POLSKA BOHATERSKO WZYWA WSZYSTKICH DO OPORU PRZECIW ROSJI.WYSYŁAMY DO NIEMIEC NASZE STARE MIGI ,BY Z RAMMSTEIN NATO PRZEKAZAŁO JE UKRAINIE,A NAM W ZAMIAN F16.WZYWAMY ZACHÓD BY NIE KUPOWAŁ RUSKIEGO GAZU I ROPY .WZYWAMY UNIĘ BY BEZWARUNKOWO WYPŁACIŁA NALEŻNY NAM FUDUSZ ODBUDOWY
Świat ostatnio bardzo szybko się zmienia. Dzisiaj u granic mamy wojnę ,a jeszcze przed miesiącem problemem była epidemia. Co było wczoraj czarne dzisiaj jest białe i na odwrót. Pomieszanie z poplątaniem.
TAK POWINNA WYGLĄDAĆ "DOBRA WOJNA"-WIDEOKLIP
O powszechnym galimatiasie i całkowitej zmianie znaczeń świadczy dobitnie transformacja autora słynnych słów „nie będą nam w obcych językach mówić co mamy robić”. Duda Andrzej ni z gruszki ni pietruszki rezygnuje z polskiej suwerenności i na spotkaniu z v-ce prezydent USA z Kamilą Harris mówi : "Chcemy, aby decyzja była podjęta wspólnie przez Sojusz, tak aby Polska była cały czas wiarygodnym członkiem Sojuszu, a nie krajem, który samodzielnie decyduje o sprawach ważnych”., To samo dałoby się powiedzieć o Unii Europejskiej, czego jednak na razie nikt nie mówi.
O ile można jeszcze zrozumieć Pana Prezydenta, to nikt nie wie co miał na myśli polski rząd ,który kilka dni wcześniej złotymi ustami premiera publicznie oświadczył, że swoje poradzieckie Migi 29 przekaże nie walczącej Ukrainie, a Stanom Zjednoczonym w zamian za lepsze i nowocześniejsze F-16. My na tym zyskamy ,Putin nie będzie się nas czepiał, a problem na głowie będą miały Stany. Na pewno nie zrobiliby tego przyjacielowi Dudy Trumpowi, Zrobili Bidenowi.
Problematyczny transfer byłby zapewne możliwy, gdyby utrzymano cały plan w tajemnicy, jak to powinno mieć miejsce w tajnych operacjach wojskowych. Tymczasem przy okazji wojny każdy kto może pcha się na afisz i na szkło, plotąc w mediach o wszystkich swoich planach i sadząc że Putina tym na śmierć przestraszą. Tą pobudką zapewne kierowany Josep Borrell, szef unijnej polityki zagranicznej, zadeklarował przed dziennikarzami, że Wspólnota dostarczy Ukrainie jakieś super myśliwce. Miał na myśli poradzieckie MIG 29, które jeszcze nie rozbiły się w Polsce.
Po takiej medialnej reklamie fachowcy i experci byli w szoku ,że taki świetny
plan został spalony w zarodku.
Jeden z ukraińskich urzędników państwowych zwierzył
się , że ukraińscy
piloci pojechali na bazie tych deklaracji do Polski, by pobrać i przerzucić samoloty przez granicę. Pojechali, obliznęli się i wrócili z powrotem pociągiem.
Umowa została ostatecznie przekreślona 2 marca przez prezydenta Andrzeja Dudę, który oświadczył stanowczo, że polskie odrzutowce nie polecą w ukraińską przestrzeń powietrzną. Rządy Słowacji i Bułgarii ,które także po kilka takich samolotów miały powiedziały , że one również nie zamierzają wysłać żadnego ze swoich MiG-ów na Ukrainę.
W tej sytuacji Biały Dom rozważał zawarcie innej, równie śmiałej trójstronnej umowy. Polska wysłałaby na Ukrainę MiGi , USA F-16 do Polski, aby zastąpić to, co Warszawa Ukrainie dała. Ta umowa rozsypała się jednak już pięć dni po tym, jak Biały Dom wyraził gotowość do jej realizacji.
Amerykanie doszli do wniosku, że myśliwce nie tylko nie zwiększą szans Ukrainy, ale zwielokrotnią prawdopodobieństwo bezpośredniego wciągnięcia
NATO do walki. Prezydent USA zgodził się z asekuranckim
stanowiskiem Pentagonu i wywiadu, że Rosja odbierze
otwartą pomoc NATO w wysłaniu myśliwców na Ukrainę jako eskalację. Pozostawił jednak pewną furtkę.
Biały Dom dał Polsce do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie sprzeciwią się jej suwerennej decyzji o dostarczeniu myśliwców, jeśli taka będzie jej wola.
Od suwerennych decyzji o które PIS toczył z UE walkę za miliony
Euro od 7 lat dziś pod surowym okiem Putina Polska jak może się odżegnuje próbując przerzucić gorący kartofel
na USA i Niemcy. W sprawie MIG zdecydowała
się na desperacki ruch i w nieoczekiwanym komunikacie rząd oświadczył, że jest gotów
przekazać Stanom do ich bazy na terenie Niemiec 28 myśliwców MiG-29. Amerykanie nie oczekiwali tej propozycji i w mało
dyplomatycznych słowach poinformowali, że jest ona
"nie do utrzymania"
Nie
popieramy przekazania myśliwców
ukraińskim siłom powietrznym w tym momencie i nie chcemy, by były one również pod naszą
opieką –
powiedział dziennikarzom rzecznik Pentagonu -John Kirby, Pentagon i
wywiad USA oceniają,
że samoloty bojowe nie zwiększą szans Ukrainy, a wręcz przeciwnie –
zwiększą prawdopodobieństwo bezpośredniego
wciągnięcia NATO do walki.
Następnego
dnia kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że
polskie samoloty bojowe "z pewnością"
nie będą lądować w Ramstein (Niemcy).Po tym sekretarz
stanu Blinken mógł jedynie dodać, że
Stany Zjednoczone są
nadal otwarte na porozumienie, ale tylko takie, w którym Polska mogłaby wysłać "pomoc w zakresie bezpieczeństwa" na Ukrainę "we właściwy
sposób" .Departament Stanu i Pentagon są zgodne, że nie do Ameryki należy mówienie Polsce w obcym języku "co ma robić, a czego nie"
O to tyle lat walczyliśmy. Słowo stało się ciałem.
Komentarze
Prześlij komentarz