NIE PŁACZ ROBERT.NIE PRZEGONIŁEŚ LATY CZY SZARMACHA ,ALE IM GIEREK NIE DAŁ TYLE KASY CO NAM MORAWIECKI OBIECAŁ.KUPISZ ŻONIE NOWĄ TOREBKĘ OD ARMANIEGO TO CI WSZYSTKO WYNAGRODZI.
Agencja EFE tak oceniła występ gwiazdora Bayernu i Barcelony Roberta
Lewandowskiego w artykule pod mówiącym za całość tytułem: „Impotencja Lewandowskiego” :
"Polska nie zdołała sprawić niespodzianki, a Lewandowski nie zaoferował zamierzonego pojedynku gigantów przeciwko Mbappe, z którym pod koniec meczu żartował ze zrezygnowaną miną"
A było to tak.
Za tzw. komuny (nazwa przesadzona, bo budowaliśmy co najwyżej socjalizm) ludowi Polacy zdobyli bramki jak niżej (w Niemczech ,Argentynie i Hiszpanii)
-10 bramek Grzegorz Lato (1974 – 7 (król strzelców) , 1978 – 2, 1982 – 1)
-7 bramek. Andrzej Szarmach (1974 – 5, 1978 – 1, 1982 – 1)
-6 bramek. Zbigniew Boniek (1978 – 2, 1982 – 4)
To o nich dzisiejsza gwiazda TVP Maryla Rodowicz w 1974 roku śpiewała:
Futbol futbol futbolPrze
żyjmy to jeszcze razGdy piłka w grze wyjdzie na strzał
Śledzi jej lot cały świat
Pod wpływem tej piosenki reprezentacja
PRL zdobyła srebrny medal.
Bogdan Łazuka w 1982 z kolei zaśpiewał tak
Uliczkę znam w Barcelonie
W uliczkę wyskoczy Boniek
Będzie słychać na stadionie
-Brawo Polonia_.
Skończyło się podobnie –srebrnym medalem.
Później poza Zenkiem już nikt nic nie śpiewał ,bo nie było o czym.
Po chwilowym przejściu do kapitalistycznej gospodarki
rynkowej polska piłka zeszła na psy i nawet jak czasem zakwalifikowaliśmy się na Mundial to z kim się dało przegrywaliśmy i od razu odpadaliśmy.
Trochę lepiej tak w Polsce jak i w piłce zaczęło się dziać od kiedy do władzy doszła wzorująca się na rządzącej w PRL PZPR
reprezentująca w odróżnieniu od poprzedników
lud pracujący miast i wsi czyli masy robotniczo
chłopskie partia Prawo i Socjalizm. Zaczął się powrót do PRL-owskich źródeł również w footballu.
Jeszcze w 2018 nie wyszliśmy z grupy przegrywając mecz o wszystko z murzyńskim Senegalem, ale w 2022 po dyskwalifikacji Rosji Putina do finałów weszliśmy i jeden mecz nawet wygraliśmy z Arabią Saudyjską -65 drużyną w rankingu FIFA.W tym właśnie meczu pierwszą swoją bramkę w mistrzostwach świata strzelił nasz narodowy piłkarski bohater Robert Lewandowski.
Powinien może raczej być bohaterem Niemiec bo
bramki nagminnie strzelał dla niemieckich Borussi Dortmund i Bayernu Munchen,
ale z braku laku dobry i kit. W piłkarskich rankingach porównywany do światowych gwiazd został jak elektryczny polski samochód
elektryczny „Izera” narodowym bohaterem. W Katarze szczęśliwie znalazł okazję by zmierzyć się w bezpośrednich starciach z
innymi liderami. W meczu z Argentyną z Lionelem Messi, w meczu z Francją –Kylianem Mbappe.
Z Argentyną wyszło 0:2. Robert nie oddał żadnego strzału na bramkę przeciwnika ,a po meczu
tak o postawie Polaków pisały agencje:
-hiszpańskie-
„Polacy byli piłkarskimi rzeźnikami bez stylu, których
obecność na mundialu to afront dla całej dyscypliny”.
-argentyńskie:
„Polska kadra gra antyfutbol, którego nie da się oglądać i który
wywołuje cierpienie, również u rywali. Ciężko
przeciw nim grać, bo
gwarantują
estetyczną katorgę".
Dzięki przypadkowej bramce Arabii Saudyjskiej w meczu z Meksykiem, Polacy mimo tylko jednego zwycięstwa (właśnie z tą Arabią) wyszli po raz pierwszy od czasów PRL z grupy eliminacyjnej. Plan minimum został wykonany, na co sam premier łaknący jak kania dżdżu jakiegokolwiek sukcesu złożył gorące gratulacje. Życzył też by w kolejnym meczu pokonali Francję.
W tej sytuacji nie mając nic do stracenia (bo największy sukces od czasów PRL już zaliczony) z Francją zagrali śmielej podając mniej do tyłu ,a bardziej do przodu. Były nawet jakieś strzały w światło bramki. Skończyło się ostatecznie 1:3 z czego ten jeden to prezent na pożegnanie od sędziego i organizatorów. Podawana w ostatniej minucie z rzutu rożnego piłka otarła rękę obrońcy i wyszła za bramkę. Była nastrzelona, mimo to po naradzie z organizatorami sędzia postanowił podyktować rzut karny. Strzelał oczywiście Robert i drugi już raz w tym turnieju nie strzelił.
Ponieważ bramka
dla Polski była
uzgodniona sędzia nie
miał wyjścia i
kazał karnego powtórzyć. Bramkarz
wyszedł przed linię bramkową. Przy powtórce też wyszedł, ale Lewandowski tym razem nie spudłował więc kolejnej powtórki nie
było. Piłkarz pretendujący i przez Polaków
przynajmniej uznawany za najlepszego piłkarza świata strzelił z karnego swojego drugiego
(problematycznego) mundialowego gola.
W meczu z Francją Robert rywalizował indywidualnie z młodszą o 10 lat gwiazdą Paris Saint Germain czarnoskórym Kylianem Mbappe. Kylian w Katarze strzelił już 3 bramki podobnie do Lionela Messi.
We wszystkich mundialach mimo 23 lat ma podobnie jak Messi 9 bramek.
Robert ma 2 bramki szemrane ,ale jako
jedynemu Polakowi, który dryblował przed parą
prezydencką w
Belwederze liczą się one
bardziej niż u innych 9. Niż 10 goli króla
strzelców z Monachium Grzegorza Laty,7 Andrzeja Szarmacha. czy 6 bramek Zbigniewa Bońka.
Komentarze
Prześlij komentarz