TO DLA CIEBIE NARODZIE TE WIEŻE BYĆ MIAŁY JAKO POMNIK MEJ WIELKOŚCI I NA WIEKI CHWAŁY,UCAŁUJ WIĘC RĘKĘ CO CI WSZYSTKO DAJE.MÓDL SIĘ I UWIELBIAJ.CAŁUJ,CAŁUJ ,CAŁUJ
Ideały
ideałami,programy programami,ale najważniejsza w życiu jest kasa czyli wyborcza
kiełbasa.Bo czy nasz elektorat poparłby nas kiedykolwiek za piękne
słówka,piękne wizje,za narodową telewizję obietnicę sprawiedliwości i w
zarobkach równości.Za same obietnice to ludzie dają od dwóch tysięcy lat na
tacę, lecz my tego fenomenu raczej nie będziemy w stanie powtórzyć.
Co prawda
wystąpienia Prezesa na smoleńskiej drabince dałoby się na siłę porównać do
Kazań na Górze,ale musiałoby wydarzyć się jeszcze coś bardziej spektakularnego,niezwykłego
,żeby poszli za nim wszyscy.Takim przełomowym wydarzeniem było jeszcze niedawno
500 plus.Spadło na naszych obywateli jak biblijna manna z nieba i śmiało można
zaliczyć je do cudów nadprzyrodzonych.Będzie to miało niebagatelne znaczenie
przy bardzo prawdopodobnym procesie beatyfikacyjnym Prezesa.
Wyborów ci u nas dostatek,zbliżają
się kolejne nie mogło zabraknąć więc kolejnego przykładu wszechogarniającej
troski Pana Prezesa o jego Naród ze szczególnym wyróżnieniem mieszkańców Warszawy.Bo
Warszawiakiem z dziada pradziada jest Prezes i dlatego chciałby mieszkańcom
ukochanego miasta nieba przychylić.A czy może być większe przychylenie nieba
niż najwyższy w mieście, 190 piętrowy podwójny drapacz chmur,tween tower ,którego
wieże nazywały się będą Jarosław i Lech lub w wersji dla dzieci Jacek i Placek.W
wieżach tych miało być wszystko czego naszym wyborcom
potrzeba.Restauracje,ubikacje,spa,jaccuzi,kluby go go i inne atrakcje ,których
większość nigdy nie miałaby doświadczyć gdyby nie zabiegi Prezesa.Oczywiście nie
trzeba dodawać,że podobnie jak 500 plus tak i te wszystkie wykwintne i
luksusowe usługi miały być za darmo jako dar od Prezesa dla Narodu Polskiego
tak przezeń ukochanego.
Jak zaplanował tak czynił
dopóki ktoś nie podłożył mu świni.Jego najbliższy austriacki kuzyn zamiast
opracować projekt bezinteresownie,dla sprawy i dla Warszawy zażądał kasy.Prezes
na pieniądzach szczególnie tych po stronie winien zupełnie się nie zna,nie umie
płacić bo wszystkie jego wydatki pokrywa
państwo lub Partia.Kuzyn wystawił co prawda jakąś fakturę,ale akurat na firmę
dziurę,która nie ma pieniędzy bo Prezes zaplanował ,że to będzie najmniej
podejrzane.Obrót bezgotówkowy i problem z głowy.No i tu zaczęła się heca ,która
wszystkich dzisiaj podnieca.Mieszkający od paru lat w Polsce Austriak zdążył
zauważyć jaką moc mają „taśmy prawdy” .Nagrał więc argumentacje Prezesa z
której wynikało,że jeśli coś się kuzynowi należy,to najlepiej aby określił to
niezawisły od Austriaka sąd.
Powstało więc coś co już przechodzi do historii
jako „Taśmy Prezesa”Było Ucho są Taśmy i mają być publikowane w odcinkach w
różnych polskojęzycznych mediach. Oczywiście tak my jak i większość
społeczeństwa miłującego Prezesa daliśmy zdecydowany odpór tym
podejrzeniom,kalumniom,oszczerstwom i konfabulacjom. To „mokry kapiszon” albo wręcz „największy niewypał od II
wojny światowej” Opublikowane nagrania w sposób nie budzący
wątpliwości pokazują, że Prezes PiS w przeciwieństwie do polityków PO nagranych
w Sowie nie przeklinał na nagraniu i charakteryzował się wysoką kulturą
osobistą.
Nasz wyborca , który dowie się, że Prezes kombinował, jak tu wybudować wieżowiec dla ukochanej partii ratującej Polskę
przed złoczyńcami z Platformy i dla swojego Narodu będzie mu kibicował i po
rękach całował.
Komentarze
Prześlij komentarz