ŻOŁNIERZE.NIE NARZEKAĆ.MUNDURY DOSTALIŚCIE UŻYWANE,ALE CZYSTE, BO SWIEŻO WYPRANE.KARABINY ZNACIE. TO KAŁACHY SPRAWDZONE W WIETNAMIE I AFGANISTENIE.DOBIERZCIE DO NICH AMUNICJĘ,BO JEDZIECIE NA GRANICĘ.

 

Po ośmiu latach PIS ,Macierewiczu i Błaszczaku jako ministrach MON polska zbrojeniówka produkuje rocznie tyle pocisków, ile Rosja wystrzeliwuje w Ukrainie przez trzy dni. Nie mamy już stalowni do produkcji korpusów pocisków, nie mamy własnej produkcji spłonki, nie produkujemy nitrocelulozy. Budowana kosztem 460 mln zł nowa fabryka prochu w Pionkach powstaje z kilkuletnim opóźnieniem, część zamówionych maszyn do produkcji łusek w zakładach Mesko w Skarżysku-Kamiennej nie dotarła na miejsce, do dziś nie wiadomo, gdzie zaginęła.


 Polskie zapasy najpopularniejszej amunicji do NATOwskich czołgów, armat i haubic kalibru 155 mm wynoszą 24 tyś szt. To 0,2 % tego co powinniśmy mieć.  Agencja Uzbrojenia, zamówiła co prawda  w PGZ 300 tys. sztuk tej amunicji za 11 mld zł, ale nie ma w Polsce takich mocy przerobowych. Będą więc może w przyszłym dziesięcioleciu.

Żołnierz ,który zginął na granicy nie miał kamizelki kuloodpornej. Część naboru do Wojsk Obrony Terytorialnej ze stycznia nie dostała przydziału mundurów bo nie było ich w magazynie. Rezerwiści wzywani ostatnio na ćwiczenia otrzymują używane mundury, buty, piżamy. Część bielizny osobistej dla rezerwistów jest używana po upraniu i dezynfekcji wraca do magazynu. 


Metalowe hełmy z czasów PRL oraz automaty Kałasznikowa powracają do łask - takie wyposażenie otrzymują rezerwiści 

Z powodu braku zamówień, produkcja sprzętu ochronnego dla wojskowych podobnie jak amunicji w Polsce zamarła. Największy polski producent mundurów czy plecaków wojskowych, Unifeq Europe, w Polsce sprzedaje jedynie 1,5% swoich wyrobów. Jest za to największym dostawcą żołnierskiego ekwipunku dla armii szwajcarskiej, jednym z największych dostawców Bundeswehry.

Po przekazaniu Ukrainie ostatnich latających migów 29 i o sile polskiego lotnictwa stanowi flota 48 F-16 i zakupionych w Korei za czasów ministra Błaszczaka samolotów F-50.NIe ma do nich wszystkich jedynie wystarczającej ilości uzbrojenia i potrafiących latać na nich pilotów. Po anulowaniu przez Antoniego Macierewicza zamówienia na caracale, nadal nie ma śmigłowców. Kupiono kilka sztuk we włoskich zakładach w Świdniku, kilka black hawków w Mielcu. 


To co mamy mamy z zagranicznych zakupów na które wydajemy w stosunku do PKB po Rosji i Izraelu najwięcej na świecie. Kupujemy to co innym zbywa, na co nie ma popytu, co nie sprawdza się na Ukrainie. Tam ciężkie abramsy a nawet lżejsze niemieckie Leopardy grzęzły w czarnoziemie stając się łatwym łupem kupionych przez Rosjan od Iranu dronów Szachid. My abramsów i koreańskich K2 zamówiliśmy ile się dało myśląc o pustyniach Iraku.

Podpisane wiele miesięcy temu umowy ramowe na produkcję czołgów K2 w Polsce są tylko na papierze. Koreańczycy twierdzą, że ich propozycje polski przemysł produkcji broni pancernej odrzuca, jakby były zbyt trudne albo niewykonalne. odpowiadający za inwestycje urzędnicy w MON nie potrafią porozumieć się z Koreą. Opór stawia partyjny kadrowy beton w państwowych spółkach pracujących na rzecz armii, zajmujący się głównie personalnymi rozgrywkami i utrzymaniem przy korycie. Swoje dorzuca „solidarność” Piotra Dudy której nie odpowiadają wygórowane koreańskie wymagania produkcyjne. 

Polski nieład wykorzystują Rumuni. Wiele wskazuje na to, że to Rumunia stworzy produkcyjny hub dla wojsk pancernych.




Za czasów PIS w „Wiadomościach” TVP Kurskiego wielomiliardowe zamówienia składane za oceanem wyglądały imponująco. Z bliska zakupowa gorączka min. Błaszczaka przypominała rozwolnienie. W październiku 2022 r. Agencja Uzbrojenia zamówiła w Korei 288 sztuk wyrzutni Chunmu. Do każdej z drogich wyrzutni zamówiliśmy po trzy rakiety. Na jedną salwę. Salwę zwycięstwa.

Rok później Błaszczak podpisał kolejną umowę, tym razem na zakup 500 wyrzutni HIMARS. Jedna salwa z tych wyrzutni to 3 tyś. rakiet. Standardowe trzy salwy dziennie daje 9 tyś rakiet. Skąd je wziąć, gdzie przechowywać?. Tego nie wie nikt.

Kupować jak najwięcej bez składu, ładu i sensu. Jest się czym pochwalić na różnych forach, konferencjach i prezentacjach. Kiedy przyjdzie jednak co do czego nie ma czym obronić granicy, przechwycić ruskiej rakiety. Kupiono bowiem sprzęt do zupełnie czego innego, a na dodatek ciągle go w Polsce nie ma. Jak Pan Bóg da będzie za parę lat.

 Do tej pory zresztą sprzęt wojenny służył nie do obrony ,a do zupełnie innych celów. Służył do ćwiczeń w Drawsku, potem  do wielkiej  defilady w Warszawie .W rocznicę Bitwy Warszawskiej i w Święto Wojska Polskiego jej ulicami rok w rok przejeżdżały wypucowane rosomaki, raki, abramsy, leopardy, kraby, nad głowami widzów przelatywały F-16 i black hawki.  Politycy prawicy na oficjalnych wystąpieniach piali z zachwytu nad stanem polskiej armii. Dziś już nie pieją ,bo poszli w odstawkę.

 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

PANIE PRZYCHODZĄ TU W SWOICH PRYWATNYCH SPRAWACH,SPRAWIE DZIECI ,PRAW KOBIET, PRAWA DO SZCZĘŚCIA.MY Z PANEM PREMIEREM JESTEŚMY LUDŹMI WYŻSZYCH CELÓW ,IDEI I PRAWDZIWEJ WIARY .JAK PANIE WIDZĄ NIE MAMY Z WAMI O CZYM GADAĆ.

W WASZYNGTONIE OSIAGNĄŁEM WSZYSTKIE SWOJE CELE.POKAZAŁEM KTO JEST PRAWDZIWĄ TWARZĄ POLSKI,A KTO TYLKO CZŁONKIEM ESKORTY.TUSKA W NATO NIE MA ,JAK WKRÓTCE NIE BĘDZIE BIDENA.DOGADANY JESTEM Z TRUMPEM.

MIELIŚMY DO CZYNIENIA Z OBŚCISKIWANIEM SIĘ PREMIERA TUSKA Z WŁADIMIREM PUTINEM, Z EWIDENTNYM WAZELINIARSTWEM WOBEC ROSJI.NASZ ANTONI ZA KAŻDĄ CENĘ PRÓBOWAŁ TO NAPRAWIĆ.