DOŚĆ TEGO. JEŚLI UNIA I USA CHCĄ POMAGAĆ UKRAINIE NIECH TO SAMI ZORGANIZUJĄ I OPŁACĄ.POLSKA RAZEM Z WĘGRAMI PO UZGODNIENIU Z PUTINEM WPROWADZA NA WSZYSTKO Z UKRAINY EMBARGO.
Po wystąpieniu zmartwychwstałego Jarosława
Kaczyńskiego obiecującego wprowadzenie
sprzecznego z ustaleniami z prezydentem
Ukrainy i zasadami Unii Europejskiej pełnego
embarga na ukraińskie towary część rolników
odetchnęła z ulgą. Glapiński nadrukuje
pieniędzy ,a Unia Europejska dosypie
miliardów Euro. Tak to komentują:
“Widzimy dobrą wolę po stronie rządu, dostrzegamy, że klucz do rozwiązania naszych problemów leży w Brukseli. Na razie Komisja Europejska na interwencję na rynku rolnym przeznaczyła 30 mln euro. To śmieszna kwota. Jeśli rząd nie spełni postulatów w ciągu dwóch tygodni, to zorganizujemy strajk, ale na razie skoncentrujemy się na blokadzie granic. Chcemy w porozumieniu z organizacjami rolniczymi ze Słowacji, Węgier i Rumunii zablokować granicę z Ukrainą. Ten protest może potrwać dwa lub trzy dni, bo Komisja Europejska musi zauważyć nasz problem. Trzeba wypracować długotrwałe mechanizmy regulujące napływ produktów z Ukrainy”Polskie drzewo popłynęło do Chin, więc i tu przyda się ukraińskie -video
W opinii prezesa NBP profesora Adama Glapińskiego dzięki jego działaniom i Dobrej Zmianie za około 10 lat w poziomie życia dogonimy Anglię i Francję. Musimy tylko pokonać inflację, co idzie lepiej ,niż ktokolwiek wcześniej mógł sobie wymarzyć. Jesteśmy już na płaskowyżu i za chwilę zacznie się zjazd w dół jak Andrzeja Dudy na nartach. Dzięki staraniom rządu pojawiło się w Polsce techniczne zboże ukraińskie i chleb zaczął z dnia na dzień tanieć.
Dzięki niekontrolowanemu importowi już wkrótce stanieją kurczaki, maliny, ziemniaki ,jabłka, wieprzowina i co tam jeszcze tanio produkuje Ukraina. Polscy producenci na tym stracą ,ale to przecież nie są żadni rolnicy tylko kułacy. Przy okazji zaś spadnie inflacja. Prawdziwy rolnik mający nie więcej niż 5 hektarów ,żyje z zasiłków i dopłat, nic nie produkuje na rynek nie będzie więc przez ukraińską żywność stratny.
Spór trwa od roku ,od czasu kiedy Rosja napadła na Ukrainę i zablokowała czarnomorskie porty służące eksportowi ukraińskiego zboża. Polski rząd chcąc pokazać jaki jest antyrosyjski i proukraiński zaapelował do Unii,by ta zniosła obowiązujące dotychczas cła na towary wwożone na teren wspólnoty z zewnątrz. To miał być tylko tranzyt. Polskie władze zobowiązały się do pomocy w eksporcie zboża inną drogą: ziarno miało wagonami dojechać do naszych portów i tam, po przeładowaniu na statki, miało być reeksportowane.
Były już minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewniał, że możemy w ten sposób wysyłać do 1,5 mln ton miesięcznie nie wiedząc , że nasze porty są w stanie przepuścić najwyżej 600-700 tys. ton miesięcznie, na dodatek że tory kolejowe w Ukrainie mają inny rozstaw osi niż w Polsce, więc zboże na granicy trzeba przeładować do naszych wagonów. Nie zauważył, że brakuje wagonów i bocznic kolejowych, by taką ilość zboża płynnie przetransportować, brakuje dodatkowych powierzchni magazynowych.
Na ostrzeżenia rolników, organizacji rolniczych, ekspertów ,opozycji ,że będzie duży problem logistyczny władza machała ręką ,nic nie robiła uspokajała i obiecywała „damy radę –wystarczy nie kraść”
Tak komentował to w lipcu 2022 w Kórniku capo
di tutti cappi Jarosław Kaczyński
Wszystkie te wieści o tym, że tu są jakieś znaczące ilości zboża w mieszalni pasz, czy w innych miejscach, są po prostu wieściami nieprawdziwymi, ale ciągle się to głosi .Na pewno nie będzie to przeciwko interesom polskich
rolników. Tego bądźcie państwo pewni. Nikt nie straci, wszyscy sprzedadzą swoje zboża po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach.
Dziś postawę polskich władz tak komentuje
sygnowany przez TVP na głównego winowajcę Donald Tusk
"Ostrzegałem już w czerwcu 2022 razem z polskimi rolnikami. Mówiłem, że tak się stanie. Przez ostatnie miesiące udawali, że coś robią, a nie zrobili nic. Poza jednym: zarobili pieniądze. Polacy dyskutują, czy rządzą nami idioci, czy złodzieje? Wygląda na to, że jedno i drugie".
Do jeszcze
ostrzejszej wymiany zdań między byłym ministrem a dzisiejszym wiceministrem rolnictwa
doszło na Sali sejmowej.
Wiceminister mgr. prawa Janusz Kowalski — Solidarna Polska jest zdecydowanie za tym, żeby ujawnić cwaniackie firmy, które zarabiały na sprowadzaniu ukraińskiego zboża . Panie Kosiniak-Kamysz, przekazuję panu listę firm i proszę zacząć sprawdzanie od swojego koalicjanta. Jestem pewien, że po sprawdzeniu tej listy wasza koalicja się zakończy.
Dr.inż nauk rolniczych były minister Marek Sawicki :
Problem Janusza polega na tym, że on nie bardzo wie, co mówi. Albo mówi tylko to, co wie. Jako minister nadzorujący powinien wystąpić do Głównego Inspektora Weterynarii, do Głównego Inspektora Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, do Krajowej Administracji Skarbowej, do Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych i oni by mu to wszystko podali. Bo problem nie w tym kto tym zbożem zgodnie z polskim prawem obraca, tylko kto na to wydał zgodę. A zezwolił polski rząd. Polski rząd zabiegał w Brukseli o zniesienie ceł i pomoc Ukrainie, a potem wprowadził termin "zboża technicznego" i nakazał inspekcjom nie kontrolować tego zboża, rzepaku i drobiu, który do Polski wpływa. Ani ich jakości, ani tego gdzie są wiezione.
Tak mniej więcej wygląda problem zboża, które jako tzw. „techniczne” nie podlega żadnej kontroli i pod postacią „technicznego chleba” trafia na polskie
stoły. Już wkrótce tematem publicznej debaty i rolniczych protestów staną się inne produkty rolnicze których wielkim producentem i
eksporterem jest Ukraina ,a które do Polski szeroką rzeką już płyną.
Na szczęście są jeszcze w kraju środki przekazu pokazujące 30 % Polaków z pisowskiego elektoratu alternatywną rzeczywistość. W TVP uśmiechnięta dziennikarka relacjonuje problem tak: "Będzie kolejna pomoc dla producentów zbóż!, Wkrótce do rolników trafi 30 mln euro
z Unii, plus krajowe wsparcie co razem oznacza ponad miliard złotych. Zamiast
protestujących producentów rolnych z Polski, pokazuje protesty rolników... w Bułgarii.
Idzie lato ,zbliżają się żniwa. Na wsi nie tylko ze względu na pogodę będzie gorąco. Ale tylko wśród producentów żywności. Wśród tzw. rolników żyjących z pisowskich zasiłków panuje spokój. Dopłaty do ha z UE,
zasiłki, emerytura z KRUS jak wpływały, tak
wpływają i niezależnie od cen skupu będą wpływać.
Komentarze
Prześlij komentarz