CHYBA JAJA SOBIE ROBISZ.TAK KOMBINOWALIŚCIE ,ŻE CZTERY RAZY SIĘ POMYLILIŚCIE? NO TO MUSIMY POWTÓRZYĆ GŁOSOWANIE BO INACZEJ PRZEGRAMY.TU JEST POLSKA.

 By nie narażać kraju na kosztowne, wielokrotnie bo aż do skutku powtarzane wybory, trzeba zrobić wszystko ,by Naród swą wolę poprawnie wyraził już za pierwszym razem. Taka jest Polska racja stanu. Nie można więc dopuścić, by prostym zjadaczom chleba jakaś zagraniczna ,elegancka nawet telewizja robiła wodę z mózgu, pokazywała domniemane nieprawości władzy, promowała lewaków czy liberałów. 

NIE MOŻEMY POZWOLIĆ BY ZENKA MARTYNIUKA ZASTĄPIŁY DZIEWCZYNY Z KALIFORNI

 Jest przecież jasny ,prosty i czytelny przekaz telewizji państwowej kto jest dobry i rozdaje zwykłym ludziom pieniądze i na kogo w związku z tym należy głosować. Tego przekaz należy u obywateli  utrzymać ,poparcie dla podatków dla bogatych rozbudzać, transfery dla zwolenników Dobrej Zmiany obiecywać. Dlatego trzeba było pozbyć się w pierwszej kolejności malkontenta Gowina ,w drugiej amerykańskiej V kolumny i konia trojańskiego w jednym czyli TVN. Oczywiście nikt nie powiedział tego co wszyscy o tym wiedzą wprost tylko z innej beczki. 

  I tak według Naczelnika Kaczyńskiego, Polsce grozi wojna hybrydowa, polegająca na tym, że podejrzane firmy kontrolowane przez Rosjan, Chińczyków czy Arabów, będą kupować w Polsce media i negatywnie wpływać na polski interes narodowy. A takim właśnie interesem jest niekontrolowana przez nikogo władza PIS i zwycięstwo tego ugrupowania w nadchodzących wyborach.

  O ile wie to każda niezaszczepiona kobieta i jej mąż chłop z Podkarpacia, ,Lubelszczyzny czy Podlasia, o tyle ludzie drugiego sortu w miastach ,rzadko lub wcale nie chodzący do kościoła ,bojkotujący TVP, ulegający wrogiej amerykańskiej stacji TVN i jej manipulacji żyją w zupełnej ciemnocie i medialnym zabobonie. Dlatego dobra władza musi zrobić wszystko, żeby oczyścić od grzechu, liberalnego zakłamania i dziennikarskiego nękania polskie media.

W pierwszym kroku na tej drodze Naczelnik podjął decyzję o pozbyciu się wicepremiera Jarosława Gowina ,lecz dopiero wtedy, gdy udało się przekupić pięciu jego posłów. Chciał mieć gwarancje, że pozbycie się wicepremiera i jego ludzi nie spowoduje utraty większości, którą zapewniał zapewnić znany punk rockowy muzyk, kontestator PIS i jego metod rządzenia Paweł Kukiz. 

  Po uzyskaniu takiej pewności mimo absencji dwóch przebywających na urlopach posłów PIS Naczelnik podjął historyczną próbę wyrugowania wrogiego amerykańskiego kapitału z Kraju. Ostatecznie coś jednak nie zagrało — kukizowcy mimo podjętych zobowiązań głosowali z opozycją. Jak się później okazało rzekomo przez pomyłkę.  Gdy zobaczyła to opozycja , nadzwyczajną okazję zwietrzyła i bez zwłoki zgłosiła wniosek o przerwanie obrad do 2 września . Dzięki głosom jakby oszołomionego Kukiza sensacyjnie głosowanie wygrała.

 Na straży porządku w Sejmie nieprzypadkowo jednak Marszałek Sejmu Elżbieta Witek stała, więc zarządziła 15 minutową przerwę. W jej przedłużonym do 2 godzin trakcie doszło do spotkania pierwszego stopnia Pawła Kukiza z Naczelnikiem Państwa. 

  W wyniku spotkania Kukiz przejrzał na oczy. Tuż po wyjściu przekonywał wszystkich, że on sam i jego ludzie pomylili się w głosowaniu. Wspólnie z innymi posłami PIS złożyli wniosek o powtórzenie głosowania. Od tego momentu bez większych pomyłek głosowali tak jak oczekiwał PiS.

Jak podejrzewają spekulanci czterokrotna pomyłka w głosowaniach to było tylko zadzieranie halki, by jak najbardziej zachęcić oferenta i podbić cenę. 

  Prawdopodobnie więc Naczelnik obiecał punkowi Kukizowi Sędziów Pokoju spośród ludzi Ziobry, tekę ministra rolnictwa dla Jarosława Sachajki i ustawę antykorupcyjną wymierzoną w Tuska.

Głosowanie powtórzono i zwyciężono. Gdyby się nie udało, była wola próbować do skutku. Podobnie będzie w nadchodzących wyborach. Taki jest interes Narodu.