WIELKI ODLOT BY POLSKA ROSŁA W SIŁĘ A LUDZIE ŻYLI DOSTATNIEJŻ

 

Nie tak to miało być .Plan Konrada Morawieckiego był piękny ,lecz za mało rozwinięty.Nie obejmował ramionami swojego sukcesu wszystkich potrzebujących jak kania dżdżu kasy.Na wspólnym owocnym spotkaniu premiery z wicepremierem jednak uzgodniono ,że już wkrótce będzie lepiej ,a wszyscy dostaną co kto sobie wymarzył.Wicepremier na życzenie premiery w uzgodnieniu z prezesem rezygnują z kapitalistycznej zasady  „każdemu według jego pracy i zasług „ na rzecz solidaryzmu społecznego i zasady „każdemu według jego potrzeb”



Są nareszcie szczegóły planu ,co,gdzie’kiedy, komu i za ile:

Cytuję:

Wicepremier –historyk

Będziemy tworzyć wsparcie rozwoju firm, ich produktywności i ekspansji zagranicznej oraz równomierny rozwój całego kraju, który odczują wszyscy Polacy. Więcej inwestycji i wyższe nakłady na innowacje. Wyraźnie lepsza współpraca nauki i biznesu. Wzrost PKB charakteryzujący się wysoką jakością. Ułatwienia dla przedsiębiorstw i promowanie oszczędności. To główne założenia naszego planu.



Chcemy, żeby nasz plan był planem rozwoju, żebyśmy odeszli od modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego, na rzecz bardziej zrównoważonego rozwoju.  To jest element naszego zobowiązania, kontraktu można powiedzieć społecznego, który będzie przyświecał bardzo wielu naszym działaniom. Ten plan ma z jednej strony odchodzić od takiej hiper konkurencji rynkowej, gdzie firmy na rynku zabijają się o mikro, malutkie, cienkie marże, na rzecz współpracy między nimi. Współpracy z instytutami badawczymi, uniwersytetami i również z administracją publiczną, i nie tylko w ramach ustawy o zamówieniach publicznych. Chcemy, żeby to był nasz własny oryginalny plan; on będzie inny niż to, co było proponowane do tej pory, bo kończy się paliwo, na którym jechała polska gospodarka. Rozwój nie może być tylko rozwojem metropolitarnym, rozwojem dla dużych miast, że oto wysysa krew z mniejszych ośrodków. Musimy bardziej w modelu francuskim czy niemieckim tworzyć też perspektywę do rozwoju dla miast i miasteczek zapomnianych, powiatowych, w dużym stopniu dotyczy to też po prostu Polski Wschodniej. W związku z tym nasze plany infrastrukturalne, kolejowe i drogowe w dużym stopniu będą dotyczyć tych miejsc .



Pociąg z Radomia do Warszawy jechał krócej przed wojną niż dzisiaj Pendolino, a remontujemy te tory cztery, czy pięć lat.Musimy przełamać ten imposybilizm. Pewne elementy tego paliwa, tego wzmocnienia gospodarczego już właściwie przestają działać lub wkrótce przestaną działać.W dużym stopniu rozwijaliśmy się na kredyt. Za bardzo rozwijaliśmy się na kredyt. Choćby przez ostatnie dziesięć lat wzrost kredytu to blisko dwa razy więcej niż wzrost nominalnego PKB. Drugi element to za niskie oszczędności prywatne. One zawsze były niskie, jak wychodziliśmy z PRL-u też były niskie, ale tych oszczędności nie nauczyliśmy się akumulować.Musimy się nauczyć bo państwo potrzebuje tych pieniędzy.



Premier etnograf :

Nie boimy się mówić, że kapitał ma narodowość.Nie boimy się mówić, że naszą ambicją jest to, aby polska marka była silną marką, rozpoznawalną na świecie i żeby polskie firmy miały szansę konkurowania z najlepszymi Podstawowym założeniem przyświecającym stworzeniu planu jest równomierny, sprawiedliwy rozwój naszego państwa. Celem rządu jest rozwój Polski, który będzie uwzględniał potrzeby poszczególnych regionów i poszczególnych grup społecznych. Chodzi o to, by dawał on szansę na to, aby potencjał i kreatywność obywateli dzięki programowi zostały przełożone na równomierny i zsynchronizowany rozwój naszego państwa budował naszą gospodarczą potęgę w następnych latach. Dzięki temu pracownicy dostaną wyższe wynagrodzenia, polskie firmy z małych będą stawały się średnimi, a ze średnich dużymi".To zadanie bardzo ambitne, ale my nie boimy się ambitnych wyzwań. To jest program bardzo dobrze przygotowany, przemyślany i zsynchronizowany. Przeciętny Kowalski w Polsce będzie zarabiał tyle, co przeciętny obywatel w UE już niedługo .Wdrożenie planu rozwoju będzie skutkowało coraz to lepszymi zarobkami. Najwięcej ludzi w Polsce zarabia za mało. My poprzez nasz program zrównoważonego rozwoju chcemy doprowadzić do dowartościowania tych miejsc pracy osób niżej zarabiających.Mamy głębokie przekonanie, że wdrożenie tego planu będzie skutkowało co roku coraz to lepszymi zarobkami coraz to większej liczby naszych obywateli i coraz wyższymi zasiłkami dla tych którym nie opłaca się pracować . Widzimy kapitał w zasięgu ręki, za drugim zakrętem, on jest dostępny.Od bogatszych oczekujemy solidaryzmu.

 Wicepremier -historyk

Dotychczasowe źródła wzrostu (np. niskie koszty pracy) wyczerpały się. Jeśli nie chcemy utknąć w gronie krajów o średnim dochodzie musimy znaleźć nowe lokomotywy rozwoju. Droga do tego celu tkwi w budowie globalnych specjalizacji polskiej gospodarki. Wzrostowi gospodarczemu musi też towarzyszyć wzrost wynagrodzeń.Zbyt wiele polskich firm opiera swoją konkurencyjność na dostarczaniu nieskomplikowanych produktów po najniższej cenie, a instytucje publiczne stosują w zamówieniach kryterium najniższej ceny. Mamy mało czempionów gospodarczych, niewiele małych i średnich przedsiębiorstw ma możliwość wprowadzenia innowacji na rynek. Państwo musi nie tylko wesprzeć firmy w zwiększaniu innowacyjności, ale też samo, poprzez system zamówień publicznych, stać się wymagającym technologicznie klientem.Starzejemy się jako społeczeństwo, a obecny rok jest pod tym względem krytyczny. Prognozy wskazują, że od obniżenia wieku emerytalnego liczba osób pracujących będzie systematycznie spadać. Jeśli nie powstrzymamy tego procesu, w 2050 r. może być ich mniej nawet o 5 mln. Sytuację potęgują wyjazdy młodych za pracą i bardzo niska dzietność.Na szczęście program 500+ już poprawia dzietność ,szczególnie wśród najbiedniejszych.

Do tej pory brakowało całościowej i długookresowej wizji rozwoju Polski oraz koordynacji działań administracji publicznej . Wzrost kosztów działania administracji nie szedł w parze ze wzrostem jej efektywności. Po całościowej jej wymianie na naszych ludzi tendencja ta została już odwrócona.Celem rządu jest uwolnienie kapitału krajowej przedsiębiorczości. "Chcemy stworzyć oryginalną ścieżkę rozwoju, inną niż proponowana do tej pory.Aby ten cel , który jest przed nami osiągnąć, chcemy zaproponować plan na najbliższą przyszłość na pięć, dziesięć a najlepiej piętnaście lat. Żeby nikt nam nie przeszkodził zrobimy wszystko by utrzymać władzę przez ten czas..

Polska gospodarka potrzebuje silnego impulsu rozwojowego. - Państwo nie może być tylko stróżem i tylko kontrolerem. Powinno być także przewodnikiem i partnerem. To istota naszego planu.Wsparcie ekspansji zagranicznych polskich firm to jeden ze sposobów na pomnażanie rodzimego kapitału. Sam eksport to nie wszystko – nasze przedsiębiorstwa powinny zdobywać zagraniczne rynki także poprzez bezpośrednie inwestycje, fuzje i przejęcia. Kluczowe dla Polski pozostają rynki europejskie, ale powinniśmy wzmocnić aktywność na perspektywicznych rynkach – azjatyckim, afrykańskim i północno-amerykańskim Państwo będzie wspierać nasze przedsiębiorstwa . Polski nie stać na przykład budowę nowego samolotu, ale przemysł dronów, który rozwija się bardzo dynamicznie, to coś gdzie już są polskie firmy.W konsorcjum polskich stoczni być może warto właśnie stworzyć polski prom pasażerski.



Chcemy, by przemysł rósł szybciej niż polskie PKB .Ambicją rządu jest, by za 5 lat średni dochód na głowę wynosił ok. 80 proc. średniej unijnej,za 10 lat 120 proc .Poza wzmocnieniem "nogi przemysłowej" planujemy wzrost wydatków na badania i rozwój ,chcemy, by mikroprzedsiębiorstwa stawały się małymi firmami, małe coraz większymi, a większe - międzynarodowymi graczami i światowymi koncernami.Jak widzimy wszystko jest już przygotowane ,zaplanowane i rozpisane.



Nasze kadry historyków,etnografów,ogrodników i innych wysokiej klasy specjalistów od gospodarki i finansów ogarnęły kluczowe posady we wszystkich dziedzinach.Zlikwidowaliśmy najważniejsze zagrożenia dla planu X letniego niezależną od nas prokuraturę i TK.Obecnie likwidujemy niesubordynowane sądownictwo i samorządy.Wizja musi być bowiem jedna i podążać za jedną myślą.Pracujemy nad przejęciem i wyprostowaniem szkalujących nas mediów prywatnych.Warszawa już wkrótce będzie większa nie tylko od wszystkich stolic Europy ,ale także od Nowego Yorku.



Grupa Wyszechradzka pod naszym przewodem zastąpi skompromitowaną już choćby samym przewodnictwem Donaldu Tusku Unię Europejską i grupę G8. Podpisaliśmy wstępną umowę o współpracy z General Electric która powinna zaowocować przejęciem tego koncernu .POMOŻECIE?