SZALEJĘ ZA TOBĄ MARTUSIA I ZROBIŁBYM DLA CIEBIE WSZYSTKO TYLKO ZBYT WIELE NIE MOGĘ.POGADAJ Z WUJKIEM JARKIEM ,ŻEBY ZNALAZŁ MI JAKIEŚ PORZĄDNE STANOWISKO TO ZOBACZYSZ CO ZROBIĘ.


Przez całą ,lepszą czy raczej gorszą 10 letnią kadencję największą tajemnicą prezydenta było to, jak w ogóle się tam znalazł. Bo tak naprawdę nikt nie wiedział, jakim cudem  Jarosław Kaczyński wpadł na ten pomysł - Duda nie był naturalnym kandydatemBył kandydatem bez szans, żeby nie powiedzieć bez sensu –ocenił polityk PiS, który współtworzył kampanię Andrzeja Dudy. Ja wiem, partia wie, że w ogóle nie miał wygrać

ZNAJĄCE SŁABOŚĆ PREZYDENTA DO PŁCI PIĘKNEJ KOLOROWE IMIGRANTKI CO DZIEŃ OCZEKIWAŁY POD PAŁACEM NA AZYL-WIDEOKLIP

W PIS natychmiast zaczęły krążyć plotki, że za tą nominacją stała Marta Kaczyńska. Że to ona przekonała stryja. Mieli bardzo się zbliżyć z Andrzejem, kiedy przyjeżdżała na grób rodziców do Krakowa. Andrzej zawsze pilnował, żeby być na miejscu. No i ta znajomość zaowocowała nominacją.

Po tragicznej śmierci swego szefa Lecha Kaczyńskiego i jego żony opiekował się jego osieroconą córką. Po nocy jeździł do aptek po jakieś leki, załatwiał wszystko, co było dla Marty za trudne, pomagał w poruszaniu się po procedurach i po pałacu.. Po pogrzebie na Wawelu zaczęli mieć ze sobą jeszcze bliższe kontakty. Za każdym razem, kiedy Marta Kaczyńska przyjeżdżała do Krakowa, organizował jej pobyt, spędzał czas z nią i jej córkami.

Żona Dudy -Agata Kornhauser-Duda przez prawie rok od jego zaprzysiężenia nie chciała sprowadzić się do Pałacu Prezydenckiego. To tylko sprawiało, że plotki o poważnych małżeńskich kłopotach wychodziły także poza PiSNiektórzy politycy wewnątrz partii spekulowali nawet nieoficjalnie, że podobno przed kampanią w 2015 r. para była już gotowa na rozwód.

Ostatecznie sprawa rozeszła się po kościach. Andrzej Duda kiedy już osiągnął swój cel i został prezydentem przestał zajmować się Martusią. Przed nim były ważniejsze zadania. Zniszczenie demokratycznego systemu prawnego i wprowadzenie w życie prawa partyjnego. Po 10 latach mógł zameldować Prezesowi -"Zadanie wykonane" 

  Tym i podobnymi szemranymi sukcesami  zakończyła się ostatnia kadencja Andrzeja Dudy na stanowisku prezydenta RP. Dlatego podczas poniedziałkowej rozmowy w prywatnej stacji TV został poproszony o wystawienie sobie oceny w skali od 1 do 6.


Zapytany o samoocenę Duda nie krył, że jest bardzo zadowolony z 10 lat, które spędził w Pałacu Prezydenckim. Przede wszystkim dużo się najeździł, nazwiedzał.  (109 wizyt zagranicznych) „Nie mam poczucia jakiejkolwiek porażki. Absolutnie. Uważam, że to było bardzo udane 10 lat. Jestem usatysfakcjonowany”- powiedział| ”Przez całe 10 lat miałem wysokie notowania w rankingach zaufania, które wystawiali mi Polacy. Podobało im się co mówiłem, z kim się przyjaźniłem, komu dowalałem ,góralom że jeździłem na nartach”.  Podkreślił także, że o tym, iż jego prezydentura była udana, świadczyć może zwycięstwo Karola Nawrockiego, który jest jego ideowym następcą i którego "poparł w sposób zdecydowany".


Andrzej Duda słynął zawsze nie tylko z wysokiego mniemania o swych kwalifikacjach ,intuicji, znajomości języków ,ale także z samodzielnego ustalania jakie są jego uprawnienia jako prezydenta .Robił jak Ludwik IV (Król Słońce) co tylko chciał, jak chciał i kiedy chciał. A lud go za to uwielbiał i kochał.

Odmienne opinie mają obserwatorzy ,którzy w odróżnieniu od ludu mają trochę oleju w głowie, uczestniczą w polityce ,znają ja i komentują. Sztandarowym przykładem  może być nauczyciel akademicki Andrzeja Dudy, przyjaciel jego rodziny, promotor pracy doktorskiej przyszłego prezydenta prof. Jan Zimmermann, prawnik, administratywista, w latach 2002-2019 kierownik Katedry Prawa Administracyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim.

"Postawą i osiągnięciami Andrzeja Dudy jako prezydenta RP jestem zawiedziony, bardzo. I mam poważne obawy na przyszłość, bo nie wiem, czy Polska ma jeszcze drogę wyjścia z prawnego chaosu, który w dużym stopniu mamy za sprawą odchodzącego prezydenta. Po 10 latach jego działań jesteśmy bezradni, bo bagno prawne, w które nas wprowadził odchodzący prezydent , jest bardzo głębokie. Myśmy go na UJ dobrze przygotowali, ale co z tego? To jest zły prawnik, to chyba w ogóle nie jest prawnik, bo co chwila jako prezydent łamał konstytucję i twierdził, że wcale jej nie łamie. Chyba nawet sam w to uwierzył. Konstytucją zaczął łamać niemal natychmiast, jak tylko objął urząd w 2015 r. Było to wadliwe i bezprawne ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Potem była sprawa Trybunału Konstytucyjnego  i nocne zaprzysiężenie tzw. dublerów [osób wskazanych przez Sejm na miejsca już zajęte w TK]. A potem niszczenie prawa poleciało jak domek z kart, jedno wywoływało drugie.

 Jako studenta bardzo go lubiłem. Dziś widzę, że byłem trochę naiwny wobec niego, że dałem mu się podejść jako miłemu, kulturalnemu chłopcu z dobrej rodziny. Moja śp. żona mówiła, żebym mu nie ufał i na niego uważał. Miała rację. Bo ja już nie mówię o tym, że on lubił się wywyższać, jak tylko poczuł, że ktoś jest słabszy od niego. I nie o tym, że był całkiem zależny od Jarosława Kaczyńskiego, bo taki ma charakter, że zawsze ktoś mu musi kazać, że musi być podległy. To mu wybaczałem i próbowałem go usprawiedliwiać, że nie każdy musi być silny. Tyle że on pokazał w pewnym momencie prawdziwą podłość. Ośmielił się drwić z prof. Adama Strzembosza. Przedrzeźniał go. To była skrajna podłość, myśmy go na UJ tego nie uczyli, ja mu wpajałem pewne zasady, dla prawnika, dla człowieka święte. Nie wolno krzywdzić drugiego człowieka. I jak usłyszałem te drwiny z prof. Strzembosza, to byłem przerażony. To człowiek podły.

 Ja żadnej roli dla niego nie widzę po zakończeniu prezydentury. Uniwersytet? To nie wchodzi w rachubę, przede wszystkim ze strony merytorycznej, o moralnej nie wspomnę. To, że wydrukowano jego pracę doktorską, to nic nie znaczy. On nie ma warsztatu, nie zna języków, od strony naukowej nic nie potrafi zrobić, to jest droga zamknięta. On umie tylko klęczeć przed silniejszymi od siebie. Jest wtedy w siódmym niebie"


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CYNIZM I DRAŃSTWO.PRZYJECHAŁEM TUTAJ, ŻEBY POWIEDZIEĆ TE DWIE RZECZY .NIE TYLKO TY KAROL MUSISZ , ALE WY WYMUSICIE ZROBIĆ KONIEC Z TUSKIEM.TUSK TO TRAGEDIA.

ZEZNANIE PANI BASI ,ŻE POSŁUŻYŁEM SIĘ JEJ SFAŁSZOWANYM PEŁNOMOCNICTWEM BY PRZEWODZIĆ RADZIE NADZORCZEJ SREBRNEJ PROKURATURA SFAŁSZOWAŁA .MAMY W POLSCE DEMOKRACJĘ WALCZĄCĄ I MAMY PIERWSZĄ OFIARĘ ŚMIERTELNĄ TEJ DEMOKRACJI WALCZĄCEJ.

BOGDAN.JEŚLI TY , PIOTROWICZ , PAWŁOWICZ I RESZTA Z NASZEGO TK NIE DOSTALIŚCIE OD RZĄDU KASY TO JEST JAWNY ZAMACH STANU. ZGŁOŚ TO NATYCHMIAST DO MICHAŁA OSTROWSKIEGO, MOJEGO CZŁOWIEKA W PROKURATURZE. NIECH WSZCZYNA POSTĘPOWANIE I SKŁADA WNIOSEK O ARESZTOWANIE BODNARA I TUSKA.