PANIE DONALDZIE TUSKU.NIECH PAN NIE KŁAMIE. NIE SPROWADZAMY JUŻ RUSKIEJ ROPY I GAZU ,ANI MOLOWI ORBANA I PUTINA ŻADNYCH POLSKICH STACJI NIE SPRZEDAMY.
Po wybuchu wojny w Ukrainie polski rząd z premierem na czele postanowił dać zdecydowany odpór rosyjskiej agresji. Na tyle zdecydowany, by słupki poparcia dla rządzącej partii poszybowały jak najwyżej zapewniając ewentualny ,niepodważalny sukces wyborczy.
Premier z Prezesem pojechali wiec do Kijowa zorganizować NATOwską misję pokojową. W drugim kroku rząd przygotował i wyekspediował do zachodniej Europy wzywające do bojkotu Putina i Rosji billboardy. Oprócz tego kiedy się tylko nadarzy okazja Mateusz Morawiecki na wszystkich możliwych forach powtarza ,że to Macron i Merkel (dzisiaj Scholz) rozzuchwalili swoją wcześniejszą współpracą z Rosją Putina i dzisiejsza agresja na Ukrainę i ofiary wojny to głównie ich wina.
Winny jest też były przewodniczący Rady Europy, a dziś Europejskiej Partii Ludowej- Donald Tusk, bo niczemu nie zapobiegł chociaż mógł. Nie protestował kiedy wszystkie kraje Unii sprowadzały rosyjski gaz, ropę, węgiel, rudę żelaza i uran.
Gdyby to Morawiecki z Kaczyńskim i Ziobrą rządzili Europą nie byłoby dzisiaj żadnych problemów z Rosją. Albo w ogóle by nie istniała, albo Zjednoczonej Prawicy we wszystkim słuchała. By naprawić ten wielki błąd Unii wszyscy trzej apelują i nawołują, by cały Zachód natychmiast przestał kupować z Rosji jakiekolwiek towary. Sami pokazują jak to trzeba robić i świecą Europie i Światu dobrym przykładem.
Jak podał ostatnio GUS w pierwszym kwartale br.
sprowadziliśmy z Rosji towary za 29,4 mld zł (6,5 mld euro), czyli o 109 %. więcej niż w ubiegłym roku . W marcu, pierwszym pełnym miesiącu wojny na terenie Ukrainy wydaliśmy na rosyjskie towary 12,2 mld zł, czyli o 145 %. więcej niż rok temu i o 28 % więcej niż w lutym. Oleju napędowego sprowadziliśmy w marcu br. 460 tys. ton (za 2,2 mld zł), czyli o
122 % więcej w porównaniu do lutego. Ropy naftowej sprowadziliśmy w marcu 1,4 mln ton (za 3,6 mld zł), czyli o 12 %
więcej miesiąc do miesiąca i o 65 % więcej niż rok temu.
Tak dużego wzrostu importu z Rosji przy jednoczesnym nawoływaniu do jak najostrzejszych sankcji przez inne kraje (jak to on) nie zrozumiał Donald Tusk. Dał w tej sprawie głos określając jako "niebywałą" sytuację, gdy Rosja jest agresorem na Ukrainę, a w tym samym czasie płacimy więcej za kupowane u Rosji towary.
Mateusz Morawiecki nie wytrzymał i odpowiedział mu
jak na pierwszego ministra przystało:
"Panie Donaldzie Tusku, dość kłamstw. Pana rząd chciał importu gazu z Rosji do 2037 r. To nie Premier PIS przyjmował Putina na 70 rocznicy wybuchu wojny. Prezydent z PiS tylko planował spotkać się ze zbrodniarzem. Prośba, aby Pan nie przeszkadzał w budowaniu silnej i suwerennej Polski".
Budowie takiej będzie
służyć sprzedaż
400 polskich stacji benzynowych dziś należących do Lotosu węgierskiemu MOL-owi.
Sojusznicze Węgry nie traktują poważnie pohukiwań Mateusza Morawieckiego, tym bardziej, że on sam wyraża daleko idące zrozumienie dla przyjaźni Orbana z Putinem i ich ścisłej współpracy w dziedzinie energetyki.
Są gotowe zablokować embargo UE na rosyjskie węglowodory ,jeśli Unia nie wypłaci im co najmniej 16 mld. Euro rekompensaty za poniesione straty i nie pozwoli zaopatrywać się w paliwa u Putina przez jeszcze długie lata. Dzięki temu węgierski MOL korzystając z rosyjskich preferencji, zniżek i upustów będzie dysponował kupowanym za ruble paliwem o kilkadziesiąt procent tańszym niż to z amerykańskiej czy arabskiej ropy kupowanej za petrodolary.
Są sugestie ,że jakieś nieoficjalne udziały w tym przedsięwzięciu może mieć współpracujący kiedyś z BZWBK i jego prezesem Morawieckim multimiliarder Wiaczesław Mosze Kantor. Przyjaciel tak Orbana jak i Putina.
Komentarze
Prześlij komentarz