NIE GOŃ JEJ BO SIĘ ZMĘCZYSZ.ZARAZ JĄ ZDEJMĘ - ZAGRAŻA NASZEMU ŻYCIU I ZDROWIU.MA BARDZO OSTRY PILNICZEK DO PAZNOKCI.
DZIŚ PRZESTĘPCY I BANDYCI
MAJĄ UTRUDNIONE ŻYCIE
ZAMIAST
ŁAPAĆ ,PAŁĄ ZDZIELIĆ
GLINA
MOŻE
ICH ZASTRZELIĆ.
JAK MAWIALI BRACIA AMERYKANIE: „NAJLEPSZY
INDIANIN TO MARTWY INDIANIN”
Może
to nie znaczy ,że musi .Musi to tylko na Rusi ,a w Polsce jak kto chce .Oczywiście przestępca też człowiek
chociaż
drugiego ,albo nawet trzeciego sortu. No chyba ,że szczęśliwie i zapobiegliwie zapisał się do naszej Partii .W takim przypadku niezależnie czego by nie zrobił, ile nie
przywłaszczył ,w jakim rządzie czy nierządzie nie uczestniczył to jako przestępstwo jemu się nie liczy .Dla niego to pełna poświęcenia praca na rzecz Narodu i duszy zbawienia. Takim należy się jeszcze ochrona by nikt ich z łupu nie obrabował. Ochronę tę zapewniają właśnie nasi wspaniali policjanci ,słynący w całym świecie z oddania sprawom Partii.
Willę na Żoliborzu . posła Jarosława Kaczyńskiego ochraniają funkcjonariusze
Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej, który w wolnych od ochrony
chwilach ściga też złodziei samochodów, narkotykowych dilerów i włamywaczy. Dwóch policjantów
pilnuje domu prezesa PiS w nocy. Druga zmiana przyjeżdża rano. Policjanci nie
mają w tym czasie za wiele do roboty bo Prezes ma
jeszcze prywatną ochronę –kilku SOPistów w specjalnej budce koło domu. Żeby nie usnąć z nudów, policjanci grają w gry na komórce: „AirAttack 2” albo „Sniper 3D.Grają bo po intensywnych kursach potrafią.
Na mniejszą skalę chroniona była
posesja wiceministra Zielińskiego. Tam
jak na format chronionego przystało tylko dwóch policjantów gdzieś z radiowozu pilnowało.
Legendarna stała się już ofiarność prawicowej
policji w czasach smoleńskiej miesięcznicy. Własną piersią nas zasłaniali przed agresją lewactwa i wandali. Do historii przeszło też konfetti dla ministra Zielińskiego wycinane przez podlaską policję . Nie mniej
gorliwi policjanci ze Szczecina wznosząc anielskie
pienia z wielkiego dla naszej władzy uwielbienia, jadąc na koniach machali skrzydłami dowodząc ,że anioły są ciągle między nami.
Mając na względzie to poświęcenie i chwałę zmieniliśmy ubezpieczeniową ustawę. Dziś policjant jak za komuny-
może jak długo zechce chorować i tej decyzji nie musi żałować. Inne sorty dostaną 80% poborów on 100% bo nie chcemy popsuć im humoru .Bo im się te pieniądze po prostu należały. Dodatkowym przywilejem ,mającym oszczędzać ich cenne zdrowie, nie
narażać na zbędny wysiłek jest zgoda na limitowany odstrzał przestępców. Da to oszczędność dla budżetu finansującego pobyt skazanych w zakładach karnych i znaczną poprawę już i tak świetnych policyjnych statystyk. Zamiast „przestępca na wolności” będzie widniało „zginął w czasie próby ucieczki”
Jest oczywiście zapis ,że strzelać można w przypadku „zagrożenia życia lub zdrowia” ale ten przypadek
zachodzi praktycznie zawsze. Kiedy przestępca ucieka naraża ścigającego policjanta na zadyszkę, zawał, wywrotkę itp-czyli śmierć, kalectwo lub zwolnienie lekarskie. Kiedy się odezwie to może zarazić funkcjonariusza drogą kropelkową jedną z wielu groźnych chorób. Dlatego jak mawiali nasi bracia Amerykanie: „najlepszy Indianin
to martwy Indianin”
Komentarze
Prześlij komentarz