SZAŁ NIEBIESKICH CIAŁ

                                                                                                          

Wpadłem wczoraj do Karola
Karol tańczył rock and rolla

A z Karolem cała chata

Nawet dziadek, choć kombatant

Tylko babcia nie tańczyła, bo od godziny nie żyła już

 Płyta była trochę zgrana

 Bo tańczyli już od dawna

Ale co tam zdarta płyta

Trzeba tańczyć w rytmie hita

Nie mieliśmy adaptera a u sąsiada stereo gra.

Wszyscy świetnie się bawimy

Sąsiad gra, a my tańczymy

Tylko dziadek się buntuje

Mówi że go w boku kłuje

Że ma dosyć rokiendrola, żeby wolał poloneza tańczyć.

Zmiana rytmu by się zdała

Krzyczy z dala ciotka Klara

Tego  dłużej nie wytrzymam

Brak mi tchu i sił już nie mam

Padła w końcu jak naleśnik  No i wszyscy ją wynieśli, już

Przyszedł także stryj na wrotkach

Jego żona  w papilotkach

Piruety stryj wiruje

Ciotka biuścik pokazuje

Stryj zapatrzył się na piersi no i jego też wynieśli, już

Ciocia dalej pupcią kręci

Pokazuje coraz więcej

Gdy się cała rozebrała

W szał rodzina powpadała

Karol zrobił głupią minę i wyłączył prąd na chwilę, już

Tańczymy do upadłego

I ty z nami tańcz kolego

dziadek się już trochę zmęczył

ale grają trzeba tańczyć

bo przed hitem nikt nie zwieje                                                                                            zwłaszcza kiedy sąsiad discjockejem jest.

Dwa małe pieski, dwa małe pieski
oraz ogromny dog,
nie mogły przegryźć drewnianej deski ,
dog sobie złamał ząb
nie mogły odgryźć koniowi nogi
ani słoniowi kła
musiały zagryźć wielkiego doga
maleńkie pieski dwa.

Ref.
To jest blues,to jest luz ,to jest ten ogromny pic.
Leżę sobie na ulicy obok jakiejś ladacznicy
leżę i nie robię nic.                                                                                                                         Bo dobrego rokendrola od panienki takiej wolę bardziej

Dwa małe pieski, dwa małe pieski 
i nowy kumpel wilk,
chciały skosztować starego byka 
wilk sobie złamał kły,
nie mogły przegryźć grdyki żyrafie
i upolować lwa.
Musiały wilka swojego kumpla
przekąsić pieski dwa.

Leszek i Jarek ,Leszek i Jarek
i ich przyjaciel Jan
mieli ochotę posiąść Mariolę
Jan przygotował plan.
Nie mogli skruszyć jej twardej cnoty
Jan miał spuchniętą twarz.
Musieli Jana użyć zastępczo
jego koledzy dwaj.

Krysia  i Becia,Krysia i Becia 
chciały zabawić się.
Po smakowity sięgnęły owoc,
którym był Zbysio Z.
Zbysio był chętny ,bardzo ponętny
lecz męskich nie miał sił.
Musiały sobie wystarczyć obie,
Zbysio kibicem był.