ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY

Światowe Dni Młodzieży zgodnie z naszym planem stają się powoli ukoronowaniem naszego światowego sukcesu i prymatu jak świat szeroki i głęboki.Tak jak prawie zdobycie mistrzostwa Europy przez naszych piłkarzy było ukoronowaniem wieloletniej pracy trenera Nawałki tak pasmo niemożliwych do powstrzymania sukcesów naszej formacji jest ukoronowaniem długoletniej pracy naszego przywódcy JCKM Jarosława.A już sprawy mogły przybrać niekorzystny dla nas obrót kiedy paru zdziecinniałych z wiekiem powstańców zapomniało w jakim powstaniu walczyli i zamiast uczcić godnie pamięć powstańców smoleńskich jak to było w naszym planie zaczęli przebąkiwać coś o Warszawie.Warszawa takie miasto jest , ale powstało najpóźniej w XV wieku więc oni mając choćby i po 90 lat powstańcami Warszawy być nie mogli.Na szczęście ludzi bystrych u nas nie brakuje ,a min.Antoni im przewodzi .Zaprosił kombatantów na naradę na której przedstawił projekt własnego pomysłu o formie obchodów rocznicy powstania smoleńskiego.Jako kompromis zaproponował by odbyły się wyjątkowo w tym roku nie w Smoleńsku tylko w Warszawie .Ponieważ był to jednocześnie jedyny dostępny w danej chwili projekt został przyjęty, a wszystkie strony ogłosiły sukces. Ze spokojną głową jako partia mogliśmy zatem przejść do kolejnego projektu jakim miały być ŚDM .

Chcieliśmy tą modlitewną festą-fiestą z tańczącymi na wzór derwiszów zakonnicami wyjaśnić nieco niedomówienia jakich dopuścił się na szczycie NATO Burak Obama , który podobnie jak nasi szacowni kombatanci przebąknął coś o niedotrzymywaniu przez nas standardów demokratycznych.Jakby nie zauważył ,że już samo wpuszczenie go do Polski i to na pokoje,a dodatkowo udzielenie głosu na ważnych naszych obradach było najjaskrawszym przykładem naszego demokratycznego podejścia. Aby mu jego błędną interpretację jeszcze bardziej unaocznić zaprosiliśmy na Światowe dni całą kupę młodych ludzi o zbliżonym do Buraka kolorze skóry by pokazać że się ich nie boimy,nic im na razie nie robimy i nie taki Afrykanin czarny jak go malują.



Zaprosiliśmy wszystkich chętnych głównie jednak młodych . Oczywiście imprezy państwowe mają u nas zawsze charakter religijny, więc przyjechali głównie młodzi katolicy.Zgłaszali się co prawda także młodzi islamiści , którzy chcieli pobawić się radośnie z katolikami w jihad ,ale po wyjaśnieniach,że nie wolno wwozić broni ani bomb najczęściej rezygnowali.
Myśmy to sprawili ,że z bombkami to nie z nami .Za naszą to przyczyną Polska jeszcze do wczoraj w ruinie dziś sobie pozwoliła na wydatek miliardów, aby ubawiona po pachy katolicka młodzież rozjechała sie syta wrażeń sławiąc nasz kraj ,nasze władze i JCKM.
Nie omieszkaliśmy zaprosić dla tych radosnych mas przywódcy duchowego,eventmana odpowiedniego formatu bo czym był do niedawna grzeszny Owsiak dla zdeprawowanego i zblazowanego Woodstock tym dla szlachetnej choć coraz rzadziej europejskiej katolickiej młodzieży jest Francisco.
Francisco jest przez młodzież uwielbiany ,może dlatego że podobnie jak ona i jak nasi kombatanci nie bardzo orientuje się w jakim świecie żyje. Zaczytał się w Ewangelii,o miłosierdziu ,wybaczaniu, ubóstwie kleru ? i w tym nastroju młodzież ewangelizuje , a ona jakby się dopiero urodziła we wszystko wierzy i chce wcielać to w życie czyli jak to młodzież idealizuje.
Tak robili w Ameryce hippisi , Ameryce Płd rewolucjoniści Che Guevary ,w Polsce Janek Krasicki.Francisco zaczął coś o miłosiernym przyjmowaniu uchodźców i innych terrorystów co akurat jest sprzeczne z naszym bezpieczeństwem i nie wchodzi w grę ,ale klaskaliśmy ze wszystkimi bo uwielbiamy kompromisy po naszej myśli. Dzięki temu apel smoleński będzie odczytany nie tylko 1 sierpnia w Warszawie, ale również w czasie modłów na Brzegach.Poproszony gorąco przez min Kempę Francisco przechadzający się przy pomocy ochroniarzy po Krakowie mimo dolegającej mu chwilami podagry żwawym krokiem zszedł do krypty w której pośród innych królów pochowano Lecha.

Oddając mu należny hołd jednoznaczne stwierdził wystąpienie uzdrowienia za jego wstawiennictwem .W konsekwencji w czasie prywatnego spotkania z JCKM Jarosławem w czasie którego namaścił go olejami świętymi i potwierdził jego Boże posłannictwo zobowiązał się w związku z zaistniałym cudem uzdrowienia wszcząć proces beatyfikacyjny Lecha. Jako że proces ten jak wszystko w naszym drogim Kościele będzie drogie JCKM zobowiązał się z kolei do wprowadzenia na podległym mu terenie czyli Polski świętopietrza i dziesięciny.Ponieważ wiara czyni cuda oczekujemy,że nasi nabożni wyborcy i sympatycy z miłością podejmą ten trud i wniosą odpowiedzialnie wymagane na ten zbożny cel beatyfikacyjny opłaty.Ma mu również zostać poświęcona też największa na świecie taca jaka zostanie zorganizowana wśród młodzieży w Brzegach.Ponieważ przybyli na ŚDM pochodzą najczęściej z biednych krajów i rodzin to podobnie jak pozostałe koszty ich pobytu także te 20 USD na tacę zapewni im budżet państwa.

Ale nie żałujmy grosza bo podobnie jak rodzina 500+ i odłożone chwilowo koryto 5000+ jest to inwestycja w naszą przyszłość.Ci dziś tak beztrosko bawiący się za naszą kasę młodzi ludzie już wkrótce przejmą władzę w swoich krajach i wiedząc jacy potrafimy być zdecydowani ,lojalni i religijni bez wahania powierzą nam swój los. I nie będzie nas już nigdy żaden burak pouczał ,a nasz nowy święty patron wyjedna nam w Niebie wszystko czego oczekujemy. To będzie planowany plon z zasiewu ŚDM.Alleluja i do przodu.