Owiana mgłą piasku nagrzanym powietrzem zapachem morza tańczy. Rozedrgane słońce jak latawiec na uwięzi promieni zamyka wzrok daleką eksplozją. Samotność na plaży, pustyni rozleniwiona dotyka piasku wody. Poddaje się ultrafioletowi i rozmarzeniu. Samotność uskrzydlona wiatrem, utkana z białej piany, zakochana w horyzoncie jest jedyną dziewicą Ziemi Obiecanej
Na migdałowych wzgórzach posiały się słodkie pocałunki wiatru, słowa pachnące kadzidłem, tętniące brzęczeniem pszczół. Na wzgórza podano róże w półmiskach błyszczących w rozedrganej ulewie światła i pieśni. Rozlano czar jak żywiczny miód lipcowy, bezustanny szmer spokoju i beztroski. Na ustach pełnych rytuału mądrości tańczą lekko piękno i magia snują korowód nieuchwytnego świata.
Komentarze
Prześlij komentarz