ŻADNYCH ROZWODÓW DZIEWCZYNY. PRZYJMIJCIE TE NOMINACJE ,ALE NIE ZAPOMINAJCIE, ŻE WASZĄ GŁÓWNĄ POWINNOŚCIĄ WOBEC OJCZYZNY JEST PRZYSPARZANIE JEJ NOWYCH OBROŃCÓW. IM WIĘCEJ URODZICIE DZIECI TYM LEPIEJ.TO ROZKAZ.
Po wyborach prezydenckich III Droga stanęła na rozstaju dróg nie wiedząc w którą stronę powiedzie ją przeznaczenie. Bo prawdziwą III Drogą z 3 milionowym poparciem stała się w międzyczasie Konfederacja Mentzena. Jeszcze 1,5 roku temu w wyborach do Sejmu wyborcy koalicji PSL-Polska2050 i uzyskali 14%, a w wyborach prezydenckich kandydat grupy Szymon Hołownia dostał tylko 4,99% .
NAWET PO WOTUM ZAUFANIA DESZCZ NIE PRZESTANIE CIĄGLE PADAĆ-WIDEOKLIP
Ministerstwo Obrony
Narodowej na czele z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz inne
ministerstwa zarządzane przez PSL nie
godzą się na to, by w ramach deregulacji, w wyjątkowych przypadkach, ułatwić procedurę rozwodu .Opracowywana nowelizacja zakłada, że w określonych przypadkach istniałaby możliwość rozwiązania małżeństwa
w urzędzie stanu
cywilnego, a nie na
drodze sądowej.
Donald Tusk przygotowujący rekonstrukcję rządu, proponował przywódcom koalicyjnych partii Szymonowi Hołowni i Włodzimierzowi Czarzastemu, by weszli do rządu. Czarzasty odmówił ze względów zdrowotnych. Hołownia odmówił bez uzasadniania sugerując, że skoro umowa koalicyjna ma być i tak renegocjowana, to on chętnie porozmawiałby o przedłużeniu marszałkowania do końca kadencji.
Działając w myśl przysłowia „Dziś nową prawdę Polak sobie kupi ,że i przed szkodą i po szkodzie głupi” obecny marszałek Sejmu
i jego piękne panie Joanna Mucha i Katarzyna Pełczyńska Nałęcz dalej uważają ,że rozdają karty. On lider koalicyjnej partii ,one
ministry koalicyjnego rządu powinni zrobić wszystko, by zatrzeć wywołane w czasie wyborów wrażenie, że ich rządzenie to tylko ..ch....d....i kamieni kupa. Powinni
jako katolicy uderzyć się w piersi i przyjąć do serca chrześcijańską zasadę ,że od analiz ,krytyki i dyskusji są zaciszne gabinety, posiedzenia koalicji i rządu, a nie platforma X, "facebook" ,redakcje gazet, telewizje. „Tisze jediesz dalsze budiesz" jak mawia Władimir
Putin.
Niestety typowa polska anarchia kiedyś ukochana przez szlachtę dziś stała się wzorem dla wielu polskich kobiet. Jako członkinie rządu piekne panie nie szczędzą mu gdzie tylko popadnie słów krytyki i potępienia.
Dr.Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
„Minęły dwa tygodnie i mam wrażenie, że jesteśmy w tym samym punkcie. Lekcja udzielona przez wyborców nie dotarła" .Teatr polityczny, ciągnąca się tygodniami rekonstrukcja, czy wzajemne zaganianie się do roboty – nie pomoże. Robota bez celu strategicznego zamienia się w bieganie z taczkami bez patrzenia co w tych taczkach wieziemy. Potrzebna jest pozytywna, ale też prawdziwa (a nie bajkowa) wizja odważnego rozwoju" Jeśli rząd nie zacznie wdrażać konkretnych zmian, to za dwa lata "obudzimy się w brunatnej Polsce".
Dr.Joanna Mucha
Myślę, że to nie członkowie ,a inne osoby podejmowały
kluczowe decyzje w sztabie Rafała Trzaskowskiego. Nie będę nikogo wymieniała z imienia i nazwiska.
Moja ocena funkcjonowania sztabu Platformy jest oparta na wieloletniej
obserwacji. Tam nic się nie zmienia. Od 2015 r. przegrywają kolejne wybory i nie mają najmniejszej refleksji, że to ich wina i odpowiedzialność. Premier Donald Tusk wezwał, aby ewentualną krytykę formułować po cichu. Ja tę krytykę po cichu formułowałam przez lata, ale teraz
jest moment, gdy nie wolno być cicho. Jeśli nie będziemy o tym mówić głośno, to niczego nie zmienią i wszyscy przegramy wybory w 2027 r. To jest dla mnie stawka
najważniejsza i najbardziej istotna, dlatego nie zamierzam być cicho, niezależnie od tego, czy będzie mnie to kosztowało stanowisko, czy nie. Teraz jest moment, gdy trzeba mówić głośno . Platforma nie robi analiz strategicznych. Jest tak przekonana o własnej
samoza******ści, że analizy strategiczne nie są potrzebne.
To cały czas działa tak
samo. Widzę ludzi, którzy zamawiają badania i z nich nie korzystają. Widzę ludzi, którzy boją się jakiegokolwiek wyrazistego stanowiska. Widzę ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o połowie naszego społeczeństwa, małych miastach i wsiach. Nie wiedzą, że nie wiedzą i nie mają jakiejkolwiek ochoty, aby się czegoś dowiedzieć i nauczyć. Dlatego przegrywają i będą przegrywać, bo ich ignorancja zasadza się na przekonaniu, że są świetni, wspaniali i niemożliwi do przebicia. Fakty temu przeczą.
Oczekiwałam, że exposé będzie nowym początkiem i zarysowaniem wizji. Tymczasem jego główna teza
zasadzała się na tym, że wszystko robimy dobrze i jesteśmy świetni, ale nie potrafimy tego zakomunikować i dlatego przegraliśmy wybory. Ja się z tą tezą nie zgadzam. Sytuacja, w której rząd jest z siebie zadowolony, a ludzie nie są zadowoleni z rządu jest dramatycznie niebezpieczna. Jeśli rząd zaczyna sam o sobie myśleć, że jest świetny, to jest na równi pochyłej
Komentarze
Prześlij komentarz