ŻEBY POLSKA PO JESIENNYCH WYBORACH NIE DOSTAŁA SIĘ W RĘCE NIEMCÓW I TUSKA CAŁY RZĄD Z PANEM PREMIEREM KACZYŃSKIM NA CZELE WYRUSZA W TEREN.DO WYBORÓW NAWET LEPIEJ RZADZIĆ BĘDĄ PARTYJNE POCIECHY.

 

  Jeszcze do niedawna każde niepowodzenie rządu można było zwalić a to na Covid, a to na Putina. Covid jednak minął ,Putina osłabił Prigożyn ,a w polskiej polityce „dupa ciągle z tyłu”. Ukraińskie zboże zalega polskie magazyny,  inflacja jest ciągle dwucyfrowa, na wizytę u lekarza trzeba czekać lata ,piniendzy z KPO ni ma i nie bedzie ,więc ludzie nie chcą już chodzić nawet do kościoła. Szczególnie młodzież pogrążona bez reszty w swoich smartfonach.

Na których zamiast twarzy PIS

 można obejrzeć ten wideoklip.

  Zadowoleni są jedynie ludzie władzy, bo PIS wzorem PZPR wprowadziło w życie znany z PRL system partyjnej nomenklatury. W kilkuset zachowanych z czasów komuny państwowych przedsiębiorstwach udaje że pracuje, zasiada w radach ,doradza  za dużą kasę tysiące ludzi władzy, posłów, radnych ,krewnych, znajomych i  przyjaciół kaczorka.

  To się jednak wkrótce może skończyć ,bo na jesieni wybory. Jak się ich nie wygra, to nie tylko urwą się wielkie dochody, ale wielu partyjnym i okołopartyjnym hapaczom  zagrozi program „cela plus”  Dlatego Kaczyści , Ziobryści , Bielaniści  i Kukiści muszą zrobić wszystko, tak Naród nastawić ,,omotać ,otumanić ,zbaranić , by w oszołomieniu ponownie powierzył im losy kraju. Muszą i robią co tylko mogą, choć ze względu na mierne kompetencje dość nieudolnie. Nie wyszła obrona JP2, nie zażarło 800 plus, spaliło na panewce Lex Tusk. Obrona polskiego wungla w Bogatyni ze względu na Prigożyna i Putina minęła bez większego echa.

 Ostatnią deską ratunku tak jak w 2015 mają okazać się uchodźcy. To jednak w dalszej kolejności .W międzyczasie Jarosław Kaczyński otworzył wybudowany za unijne pieniądze z 15% udziałem samorządu przekop pod Świną w Świnoujściu. Jako już oficjalny szef rządu wszystkie zasługi przy inwestycji przypisał sobie ,przyjechał, przemówił i w imieniu rządu przekazał Narodowi wypowiadając te słowa.  

 "Ten rząd, nasza władza, dba o interesy ogromnej większości Polaków. Jedynymi, którzy mogą powiedzieć, że się w tym wielkim narodowym przedsięwzięciu zweryfikowali, jesteśmy my. Nam się po prostu udaje, my nie musimy szukać pieniędzy gdzieś pod ziemią, wiemy, gdzie one są, gdzie je pożyczać i jak drukować, wiemy, jak je wydawać dla Polski "

Tunel otwarty, czas zatem zająć się uchodźcami ,bo według sondaży tylko strach przed nimi uczyni Polaków tak głupimi ,że tę ściemę kupią i na PIS zagłosują.

Unia od wielu lat przygotowała dokument zobowiązujący wszystkie kraje do wzajemnej solidarności w sprawie uchodźców. Jeśli któryś z nich nie będzie w stanie przyjąć wszystkich, którzy się w nim schronili, to pozostali powinni solidarnie im pomóc. Głównie Włochom ,Hiszpanii i Grecji ,ale od roku także sąsiadom najechanej przez Rosję Ukrainy –Polsce, Słowacji, Czechom ,Rumunii. Czyli jak zapisano w unijnych dokumentach to nie Polska ma pomagać innym, ale sama po przyjęciu ponad miliona Ukraińców być tej pomocy przedmiotem.

   Oczywiście dla potrzeb wyborczych Kaczyński odwrócił kota ogonem i powiedział polskie tradycyjne "veto". Aby było przy sprawie jeszcze więcej szumu zapowiedział referendum w którym Polacy zagłosują ,że nie chcą uchodźców których nikt do Polski nie planuje przysyłać. Przy okazji może też przegłosują ,że nie chcą zmian klimatycznych, niskich płac i drożyzny. Z takim przesłaniem Prezesa  Morawiecki pojechał do Brukseli, by razem z kumplem Putina Orbanem protestować ,wetować, robić szum i jak mickiewiczowski Konrad Wallenrod rozsadzać Unię od środka. Dla zmyłki powoływał się nawet na Donalda Tuska.

Czego naprawdę chciał nikt z normalnych krajów nie zrozumiał ,bo brzmiało to mniej więcej tak:     

„Nie możemy się zgodzić na mechanizm, w którym będziemy prosić Brukselę, by nam nie przysyłała uchodźców, bo się na to nie zgodzą, bo przecież Unia robi nam na złość ,bo KPO też mieliśmy obiecane, a nie dostaliśmy ani jednego Euro.”

Postawili z Orbanem ,aż cztery „veta” na co Komisja Europejska zgodnie z zasadą „pies szczeka, karawana idzie dalej” nie zwracając na nich uwagi procedowała.