KONIEC TEGO DOBREGO .MUSIMY P...Ć W STÓŁ.WYKAZALIŚMY MAKSIMUM DOBREJ WOLI, POSZLIŚMY NA DUŻE KOMPROMISY.TERAZ BĘDZIE ZĄB ZA ZĄB I REPARACJE.
Wybrana na przewodniczącą KE głosami miedzy innymi europosłów PIS Ursula Von der Layen oceniła, że nowa polska ustawa o sądownictwie nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innych sędziów bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. – Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności-URSULA RZUCA WYZWANIE BANDZIE "KRÓTKIEGO"-WIDEO
Tego nikt się nie spodziewał. Wszystko było dogadane. Ursula tak jak w kraju Julia szefowa TK powinna odwdzięczyć się za poparcie. Niestety to wredna Niemka i nie potrafi być wdzięczna.
Dobrej zmianie pozostało więc tylko „Oko za oko, ząb za ząb” .Szydło mogło wreszcie wyjść z worka i zamieszkać między nami. Katolickie kraje w swoim
postepowaniu nigdy bowiem nie stosowały
tej biblijnej starożydowskiej
zasady. Stosowali ją tylko
ortodoksyjni starozakonni ,a dziś dołączają do nich
Jarosław Kaczyński i Krzysztof Sobolewski.
Nikt w geny im nie zagląda ,ale może być coś na rzeczy.
Narracja jest od lat ta sama, wypróbowana tylko teraz zanim zabraknie węgla i gazu coraz mocniej podgrzewana. Prezes, premier czy nawet sekretarz partii Sobolewski o niczym poza Niemcami i Unią nie mówią.
Bo praktycznie o co by ich
nie zapytać wszystko kojarzy się z tymi dwoma wrogami-wyzyskiwaczami, wszystko można z nimi powiązać, wszystkie kłopoty i troski uzasadnić ich perfidią i pazernością. Polska jak tuż przed rozbiorami , czy przed II wojną światową jest znowu osamotniona, nierozumiana ,przez zawistnych
wrogów otoczona. Nikt nam nie współczuje, nie bierze w obronę .Nawet Orban po długich wahaniach wybrał na przyjaciela
Putina.
Nam
pozostało rozdzieranie szat, uderzanie w stół, wystawianie rachunków krzywd i
najcenniejsza perła –suwerenność. Ukraina walczy o wejście do UE, zwycięska Partia o wyjście, bo nie będą nam w obcych językach (szczególnie
po niemiecku) mówić co mamy robić.
I
sekretarz PIS tak podsumował wywołaną wojnę na dwa fronty
„To na co umawialiśmy się z Komisją Europejską w naszej opinii z naszej strony zostało wypełnione. Oczekiwaliśmy, że realizacja wszystkich zobowiązań nastąpi także z drugiej strony.
Tymczasem po raz kolejny nastąpił pokaz prawdziwej polityki UE. — I my z tego wyciągamy wnioski na przyszłość. Niedługo będziemy mogli powiedzieć, jak Pan Bóg Kubie tak Kuba Bogu. Polski rząd "ciągle jeszcze liczy na opamiętanie w Komisji Europejskiej", choć to już jest liczenie na zasadzie życzeniowego myślenia". — Komisja Europejska i tak wychodzi poza traktaty, i wszelkie normy prawne w traktatach. Naszym celem też jest zmiana obecnej Unii na Unię Europejską narodów"
Prezes ,który
przejdzie do historii zapewne jako Jarosław Groźny jeśli ma pod ręką jakiś stół uderza w
niego z furią wołając basta, dosyć, ani kroku w tył, no pasaran.
-„ Skoro Komisja Europejska nie wypełnia swoich zobowiązań wobec Polski, to my nie mamy powodów wykonywać
swoich zobowiązań wobec Unii Europejskiej Wszystkich oczywiście nie przekonamy, niektórzy chcą
trwać w głupocie, złudzeniach, inni cynicznie liczą na fortuny, które zarobią na jakimś zniewalaniu Polski. Stop ,veto, basta i reparacje”
W
połowie lipca kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził, że "nie możemy sobie pozwolić na narodowe
weta w polityce zagranicznej, jeśli chcemy, aby
nasz głos był słyszalny w świecie".
Polska
broniąc zasady „ząb za ząb” słowami premiera propozycji odejścia od weta od razu postawiła weto. ”Musimy
także pokonać zagrożenie imperializmem w Unii Europejskiej. Potrzebujemy głębokiej reformy, która przywróci dobro
wspólne i równość jako główne zasady UE"
Żart, żartem. PiS realizuje to co ma realizować, udając bohaterską walkę o suwerenność, której nie ma od 1989. Co udają Polacy? A może są na tle głupi, że nie udają ...
OdpowiedzUsuń