W KAŻDEJ MITOLOGII POTRZEBNY JEST SZWARCCHARAKTER, ŻEBY MOŻNA BYŁO NA NIEGO KIEROWAĆ NEGATYWNE EMOCJE I KIEROWAĆ WSZELKIE ZŁO. W NARRACJI PREZYDENTA I PIS TĘ ROLĘ ODGRYWAŁY UNIA EUROPEJSKA I NIEMCY .
Art.146 K.R.P.
„ Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej”.
Art.133 K.R.P.
Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych, ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, mianuje i odwołuje przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych, przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych. Współdziała z Prezesem Rady Ministrów i ministrem MSZ".
Prezydent decyduje ,czy takie uchodźczynie przybędą do Polski -videoklip
Oznacza to mniej więcej, że rząd rządzi ,czyli ustala m.innymi posunięcia na arenie międzynarodowej. Prezydent co
rząd ustalił ma prezentować i popularyzować, przedstawicieli mianować i co mu się podsunie podpisać. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku ministrów ,których wyznacza wybrany przez rząd premier, a nominacje podpisuje symbolicznie prezydent. Kiedyś żeby spełnić aspiracje najpierw Jaruzelskiego ,potem Wałęsy taką właśnie rolę długopisu z dodatkowymi
uprawnieniami do niespotykanego nigdzie w świecie „veta” wyznaczyli mu twórcy obowiązującej konstytucji. Polak jak zwykle „potrafi”. Skutki
tego pomysłu widać było za Wałęsy i Falandysza, widać przez prawie 10 lat Dudy. Kolejny „polski cyrk” można było obejrzeć w Sejmie, gdzie założenia polityki zagranicznej nowego rządu przedstawił minister Radosław Sikorski. Oczywiście prezydent kontynuując prezydenckie tradycje był we wszystkim „za
a nawet przeciw”
Sikorski nie krył rozgoryczenia komentując to co rząd Koalicji „15X” zastał przejmując władzę po obozie Dudy. Brak środków z KPO, brak jakichkolwiek sojuszy i współpracy w Unii, samotność, pretensje do wszystkich, niezdolność do jakiejkolwiek koalicji. Na dodatek
kiedy nowa władza próbuje coś naprawić jak „Filip z konopi” wyskakuje prezydent i co tylko może to psuje. Choćby ostatnia wizyta u wroga Unii Europejskiej Trumpa, ogłaszane w imieniu Polski pomysły, które nikomu innemu poza
nim nie przyszłyby do głowy. Na przykład 3% PKB u każdego członka NATO na zbrojenia ,czy udział Polski w programie „Nuclear
sharing”
Tę ostatnią tak Sikorski skwitował:
„Rząd nie upoważnił prezydenta do mówienie
publicznie o programie Nuclear Sharing .Im mniej o tej sprawie będzie mowa, tym lepiej".
O osiągnięciach ludzi PIS w polityce międzynarodowej :
W latach 2016-2023 Polskę reprezentowali w Radzie Europejskiej
premierzy Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. Nie ma ich dziś z nami. Bo pani premier Beata Szydło, która z KPRM wyprowadziła "unijną szmatę", dziś z obrzydzeniem służy w "jewroparlamencie" — Panie marszałku, proszę o usprawiedliwienie nieobecności pana posła Mateusza Morawieckiego. On dzisiaj ma
coś ważniejszego do roboty. Jak rozumiem, jest w
drodze do Budapesztu na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów.
Przypomniał ,że na wszystkie
krytykowane przez PIS i Dudę decyzje UE: powiązanie
funduszy europejskich z praworządnością, na mechanizm relokacji uchodźców i na
Zielony Ład zgodziła się Rada Europejska złożona z
szefów rządów krajów
członkowskich. W latach 2016-2023 Polskę reprezentowali w niej Beata Szydło i
Mateusz Morawiecki.
Na to proste przypomnienie „tego jak
było” odpowiedział na zwołanej natychmiast konferencji prasowej Andrzej Duda:
„W expose Sikorskiego było bardzo wiele kłamstw, manipulacji i
po prostu zwykłych nieprawd", ale przede wszystkim był to atak dzielący Polaków, tworzący
jakiś zupełnie niepotrzebny nam w polityce zagranicznej w tych najważniejszych kwestiach konflikt polityczny".
Komentarze
Prześlij komentarz