SZEFIE TEŻ CHCĘ ZARABIAĆ SZEŚĆDZIESIĄT PIĘĆ TYSIĘCY.SORRY MARTYNA MŁODSZA.TY SIĘ SZYBCIEJ MĘCZYSZ.
Bezcenne i ze świecą poszukiwane na finansowych rynkach wykształcenie ma faworytka Prezesa Kamila .Poza pracą w NBP zasiada również w radzie nadzorczej Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.Studiowała w Wyższej Szkole Promocji i choć taki dyplom według dyrektywy UE nie uprawnia jej do zasiadania w radzie nadzorczej , poparta przez Prezesa zasiada gdzie i na czym chce z Prezesem włącznie.Jak się sprawi może zostanie jego kobietą roku w KNF co ma znaczenie nie erotyczne ,a głównie strategiczne.
Ulubiona przez Prezesa ze względu na nietuzinkową urodę i to ,że szepce mu do uszka po rosyjsku Martyna od ostatniego zasłużonego awansu wraz z premiami i bonusami zarabia ok. 65 tyś. zł miesięcznie. To o 8 tyś więcej niż otrzymywał już były szef NBP prof.nauk.ekon. Marek Belka. Martyna ma znacznie cenniejsze i przydatniejsze w bankowości magisterium z filologii rosyjsko-ukraińskiej,wdzięk,bezpretensjonalność i inne walory osobiste.
Ulubiona przez Prezesa ze względu na nietuzinkową urodę i to ,że szepce mu do uszka po rosyjsku Martyna od ostatniego zasłużonego awansu wraz z premiami i bonusami zarabia ok. 65 tyś. zł miesięcznie. To o 8 tyś więcej niż otrzymywał już były szef NBP prof.nauk.ekon. Marek Belka. Martyna ma znacznie cenniejsze i przydatniejsze w bankowości magisterium z filologii rosyjsko-ukraińskiej,wdzięk,bezpretensjonalność i inne walory osobiste.
Są to ważne cechy bowiem ostatnio próbę uwikłania NBP w aferę KNF podjęły środowiska, którym zależy na szybkim wprowadzeniu Polski do strefy euro. A euro w Polsce to zamach stanu.O emisji pieniądza,jego wartości i ilości nie miałby już decydować Prezes Kaczyński ,a jakiś Europejski Bank Centralny.Nie byłoby możliwości drukowania pieniędzy na bieżące wydatki,obniżania cen prądu,wspierania samorządów,zatrudniania setek i tysięcy naszych ludzi w naszych bankach,spółkach i urzędach.
Są to ważne cechy bowiem ostatnio próbę uwikłania NBP w aferę KNF podjęły środowiska, którym zależy na szybkim wprowadzeniu Polski do strefy euro. A euro w Polsce to zamach stanu.O emisji pieniądza,jego wartości i ilości nie miałby już decydować Prezes Kaczyński ,a jakiś Europejski Bank Centralny.Nie byłoby możliwości drukowania pieniędzy na bieżące wydatki,obniżania cen prądu,wspierania samorządów,zatrudniania setek i tysięcy naszych ludzi w naszych bankach,spółkach i urzędach.
Zamysł wejścia do strefy euro podjęły siły polityczne, które chcą powrócić do władzy z myślą o zapewnieniu swojej dominacji już na zawsze.Na szczęście bez zmiany prezesa banku centralnego nie będzie to ani łatwe, ani proste, ani szybkie.A Prezes broni NBP jak swojego folwarku.Bo inaczej przyjdzie mu się rozstać ze swoimi „Aniołkami Adama”A są one tak cenne jak ich waga w złocie.
2019 to rok przełomowy.Rok co zdecyduje o losie odnowy.Wybierzemy w tym roku członków Europarlamentu.Nie możemy zatem przespać takiego momentu.Bo 8611 euro wynagrodzenia i 4416 euro diety to są pieniądze nie do pogardzenia niestety.
Dotychczas szczerze pokazywaliśmy co sądzimy o Unii ,która nawet za euro Polaków nie zrozumie.Teraz jednak w grę wchodzi zbyt ogromna kasa,by przez jakieś głupoty nie miała być nasza.Dlatego zamówiliśmy setki i tysiące unijnych flag,by każdy członek naszej Partii mógł się na wybory oflagować i jako euroentuzjasta zadeklarować.Jak mawiał Jacek z TVPisu „ciemny lud to kupi”,zagłosuje i nie pozwoli prawicy udupić.
A próby przejęcia zarządzanego przez ludzi Partii państwowego majątku,próby odcięcia nas od życiodajnych źródeł nadchodzą z często najmniej spodziewanych kierunków.
Właśnie dlatego kolego ,u nas muszą obowiązywać nasze swojskie zasady,gdzie najważniejsze jest nie jakie kto ma kwalifikacje,a co może zrobić dla Prezesa, czyli w szerszym rozumieniu dla Polski.
Opinię Prezesa NBP, któremu UE ze swoim Euro chce odłączyć z krwioobiegu dwie śwarne dziołchy podziela nasz Pan Prezydent.Jemu też KE ustami TSUE nakazała wycofać się z genialnych, reformatorskich pomysłów.Wycofał się, ale napyskował tak,że w Brukseli wszystkich boli głowa.
Uważam, że Komisja Europejska nie ma racji. Uważam, że TSUE orzekając w tej sprawie, zajmował się naszą sprawą wewnętrzną. Naskarżyłem o tym do Angeli Merkel. Moim zdaniem praktyki TSUE są groźne i niebezpieczne dla suwerenności
Nie ma czegoś takiego, także zgodnie z konstytucją, aby zewnętrzne orzeczenie zmieniało sytuację w polskim prawie.Tylko polską infrastrukturę mogą zmieniać zewnętrzne pieniądze.
Komentarze
Prześlij komentarz