tymczasem Rosjanie gwarantowali Kościołowi całkowitą
nienaruszalność praw i dóbr.
Kierując się dobrem wiary Papież Pius VI dał Rosji
zielone światło do
wojny z lewacką Konstytucją,
kierując 24.02.1792 r. brewe dziękczynne do Katarzyny II, w którym
nazwał ją „heroiną
stulecia i sławił jej podboje”.
Pierwszoplanowymi konfederatami przeciwstawiającymi
się lewackim zmianom byli: Franciszek Ksawery Branicki, Szczęsny
Potocki i Seweryn Rzewuski oraz biskupi: Józef
Kossakowski, Ignacy Massalski, Wojciech Skarszewski i Michał Roman
Sierakowski. (naczelny kapelan konfederacji). Ich tradycja trwa do dzisiaj. Zastąpili
ich godnie abp. Jędraszewski, bp. Głódź ,Jarosław
Kaczyński, Zbigniew Ziobro i wielu ,wielu innych. Konserwatywna
,religijna tradycja nie ginie..
Komentarze
Prześlij komentarz