GRATULUJĘ PANIE PREMIERZE.TEN PIĘKNY TUNEL DOWODZI ,ŻE NASZE UNIJNE PIENIĄDZE NIE POSZŁY NA MARNE.SZKODA,ŻE Z OTRZYMANYCH 775 AŻ 174 MLN MUSICIE ODDAĆ ZA KARĘ Z POWROTEM.
Od czasu kiedy Polakom zaczęło się żyć lepiej i przybywać samochodów ,głównie tych sprowadzanych zza pobliskiej niemieckiej granicy w leżącym na wyspie Świnoujściu pojawiły się problemy komunikacyjne. Ze stałym lądem łączyły miasto połączenia promowe, które zapychały się tym bardziej im bardziej mieszkańcy się motoryzowali. Ktoś wpadł więc na pomysł ,by jak pod kanałem La Manche wybudować tunel pod Świną.
Komu się do domu śpieszyło musiał Świnę przepłynąć-video
Pomysły i chęci były dobre, ale jak zwykle na przeszkodzie stanęły pieniądze. Tak to 13 lat temu podsumował Tusk Donald:
Ta
ponad miliardowa inwestycja w czasie kryzysu finansowego, kiedy szuka się oszczędności, przekracza dziś
nasze możliwości. Będę szukał środków na budowę
w unijnej perspektywie budżetowej. Nie
odkładamy tego ad acta, ale z całą
pewnością trochę czasu będzie
musiało upłynąć, zanim ta inwestycja ruszy"
Rzeczywiście upłynęło ,aż do momentu kiedy do dzieła wziął się Brudziński Joachim PIS europoseł związany z regionem, absolwent Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Świnoujściu.
Chcąc odwdzięczyć się swoim wyborcom położył się Rejtanem najpierw w Sejmie ,później w Komisji Europejskiej i leżał dopóki nie przyznano na tunel unijnych pieniędzy. Znajomi Tuska poparli wniosek i 775 milionów popłynęło do Polski. Samorząd 15% dołożył i można było zacząć budowę. Kiedy ukończono premier ogłosił kolejny sukces swego rządu i przygotowuje liczne otwarcia tej tak ważnej dla Świnoujścia inwestycji . Państwo do tunelu nie dołożyło ani złotówki ,ale to są mało istotne szczegóły .Wyciąga je na światło dzienne główny sponsor czyli Unia Europejska psując premierowi i jego partii całą frajdę i burząc przedwyborczą narrację.
Miała to bowiem być kolejna państwowa wielka inwestycja zakończona jak zawsze jeszcze większym sukcesem. Państwowa czyli zawsze opłacalna i zdrowa, czego nie można powiedzieć o inwestycjach prywatnych.
Mimo wyborczych obietnic premiera mgr.historii Mateusza Morawieckiego ,że w czasie rządów PIS inwestycje wzrosną z poziomu 20,4% w 2015 do 25% , w 2022r spadły do 16,8% .( W tym samym okresie inwestycje w Unii Europejskiej średnio wzrosły z poziomu 20,2% do 22,7% PKB) .Premiera usprawiedliwia jednak fakt, że spadek dotyczy wyłącznie sektora prywatnego, który dręczony przez PIS niestabilnością przepisów (ostatnio polski nieład) boi się ryzykować i nie chce w Polsce inwestować .Woli za granicą.
Doszło nawet do tego, że za brak praworządności Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę kary, które skumulowały się do 160 mln Euro. Rząd mimo 5 wezwań nie płaci ,bo
jako suwerenny nie uznaje wyroków europejskiego sądu. Dlatego europejski komornik potraci z
należnych Polsce
płatności ratę 174 miliony zł, a zagraniczni inwestorzy omijają kraj PIS-u szerokim łukiem.
W kraju tym tylko inwestycje państwowe mają się mimo pandemii i wojny na wschodzie świetnie, bo takie są dla nich zasady gry. Nie mogą przynosić strat z zasady, więc jeśli nawet strata wystąpi w bilansie księgowym to budżet państwa ile trzeba dołoży, żeby wyszło na plus. Tak było w rozebranej elektrowni Ostrołęka, tak przy przekopie Mierzei Wiślanej przez który pływają tylko żaglówki, tak przy lotnisku Warszawa –Radom z którego na razie nic nie lata, tak z samochodem elektrycznym Izera, który ciągle jest tylko na papierze bo Chińczycy nie chcą go produkować, tak z Centralnym Portem Komunikacyjnym który walczy z rolnikami o ziemię jak Niemcy z Drzymałą.
Poszły na to miliardy do kieszeni osób i firm związanych z rządzącą partią. Bo przecież to o to tylko chodzi, by się nie narobić, a dobrze zarobić. Przykładem mgr.prawa Małgorzata
Sadurska która za zasiadanie w Radzie PZU zarobiła ponad 2 mln. PZU to najdroższy w Polsce ubezpieczyciel, normalni
ludzie tam się nie ubezpieczają, ale dla firm państwowych jest obowiązkowy.
Komentarze
Prześlij komentarz