NA MOJĄ OSOBISTĄ PROŚBĘ PREZES NBP NATYCHMIAST WYDRUKOWAŁ 220 MILIARDÓW I TO DOLARÓW..MOŻEMY PRZYSTĄPIĆ DO PODZIAŁU
PROSZĘ PAŃSTWA .OTO ANTYKRYZYSOWA TARCZA.
NIECH
BIZNES SIĘ RADUJE BO
JA GO URATUJĘ.
Do niedawna wiele osób miało wątpliwości po co jest prezydent w Polsce. Jako główny dowódca sił zbrojnych
nie ma przecież komu wypowiedzieć wojny. Sędziów powołuje za zgodą Prezesa minister Ziobro, premiera i ministrów Prezes więc o co ten
cały rwetes. Inicjatywę ustawodawczą o referendum konstytucyjnym Partia wybiła mu z głowy zanim .zaczął
jakiekolwiek z kimkolwiek rozmowy
Owszem ładnie wygląda jak elegancki, w garniturze od Armaniego gość z niezobowiązującym i wiele znaczącym uśmiechem na ustach podpisze swym zaczarowanym długopisem co
tam mu przyniesiono, podsunięto i przedłożono. To wygląda bardzo
europejsko ,a nawet ostatnio jakby i amerykańsko. Ale
to kosztuje rocznie 200 mln zł. To roczna minimalna płaca 641 pracowników ,podczas
gdy do podpisywania i podniosłego gadania wystarczyłby jeden .Nie gadałby może tak namiętnie i pokrętnie jak Duda, Dera i Mucha ,ale o ile byłoby taniej
i o ile przyjemniej go słuchać.
Wątpliwości ,rozbieżności i niejasności były jeszcze
do niedawna. Sam Pan Prezydent czuł się
skonfundowany ,kiedy go Naród okrzyknął Adrianem. Kiedy jednak
przyszła kryska na Matyska, kiedy Naród znalazł się w potrzebie Pan Prezydent wreszcie poczuł się jak w siódmym niebie. Od pamiętnej agresji koronawirusa wszystkie nici trzyma w swoim ręku ,zarządza kryzysowo za dnia i po
ciemku. Prezes będąc jaskrawym
przedstawicielem grup podwyższonego
ryzyka ukrył się w swoim bunkrze i wirusa
unika. I tak się przydarzyła dziejowa
, przełomowa chwila. W obliczu pandemii ktoś musiał stanąć na wysokości zadania, a kto jak nie Pan Prezydent nadaje się do stania. W obliczu państwowości całej wielkiego zagrożenia, nie
mając osobiście niczego do stracenia
podjął się tego czego nikt inny by się nie podjął. By mieć miasteczka czyste i sielską wieś spokojną ruszył w
gospodarski objazd po kraju by osobiście
dopilnować jak się tam sprawy mają.
Do Garwolina zawiózł maski higieniczne o które prosiły
szpitale publiczne, w Płocku otworzył produkcyjną linię zabójcy koronawirusa w płynie. Zwołał rady gabinetowe by były
na najgorsze gotowe ,oraz Radę Bezpieczeństwa Narodowego by ustrzec Polskę od wszystkiego możliwego złego. Nic go nie może już powstrzymać by opozycji nie wydymać. Akurat jej propozycje anulowania na pewien okres składek
ZUS i KRUS ogłosił jako swoje mówiąc „ I co mi Pani zrobi” ?
Pan Prezydent w tych trudnych ,przełomowych
chwilach może liczyć na wszystkich swoich ludzi
.Oczywiście głównie na Prezesa ,ale także na człowieka trzymającego kasę, której tyle trzeba od ręki dodatkowo wpompować lub choćby obiecać. Na to już poszły liczne lasy, które dziś w postaci nowych stu i
dwustuzłotówek zaległy magazyny NBP gotowe do rzucenia potrzebującemu społeczeństwu.
A sam finansowy
heros dostarczający Prezydentowi finansowych zachęt i argumentów prezes Adam Glapiński tak tonuje i łagodzi społeczny niepokój:
Chciałbym wlać w państwa trochę optymizmu. Kryzys jest rzeczywiście bardzo mocny, będzie chyba
głęboki. Ale bez przesady. Ten kryzys nie jest katastroficzny
jak np. wojna. To jest poważny kryzys, ale jesteśmy do niego jako państwo
doskonale przygotowani, wszystkie instytucje państwowe
wiedzą, co mają robić. Obywatele muszą pozostać spokojni. Nawet jak coś się pogorszy w funkcjonowaniu ich rodzin przez kilka tygodni
czy miesięcy, kwartał czy dwa, to wszystko wróci do normy . Zaopatrzymy
wszystkie banki i bankomaty w taką ilość gotówki, jaka będzie potrzebna. Fizycznej gotówki
mamy nieprzebrane ilości.
By podkreślić i uwypuklić, że teraz wszystko zależy od
Prezydenta były rzecznik prasowy rządu, dziś poseł Rafał Bochenek tak z kolei pisze na Twitterze.
W natłoku codziennych
informacji i walki z koronawirusem często umykają naszej uwadze ceny paliwa na stacjach. Rekordowo niskie!!
Daniel Obajtek, Andrzej Duda - dziękujemy"
Z Panem
Prezydentem i takimi ludźmi jak wyżej cytowani -nie zginiemy.
Komentarze
Prześlij komentarz