JE'TAIME ,KOCHAM CIĘ,TĘ KASĘ I EUROPĘ KTÓRA NAM JĄ ŚLE.KRYSIA JESTEŚMY SERCEM EUROPY.JE'TAIME

POLSKA NOWYM JEST SERCEM EUROPY                                BO TU MAMY MIERZEI PRZEKOPY,

BO TU MAMY GENIUSZA PRZY WŁADZY
I KOBIETĘ CO KOCHA I RADZI.

Taki europejski manifest patriotyczny,monogamiczny ,rodzinny i dobroczynny ogłosili podczas naszej ostatniej wyborczej konwencji połączeni wspólną ideą Krystyna i Jarosław.Musimy wygrać najbliższe wybory ,a jakiż jest dla polskiego elektoratu bardziej nośny przekaz  (poza pieniężnym) niż kasa,dobro, miłość ,rodzina.O kasie z 5 Prezesa wszyscy doskonale wiedzą,już wzięli kredyty,kupują,piją jedzą.Dobro też wszystkim dobrze się kojarzy przeważnie z Dobrą zmianą.Nadszedł czas na promocję i propagandę miłości,rodziny,dzieci.Oczywiście dla rodziny i dzieci zrobiliśmy praktycznie prawie już wszystko: 500+,mieszkanie +,niskie bezrobocie +,emerytura + itd,itp.Jedyną nieco może zapomnianą w czasie ostatnich 3 lat dziedziną była miłość +.Początkowo nawet jej zbytnio nie docenialiśmy ,póki MAMY  została wydana deklaracja dla kochających inaczej.Jeśli ktoś chce zbić kapitał polityczny na takich nie bójmy się tego słowa wynaturzeniach w przyrodzie,to my musimy powiedzieć stanowcze nie i równocześnie położyć nacisk na tę prawdziwą miłość.Prawdziwą czyli w uświęconych 1000 letnią tradycją ramach małżeńskich,gdzie kobieta zna swoje tradycyjne miejsce i obowiązki.By naszą inicjatywę poprzeć zbożnym i świetlanym przykładem zobowiązaliśmy uchwałą Komitetu Centralnego Partii dwoje z naszych najwybitniejszych członków ,samego Prezesa i jego długoletnią cichą i skromną wielbicielkę Krystynę do jak najszybszego i jak najgłębszego pokochania się,pobrania i naturalnej prokreacji.

Otrzymali partyjne polecenie „idźcie i zaludniajcie ziemię,tę ziemię”.Tak,aby na waszym przykładzie można było czarno na białym pokazać wszystkie zalety programu 500+ na każde dziecko,choćby miało mordę choćby jak najbardziej zdradziecką.Oczywiście miłość ma połączyć nie tylko Jarosława i Krystynę.Ma ona z nich przelać się na szerokie masy społeczne,zalać wykopane rowy,pobudzić Naród do moralnej odnowy.Ma skłonić opozycję do zaniechania krytyki,szukania układu Kaczyńskiego a ostatecznie startu w wyborach.Promieniująca od Krystyny i Jarosława miłość dzięki układowi z Schengen wylewa się też niczym nieograniczona także poza granice,na całą Unię Europejską .Sądzimy ,że spowoduje wycofanie oskarżeń o niepraworządność ,umorzenie procesu przed TSUE ,przyznanie Polsce znacznie większych niż dotychczas dotacji ,a także co najważniejsze przyznanie Polsce statusu „SERCA EUROPY”
                   Je'taime
Oczywiście miłość bijąca z rozkochanych piersi Krystyny i Jarosława spowodowała,że z ich słownika zginęło wiele dotychczas nazbyt ostrych słów typu „mordy zdradzieckie” „Unijna szmata” „wara „ „lewaccy zboczeńcy” itd.Powodowani głębokim uczuciem przewartościowali swoje dotychczasowe zachowania i zalecili propagowanie we wszelkich możliwych mediach „dobrych obyczajów”
Zatem na polecenie Szczęśliwej Pary i KC Partii pierwsza lekcja:



ETYKA ESTETYCZNA
Bardzo ważnym elementem dla mas i dla nas są oprócz dobrej zmiany także dobre obyczaje.Zdarzają się bowiem sytuacje w których trzeba wiedzieć jak postąpić.Jak się bowiem tego nie wie to postąpić trudno.Postępować zaś należy tak ażeby był postęp.Bez postępu bowiem nie ma dobrobytu.Dobrobyt jest zaś zbyt dobry by ku niemu nie dążyć.Wnioskując zatem logicznie bez dobrych obyczajów nie ma dobrobytu, a bez dobrobytu szczęścia.Bez szczęścia człowiek jest nieszczęśliwy więc musi zrobić wszystko aby ten trend odwrócić.Najłatwiej jest zmienić właśnie obyczaje ze złych na dobre.To czy obyczaj jest zły czy dobry zależy od wielu okoliczności,W pewnych dobre są jedne,w innych drugie.W tej chwili omówimy sobie dobre i złe obyczaje w sytuacji starania się o względy płci przeciwnej.Płeć przeciwną rozpoznajemy po tym że się w niej zakochujemy.Najczęściej zakochujemy się w osobnikach płci przeciwnej odmiennej,ale zdarza się to czasem z osobnikami płci przeciwnej tej samej zwanej gender, popularnej zwłaszcza w jednopłciowych grupach klerykalno zakonnych.Nie wypada z oczywistych względów powiedzieć żeby to był margines , niech jednak pozostaną jedną z tajemnic Watykanu.


Przejdźmy do głównego nurtu.Kiedy się już zakochamy to do szczęścia jeden krok oczywiście tylko dzięki dobrym obyczajom .Pierwszym krokiem do naszego szczęścia jest zawsze tak zwane "zapoznanie się"z wybraną osobą.Zapoznać się trzeba koniecznie , a nie wszystkie sposoby są jednocześnie skuteczne i eleganckie.Najlepszym eleganckim sposobem jest przedstawienie naszej osoby wybranej osobie przez osobę trzecią.Trzecia osoba musi spełniać podstawowy warunek. Musi znać zarówno nas jak i osobę wybraną.O taką osobę wcale nie jest łatwo,ale dobre obyczaje w ogóle nie są łatwe bo nie byłyby wtedy tak dobre.Poszukujemy więc kolegi,koleżanki ,kuzyna czy innego choćby zawodowego pośrednika.Jeśli już go mamy to idziemy razem pod szkołę ,uczelnię czy miejsce pracy wybranki (lub alternatywnie wybranka) .Po odczekaniu kilku niezbędnych godzin niby przypadkowo natykamy się wreszcie na nią.Osoba zapoznająca mówi do wybranki "O jaka przyjemna niespodzianka że cię tu spotykamy.Właśnie czekaliśmy tu na dobrą zmianę a tu taki traf " I dalej "Ach wy się jeszcze nie znacie .Krysiu pozwól przedstawić sobie przemiłego Jarka przyszłego prezesa " Uwaga: Prawidłowo przedstawiamy zawsze przemiłego Jarka Krysi mimo,że to Jarek będzie najważniejszy. Krysia następnie wyciąga pierwsza śliczną rączkę i mówiąc te słowa :bardzo miło mi cię poznać Jarku" podaje mu ją do uściśnięcia.Jarek ściska dłoń Krysi energicznie nie czyniąc jej jednak żadnej krzywdy, a następnie podnosi ją z atencją do ust aby dać upust swoim uczuciom i rycerskości.


Krysia zwracając się do Jarka mówi Jarku jeśli ten jest osobą młodzieżową.Jeśli nie mówi mu Panie Prezesie.Na tym etapie zapoznania dobrze ułożona osoba trzecia mówiąc muszę odrobić lekcje,zrobić zakupy czy coś w tym stylu oddala się pozostawiając parę swojemu szczęściu.Tak się jednak w przypadku Krysi i Jarka nie stało.Nigdy nie dowiemy się czemu.Co zrobić zatem jeśli nie znamy odpowiedniej osoby trzeciej .Szukamy wtedy płaszczyzny czy pola do zawarcia znajomości .Obserwując skrycie ukochaną osobę ,trop w trop ja tropiąc dowiadujemy się co robi, gdzie ,kiedy i jak.Może na przykład chodzi do szkoły,studiuje, pływa w basenie ,uczęszcza na zajęcia baletu czy teatrzyku amatorskiego,robi zakupy w określonym markecie. Posiadłszy tę wiedzę zaczynamy i my chodzić do tej samej szkoły ,teatrzyku ,sklepu.Stajemy się kolegą szkolnym,z pracy,klubu ,teatrzyku,sklepu.W teatrzyku czy klubie możemy nawet zostać gwiazdą i tym ukochaną do siebie skutecznie zachęcić .Jeśli nie poznamy się jakoś mimochodem, przypadkowo, konieczne jest podjęcie zdecydowanej akcji poznawczej.Podchodzimy w tym celu śmiałym krokiem i wypowiadamy te słowa"miła koleżanko,znamy się tylko z widzenia, a sądzę mamy wspólne zainteresowania i hobby.Bardzo proszę poznajmy się .Jestem Jarek w przyszłości prezes" Krystyna na to jak można się tego spodziewać może odpowiedzieć tylko w jeden sposób."Bardzo mi miło,czuję się zaszczycona twoją propozycją Jarku ,panie prezesie "


Perspektywy wspólnych działań prokreacyjnych dla dobra Narodu w wykonaniu tak elegancko zespolonej pary bez wątpienia byłyby bardzo obiecujące.Tajemnicę czemu tak się nie stało ukryły archiwa Watykanu.
Nie zawsze jednak przedmiot naszych westchnień mamy czas i okazję tropić choćby ze względu na pilne prace partyjne.Jeśli to jest zaś miłość od pierwszego wejrzenia nie możemy jej po pierwsze stracić a po drugie "miłość ci wszystko wybaczy" Chwytamy więc byka za rogi i ruszamy do frontalnego ataku już w chwili i miejscu zakochania się.Nieeleganckie jest zagadywanie o to która godzina bo ukochana Krystyna może nie znać się na zegarku co może ją zdeprymować i do nas zniechęcić.Podchodzimy więc spokojnie,bez zbędnej agresji,spoglądamy ufnie i prosząco w oczy i nieśmiało mówimy : "bardzo chciałbym cię poznać o piękna nie odmawiaj mi" Widząc błysk aprobaty w oczach, uśmiech lub skinienie głową przedstawiamy się :"Jestem Jarosław".Ten sposób zawierania znajomości dopuszczalny jest wyłącznie w sferach młodzieżowych jako najczęściej podlegających miłości od pierwszego wejrzenia. Starsze sfery obowiązują niestety dwa pierwsze sposoby.
Przedstawione sposoby zapoznania się są od lat modelowe.Stosować je mogą przedstawiciele wszystkich płci (włączając gender) bez żadnej ujmy gdyż są to obyczaje dobre.Dla kontrastu i odróżnienia przedstawię mniej wyszukane maniery tzw pretensjonalne które są charakterystyczne dla osób wyrosłych na podwórkach blokowisk typu Donald i spółka.W tej grupie idziemy w celu jak to mówią "wyrwania lasek" najczęściej na dans. Na dansie bujamy się w rytm muzy i filujemy za obiektem do wyrwu. Jeśli obiekt jest już namierzony zbliżamy się do niego nie przestając się bujać.Możliwe ,że obiekt bawi się już z kimś innym,ale to my go chcemy przecież wyrwać. Łapiemy więc laskę za rękę przyciągając ją płynnym tanecznym szarpnięciem ku sobie. Chwilowemu partnerowi mówimy ,nawalony jesteś ,wypad. On otwiera oczy ze zdumienia lub zamiera z przerażenia a my w tym czasie mamy już obie rączki od naszej laski przy ustach.Całujemy je namiętnie czule szepcąc do ucha naszą ksywę ,nazwisko i stanowisko.Wiele osób daje się nabrać uważając ten sposób zawierania znajomości za elegancki co świadczy o ich niskiej kondycji i braku dobrego smaku. Na szczęście pochodzą one z kręgów liberalnych po których niczego innego nie można się spodziewać.Co innego my elegancka prawica.Innym przykładem niewyszukanych manier przy zapoznawaniu się jest sytuacja następująca.Organizujemy imprezę np.imieniny.Zakupiwszy materiały konsumpcyjne zabezpieczamy partnerów do zakochania się.W tym celu telefonujemy do znanej nam osoby płci przeciwnej i zapraszamy ją na imprę z kilkoma koleżankami (lub kolegami) Bawimy się świetnie ,elegancko z przytupem i raptem rano budząc się z tego snu słyszymy od dzielącego nasze łoże partnera "słuchaj jak ty właściwie masz na imię i stanowisko ,czy ty wiesz kim ja jestem w PO?"Jest to sytuacja super stresująca ,bardzo niewłaściwa i nie życzyłbym się w niej nikomu nigdy znaleźć.Dobre obyczaje są tu bowiem całkowicie wypaczone.Prawidłowa zgodna z zasadami sytuacja powinna wyglądać następująco.Przybywający goście powinni być sukcesywnie przedstawiani osobom obecnym.Przy dużej liczbie osób i słabej pamięci powinniśmy dyskretnie zanotować sobie imię osoby z którą rano zamierzamy się przebudzić, aby nasze szczęście nie rozwiało się przez głupią gafę. Kiedy tylko nasz pościelowy partner otworzy oczy posiłkując się zapiskami na ściądze uprzedzamy jego ewentualne trudne pytania jednym prostym zdaniem "ukochana Krysiu twój ukochany prezes Jarosław jest szczęśliwy przywitać dzień u twego ukochanego boczku"
Takie są przypadki dobrych i złych obyczajów w sferze zapoznawania życiowych partnerów. Jarosław i Krystyna nie poznali ich ,nie mieli więc żadnych szans na szczęśliwe zapoznanie się i utworzenie wspaniałego stadła małżeńskiego na miarę dobrej zmiany.Nie powołali na świat wianuszka dzieciątek które wsparte programem 500+ poniosłyby w świat ich ideę wielodzietnej polskiej rodziny. Mają co prawda koty ale tym chyba przez niedopatrzenie 500+ nie przysługuje.Szkoda ,szkoda .szkoda jak mawiał Tomuś Czereśniak w 4Pancernych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PANIE PRZYCHODZĄ TU W SWOICH PRYWATNYCH SPRAWACH,SPRAWIE DZIECI ,PRAW KOBIET, PRAWA DO SZCZĘŚCIA.MY Z PANEM PREMIEREM JESTEŚMY LUDŹMI WYŻSZYCH CELÓW ,IDEI I PRAWDZIWEJ WIARY .JAK PANIE WIDZĄ NIE MAMY Z WAMI O CZYM GADAĆ.

W WASZYNGTONIE OSIAGNĄŁEM WSZYSTKIE SWOJE CELE.POKAZAŁEM KTO JEST PRAWDZIWĄ TWARZĄ POLSKI,A KTO TYLKO CZŁONKIEM ESKORTY.TUSKA W NATO NIE MA ,JAK WKRÓTCE NIE BĘDZIE BIDENA.DOGADANY JESTEM Z TRUMPEM.

MIELIŚMY DO CZYNIENIA Z OBŚCISKIWANIEM SIĘ PREMIERA TUSKA Z WŁADIMIREM PUTINEM, Z EWIDENTNYM WAZELINIARSTWEM WOBEC ROSJI.NASZ ANTONI ZA KAŻDĄ CENĘ PRÓBOWAŁ TO NAPRAWIĆ.