ZA TAKIM MUNDUREM WYBORCY MUSZĄ IŚĆ SZNUREM. STO DWADZIEŚCIA TYSIĘCY NA WISŁOSTRADZIE JĘCZY.
GOD SAVE THE QUIN & THE KING |
Z okazji
dnia Suwerennego Wojska Polskiego, przypadającego w stulecie odzyskania przez
Polskę na niepodległości na okrągłe 21 lat odbyła się w stolicy , na
Wislostradzie wzdłuż Wisły największa w dziejach Narodu parodia historyczna i
patriotyczna. Pierwotnie mieliśmy pokazać podobnie jak to robią Rosjanie naszą
moc, najnowsze uzbrojenie i wyposażenie. Tym samym jednak zrezygnowalibyśmy z
elementu potencjalnego zaskoczenia ,co daje w boju przewagę i nadwagę. Dlatego
i ze względu na ochronę danych osobowych
nie pokazaliśmy naszych samolotów 5 generacji i hipersonicznych rakiet ,nie popłynęły Wisłą
okręty podwodne o napędzie atomowym z manewrującymi pociskami typu Ciupaga.
Skupiliśmy się na pokazaniu naszych dokonań
i przekonań od Mieszka do Jarosława ,któremu już dawno należy się buława. Od
tego wiekopomnego ,przełomowego momentu i patriotycznego eventu ,dodatkowo w
ramach dekomunizacji dotychczasowa Wisłostrada kojarząca się z niechlubną „Akcją
Wisła” nazywać się będzie od dziś Defiladostradą co pozwoli nam już od 2024
roku wydawać 2,5% PKB na nasze ukochane wojsko.
Tymczasem by
nie zawieść spragnionej fety i patriotycznej podniety publiki z naszej prawej i
sprawiedliwej republiki ,ku serc pokrzepieniu i dumy wzmocnieniu zorganizowaliśmy pokaz naszych tysiącletnich
dokonań, przewag i militarnych sukcesów stanowiących niezbity dowód ,że nie wypadliśmy
spod ogona sroce czy wronie tylko piastowskiemu orłowi.” Wrona orła nie pokona”
mawiał przecież tak niedawno w antykomunistycznej konspiracji sam Prezes.
Członkowie Partii wcielili się zatem w role wojów Mieszka syna Leszka i Bolesława Chrobrego
zwanego Bolkiem, rycerzy spod Grunwaldu i wspierających ich w tamtej bitwie islamistów
Tatarów ,którzy razem pokonali rycerzy Zakonu Najświętszej Marii Panny . Dalej piechurów
Stefana Batorego największego polskiego transatlantyka , husarzy ze skrzydłami
na plecach pierwowzór F16 , żołnierzy Księstwa Warszawskiego i Królestwa
Polskiego, powstańców styczniowych, marcowych, listopadowych i grudniowych,
żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej, funkcjonariuszy Policji Państwowej z
dwudziestolecia międzywojennego, powstańców warszawskich i żołnierzy wyklętych
w ciemnych od brudu i trudu wojskowych płaszczach. Nie było za to ani śladu po żołnierzach I i II Armii tzw. Ludowego Wojska
Polskiego ,bo jak ostatnio ustalono okazali się płatnymi zdrajcami pachołkami Rosji ,którzy sporo krwi napsuli
wyklętym zanim ci zdołali oswobodzić Polskę.
Nie było komunistycznych
żołnierzy ,ale pojawiła się jako ciekawostka historyczna reprezentacja
uzbrojenia epoki PRL .Pokazały się pochodzące z tej epoki czołgi Leopardy
,dzieci osławionych na frontach II wojny Tygrysów i Panter, porzucone przez
wycofujące się w panice wojska radzieckie Migi,Figi, Rosomaki i SU chaki. Przejechał nawet Rudy i nasz pies oraz jego następcy T72 i T92
zwany Twardym. Wśród powstańców z kolan i innych wspomnianych narodowych
,tradycyjnie przegrywanych zrywów z patriotycznych motywów nie zabrakło przebranego w mundur
cichociemnych Prezesa ,który tradycyjnie i bohatersko przedostał się na trasę
defilady z granatami kanałami. Prezydent nie miał czasu założyć historycznego
uniformu i wspólnie z Prezesem rozpocząć powstania ,bo tuż po wygłoszeniu chwalebnego zobowiązania
do zwiększonego armii finansowania natychmiast wsiadł z cała rodziną i
reprezentacją MON ,aby naj najprędzej zakupić do polskiej kolekcji historycznej
już nie kolekcję Czartoryskich ,ale kolekcję twin -Adelajdy .Adelajdy te
korodują obecnie w Melbournie w oczekiwaniu na decyzję :złom czy Polska.
Jako że są to siostry bliźniaczki naszych fregat wiarusów Kościuszko i Pułaski
uratowanych przez nas przed amerykańskim recyklingiem postanowiliśmy
postulowane dodatkowe miliardy na wojo
spożytkować na poszerzoną ochronę zabytków sojuszniczej floty NATO. Tak by na jej
wschodniej flance nie tylko stacjonowały jej waleczne oddziały, ale także
spoczęły i odetchnęły stare okręty pełne chwały. Zanim jednak Prezydent z blaszakiem
dolecieli na antypody, Prezes wraz z Premierem dla większej wygody ustalili, że
przecież zabytki możemy produkować w kraju ,gdzie na historii wszyscy świetnie się
znają. Zabytek im starszy tym lepszy
,więc jako kraj tradycjonalny, konserwatywny o ugruntowanej od Mieszka I tradycji
będziemy się mogli pokusić o okręty prostsze w obsłudze i bardziej przyjazne
naszej narodowej dumie. Wstępnie powołana została już kolejna specjalna
podkomisja , która ustali jakie zabytki przydadzą się naszej Marynarce Wojennej
najbardziej. O naszej sile militarnej zgodnie z najbardziej tajnym planem obrony
na wypadek agresji i depresji zdecydują i
tak staranie ukrywane i kamuflowane siły 5 generacji pozostające w najgłębszej
konspiracji. No i oczywiście nasza druga żelazna pięść, nasz prawy sierpowy, powalający
podbródkowy czyli OTK.
Dziś oficjalnie szefuje Komisji Smoleńskiej ,a nieoficjalnie ,po godzinach ,nocą ,w kominiarce ,w ciemnym lesie szkoli pomalowanych barwami ochronnymi żołnierzy WOT. Oni tam kamuflując się pod przykrywkami grzybiarzy ,myśliwych ,złomiarzy, przemytników, a w najgorszym przypadku żołnierzy wyklętych poszli na jego wezwanie do lasu ,podziemia i partyzantki. Oczywiście nie jest to żadna partyzantka ludowa ,tylko patriotyczno niepodległościowa .Antoni będąc jeszcze najlepszym w powolnej Polsce ministrem obrony zapobiegliwie mianował się na stopień generalski i choć Adrian nie podpisał jak to ma w zwyczaju, poczuł się generałem bo to dla dobra kraju. Przyjął konspiracyjne pseudo „Maciora” bo na opór teraz pora i jako nocny generał ćwiczy swoje oddziały w odporze spodziewanego ataku, błyskawicznym zajęciu tyłów i przejęciu strategicznych obiektów państwowych ze szczególnym uwzględnieniem willi na Żoliborzu i budynku KC na Nowogrodzkiej. By wśród nocnej ciszy w której każdy wszystko słyszy raźniej było partyzantom stawiać opór poszczękując nowymi karabinkami tak śpiewają:
Jedzie pan generał,
Jedzie sobie
przodem,
Raz to na koniku,
A raz samochodem
A za generałem,
pan pułkownik Misiek
cichociemnych grupę
prowadzi za Wisłę
Prowadzą, prowadz
Do Prezesa
wiodą,
Już na Żoliborzu
stoją jedną
nogą.
Prowadźże nas prowadź,
Maciora tak dalej
Byleśmy się wreszcie
do władzy dostali.
Prowadźże nas prowadź
Panie generale
Wkrótce Nowogrodzką
Zdobędziemy w chwale
W wolnych od konspiracji chwilach defilują na Wisłostradzie.
Jedzie pan generał,
Jedzie sobie
przodem,
Raz to na koniku,
A raz samochodem
A za generałem,
pan pułkownik Misiek
cichociemnych grupę
prowadzi za Wisłę
Prowadzą, prowadz
Do Prezesa
wiodą,
Już na Żoliborzu
stoją jedną
nogą.
Prowadźże nas prowadź,
Maciora tak dalej
Byleśmy się wreszcie
do władzy dostali.
Prowadźże nas prowadź
Panie generale
Wkrótce Nowogrodzką
Zdobędziemy w chwale
W wolnych od konspiracji chwilach defilują na Wisłostradzie.
Komentarze
Prześlij komentarz