JA PRZECIEŻ ZE SWOJEGO NIE DAM.PIS NIE MA SEZAMU, Z KTÓREGO WYCIĄGA PIENIĄDZE WEDŁUG POTRZEB. MAMY TYLKO TO, CO ZABIERAMY Z KIESZENI OBYWATELI. ZATEM, ŻEBY JEDNYM DAĆ 800+, MUSIMY INNYM ZABRAĆ JESZCZE WIĘCEJ
Po prowokacyjnej konwencji „Suwerennej Polski”, skandalu z niewykrytą przez Błaszczaka ruską rakietą i męczeńską śmiercią 8 letniego dziecka Prawo i Sprawiedliwość nie mogło już dłużej czekać nie widząc nawet na co. Trzeba było zrobić krok wyprzedzający przykrywający wszystkie dotychczasowe wpadki .
Więc choć konwencja przedwyborcza miała się odbyć w czerwcu odbyła się żeby nie tracić ani chwili jak tylko się dało najszybciej .By zadać szyku i oszołomić widownię głównie Polsatu i TVP wynajęto hale widowiskowe tej pierwszej zaprzyjaźnionej stacji. Dzięki nowoczesnemu wyposażeniu audiowizualnemu wszystko poszło jak z płatka i wyglądało jak w bajce.
Bo właśnie w konwencji bajkowego PISiowego ula z królową i miodem do którego chce dobrać się rosyjski niedźwiedź odbywała się ta konwencja.
Skład "PiSiowego ula" został
skrupulatnie wyselekcjonowany, a do roli „trutni” zaproszeni w zasadzie wyłącznie partyjni działacze, którzy w poszukiwaniu
królowej i miodu przyjechali do Warszawy zarówno ze wschodu, jak i zachodu.
Sam Prezes tak wyjaśniał dlaczego właśnie "UL" . Ul to symbol wytrwałej pracy pszczół z której powstaje
miód. My tej pracy milionów Polaków , bardzo, ale to bardzo potrzebujemy. Potrzebujemy ich pracy, żeby trzymając się tego porównania, miodu dla
naszych działaczy było jak najwięcej i co ważne, a może ważniejsze, żeby był dobry, bardzo dobry.
Żeby miodu było
dostatek musimy wygrać te wybory przy pomocy programu, który przemówi do serc i umysłów Polaków. PiS przedstawi "program
postępu, program zbliżania się do bogatych państw europejskich".
Będzie to możliwe dlatego że doprowadziliśmy do — użyję tutaj słów łagodnych — naprawy naszej demokracji. Bo demokracja to rządy narodu, obywateli sprawowane naszymi rękami. Ich istotą jest wyłanianie władzy w procesie
wyborczym, który ma charakter konkurencyjny i który my musimy wygrać.
Poza ulem i miodem do którego od 8 lat garną się partyjni działacze i który jest tak dla PIS cenny cała reszta była po staremu tyle, że w świetlistej polsatowskiej oprawie.
Każdemu kto słuchał czy oglądał usilnie kojarzyło się, że to już przecież było. Wszyscy zaproszeni goście -ministrowie podzieleni na panele tematyczne opowiadali
dokładnie to samo co przez kilka ostatnich lat w TVP, Polsacie ,Gazecie
Polskiej, Wprost czy DoRzeczy. O swoich sukcesach i osiągnięciach ,o winach Tuska i Brukseli. Nihil Novi.
To się nie mogło jednak tak skończyć ,bo nie zwróciłyby się poniesione milionowe koszty. Zgodnie z oczekiwaniami w drugi
dzień trwania PISUL’a na Sali
powtórnie pojawił się Jarosław Kaczyński by ogłosić swój program wyborczy.
-Od nowego roku program 500 Plus to będzie
ciągle nazwą, jak sądzę, pamiętana,
ale suma będzie już inna. To będzie 800 Plus.
-Druga sprawa: bezpłatne leki od 65. roku życia. Oczywiście to wymaga pewnych rozwiązań
prawnych i budżetowych. Można
powiedzieć, że nowy rok to będzie początek
tej sytuacji.
- Będą również "bezpłatne leki dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia"
-W najkrótszym możliwym terminie zniesiemy opłaty państwowe za autostrady.
Jak wygramy wybory to dla rodzin prawie wszystko w Polsce będzie za darmo.
Chcemy iść w dalszym ciągu tą samą drogą, szybkiego rozwoju, doganiania najbogatszych państw UE, budowania dobrobytu na poziomie
tego, który został osiągnięty w tych zamożnych państwach. Chcemy iść też drogą wzmacniania bezpieczeństwa Polski poprzez zwiększanie siły militarnej i poprawiania swojego statusu. Musimy uzyskać status poważnego, podmiotowego państwa, z którym się trzeba liczyć.
Jeszcze Polska nie
zginęła póki my PISIULE żyjemy.
Komentarze
Prześlij komentarz